Edukacja w domu
7256 wyświetleń 11 stycznia 2014 (295 opinii)Rodzina Hofmanów z Gdańska od czterech lat uczy dzieci w domu. Tą metodą objęte jest już troje starszych dzieci, dwa najmłodsze Tymek i Łucka również będą w ten sposób kształcone. Jak wygląda dzień rodziny, która zdecydowała się na własną rękę uczyć dzieci, z jakimi problemami muszą sobie radzić i co edukacja domowa daje im dzieciom?
Więcej na ten temat
Opinie (295) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-11 13:26
2h dziennie, minimum programowe i tylko czytanie ulubionej ksiazki i zadania z matematyki.... (1)
Potem taki nie wie gdzie lezy Bułgaria, nie zna stolicy Norwegii, nie pokaze na mapie Portugalii i nawet nie wie, ze istnieje taki kraj jak Czarnogóra (juz nie wspominajac o krajach Afryki czy Azji).
Nie wymieni polskich króli (niewspominajac o księciach z czasow rozbicia dzielnicowego), nie wie kiedy byly zabory (albo ze w ogole byly).
WF tez niepotrzbny, niech wyrosnie na kaleke, jezykow obcych tez sie niech nie nauczy.
Cale zycie w domu z mama.
Dziewczyny nie pozna, kolegow nie znajdzie, moze tez wyrosnie na konfidenta bo to w szkole sie uczy prawdziwego zycia, ze kumpli sie nie sprzedaje.
A po zakonczeniu edukacji co dalej?
Mama bedzie wykladala w domu zamiast na uczelni?
W domu bedzie pracowal z mama?
Szkola nie tylko uczy, ale wychowuje.
To wlasnie w szkole uczymy sie ze sie nie donosi na innych, ze sie gnebi rudych i sie oglada pierwsze gole baby w swinskich gazetkach :)
Rodzice tez nie naucza kawalow o zydach, ani przeklinania :)
A to tez bardzo wazny element zycia.- 25 34
-
2014-01-11 17:45
Gdyby przełożyć minimum programowe z ich życia do nauczania w szkole to jest to odpowiednio 2 na pracy klasowej i 30% na maturze. W końcu minimum.
- 2 1
-
2014-01-11 13:39
(2)
W sumie czemu nie, uczenie dzieci w domu ma w Polsce bardzo długi rodowód, pewnie nawet dłuższy od samej instytucji szkoły, i wcale nie jest tak, że trzeba używać jakiegoś obcojęzycznego zapożyczenia na określenie tego typu edukacji, jakby to był jakiś zagraniczny wynalazek, z którym w Polsce się wcześniej nie spotkano.
Przeraziło mnie jednak stwierdzenie, że dzieci "tylko w weekendy mogą rozmawiać z mamą po polsku". To po prostu okropne i w głowie się nie mieści. Te dzieci będą pewnie lepiej mówić w obcym języku niż w swoim własnym.- 26 1
-
2014-01-13 09:30
Z tatą rozmawiają po polsku
To żaden problem, takie są zasady, by nauczyć dzieci mówić w obcym języku, że muszą być zanurzone w tym języku i dlatego pani Agata do nich mówi po angielsku.
- 0 0
-
2014-01-14 00:36
podarujmy dzieciom choć jeden dodatkowy język w "prezencie"
Znam osobiście rodzinę Państwa Hofmanów i wiem, iż ich dzieci wiedzą znacznie przewyższają swoich rówieśników. Potrafią także doskonale odnaleźć się w gronie rówieśników jak i troskliwie zająć się dziećmi od siebie młodszymi. Co do nauki języków, to Rodzice "podarowali" im na start minimum jeden język obcy. Chciałabym aby nasze przedszkolaki zamiast uczyć się stać w parach nauczyły się, że ogórek potrafi śpiewać, chemia może być zabawna, a wszechświat nie taki straszny, czy też prozaicznie choć trochę więcej słów w obcym języku. Sama jestem "ofiarą" lektur, które zamiast pokazywać wspaniałości i różnorodność świata, ukazywały cierpienia i wykorzystywanie zwierząt w kopalniach, śmierć dzieci wynikającą z praktyk znachorskich czy też ubóstwo zdolnych choć biednych muzyków . Na szczęście w trakcie swojej edukacji natrafiłam na pedagogów, którzy nie kazali mi za wszelką cenę zgadzać się ze światem z dzieł naszych Mistrzów.
- 2 0
-
2014-01-11 14:05
widać stać ich na to
Reszty nie
- 5 1
-
2014-01-11 14:06
A o gender też się uczą?
- 4 1
-
2014-01-11 14:13
moim zdaniem (4)
z takich dzieci wyrosną aspołeczne jednostki i najprawdopodobniej egoisci.
Miałem okazję obserwować troche podobne srodowisko, czyli szkołę prywatną, gdzie w klasie było 4 uczniów. Mogę się mylić ale racze wyrosną z nich dzieci z nastawieniem, że wszystko im sie należy i dziwaki chowane w cieplarnianych warunkach, zwłaszcza, że to z bogatych rodzin z dziwacznymi imionami i podwójnymi nazwiskami, czyli krótko mówiąc snoby.- 16 11
-
2014-01-11 14:41
Nie zgadam sie (3)
Kompletnie nie zgadzam sie z twoja opinia. Sama chodzilam do prywatnej szkoly z 7 osobami w mojej klasie i jestem osoba bardzo kontaktowa z duzym poczuciem humoru. Dzieki temu ze byla to szkola jezykowa mowie biegle po anielsku (co bardzo pomoglo mi w moim zyciu poniewaz wiedzialam ze nie bede mieszkac w pl i obecnie od 8 lat mieskam w usa) rowniez mowie biegle po niemiecku. Wsyztsko zalezy od wychowania a nie od tego do jakiej szkoly sie chodzilo. I tak wiem robir bledy w pisowni ale niestety bardzo rzadko uzywaz jezyka polskiego.
- 9 5
-
2014-01-11 14:52
Alexandra
zabierz mnie od tych tumanów z PL :) a tak na poważnie, ograniczenia umysłowe niektórych wypowiadających się na tym forum nie znają granic, szkoda że nie działa to w drugą stronę.
- 6 5
-
2014-01-11 18:00
no własnie (1)
dzisiaj liczy się tylko język a reszta to sprawa drugorzędna i będą nie długo u nas same tumany jak na zachodzie. W USA przęciętny człowiek nie potrafi wymienić nazw choćby połowy stanów wraz ze stolicami. Sprawdzone.
- 5 2
-
2014-01-11 19:47
No tak, to potrafisz wyrecytować wszystkie województwa i tablicę mendelejewa (w co aktualnie wątpię, bo miałeś to wykute tylko na sprawdzian w szkole)... i co Ci z tego? Przeciętny Amerykanin jest bardziej zaradny od Polaka. Rozumiem, że człowiek szukający pracy w Polsce będzie się chwalił recytowaniem województw w kolejności alfabetycznej? Sama taka wypowiedz świadczy o niskim poziomie zrozumienia, żeby nie powiedzieć inteligencji.
- 3 2
-
2014-01-11 14:28
Ogromny błąd rodziców. (1)
Wstają o której chcą?! A gdzie nauka odpowiedzialności w tym? Jak będą dostosowane do życia zawodowego, jeśli już teraz nie nauczą się że dzisiejsze czasy niestety wymagają życia w jakimś określonym schemacie i trzeba sie niego dostosować. Watpie, żeby w przyszłości cała piątka miała własne firmy i mogla sobie pozwolić na wstawanie o 12stej (chociaż ci co posiadają własne firmy też sobie na to nie moga pozwolić).
A druga kwestia - te dzieci nie nauczą się żyć w społeczeństwie, z rówieśnikami, innymi ludźmi. Będą miały problem z dostosowaniem się do innych ludzi - będą wymagały, żeby się dostosowywać do nich, bo tak było przecież w domu! A życie nie jest takie proste - niestety trzeba umieć pracować, żyć z innymi, różnymi ludźmi. Tego dzieci tego nie będą potrafiły. Co z tego, że będą mniej zestresowane, wyspane i zapewne inteligentne, jeśli nie będą potrafiły się znaleźć w otoczeniu. To trochę jak wypuszczone z klatki zwierze, które będzie do niej wracać, bo będzie się bało tego co jest poza tą klatką- 24 15
-
2014-01-11 14:45
skąd bierzesz te brednie ?
Chcesz mi napisać że nasz system szkolnictwa uczy PRACODAWCÓW ? chyba nie wiesz gdzie żyjesz, ogarnij się, szkoła uczy PRACOWNIKÓW, w szkole nie ma miejsca na kreatywność jest klepanie regułek, powtarzanie schematów, jaki % młodych ludzi po szkole wie czego che ? na jakie studia się wybrać ? jaki % otwiera swój własny interes ? Prawda jest taka że więcej osób po zawodówka otwiera własny biznes niż po studiach. Zacznij mysleć za nim napiszesz jakieś głupoty.
- 12 6
-
2014-01-11 14:39
Bardzo dużo ograniczonych ludzi wypowiada się na tym forum (3)
Gdzie jest napisane że te dzieci nie mają kontaktu z rówieśnikami ? gdzie jest napisane czy powiedziane że 24/h spędzają czas w domu ? co to za durne argumenty że będą aspołeczne? mają sąsiadów, znajomych z bloku, dzielnicy, kuzynów, kuzynki itd. Jak bardzo ograniczonym trzeba być aby sobie wyobrazić że takie dziecko trzymane jest pod kluczem ? chyba niektórych zazdrość zdziera że rodzice mają dla nich czas i są w stanie w fajnej i bezstresowej atmosferze wychowywać swoje dzieci. Kiedyś tylko w taki sposób przekazywało się wiedzę i jakoś świat się nie zawalił a teraz ? co się dzieje w gimnazjach ? patologia goni patologie. Żałuje że ja nie miałem takich możliwości i mnie rodzice nie byli w stanie uczyć. Kibicuje całej rodzinie Hofman ob dzieci rozwijały się jak najlepiej :)
- 33 17
-
2014-01-11 17:36
Hah, bezstresowe wychowanie. A cóż to jest? Później wyrastają ludzie aspołeczni, myślący, że wszystko im wolno.
- 1 5
-
2014-01-13 00:34
prosze mi tu nie pisac o bezstresowej atmosferze (1)
bo cos na ten temat wiem...jaksie zachowuje roszczeniowe dzieci.....zreszta wychowywanie bezstresowe potem wyglada tam ze dzieciaki biegająpo urzedzie a tata rozkłada rece mówiąc: nie moge nad nimi zapanowac!!!! juz dosyc tego pieprzenia o bezstresowym stres jest naturalna reakcja naszego organizmu na zagrozenie z którym nie mozemy sobie poradzic ale tez powoduje silna koncentracje do jej (sytuacji) rozwiazania!!! bezstresowe wychowanie mnie wqurwia strasznie jak gender
- 1 1
-
2023-04-14 00:14
Nic nie kumasz
Aha, czyli wychowanie musi być stresowe? Jprdl....
Lanie, wrzask? Tak?
Masakra....- 0 0
-
2014-01-11 14:46
Skończyłam szkoły, studia i społeczność mam w d*pie (1)
Skończyłam szkoły, studia i społeczność mam w d*pie, nic nie nauczyły mnie poza aspołecznością i nienawiścią do ludzi. Zazdroszczę im że mogą tak żyć do dziecka. Ja teraz wstaje kiedy chce, robię co chcę, prowadzę sklep internetowy, używam tylko internetu, nie mam telefonu, wszystko robię z domu, i żyję jak wolny człowiek z dala od ludzi. Żałuje że za moich czasów nie było szans tak żyć od dziecka
- 28 9
-
2014-01-11 19:06
I malzonki tez pewnie brak, za to pewnie masz dziewczyne ktora ma na nazwisko .jpg :)
- 2 5
-
2014-01-11 14:55
Ludzie opamięatajcie się !!! (3)
Przecież lata szkolne to najpiękniejsze lata w życiu!!!!! Co te biedne dzieci będą kiedyś wspominać? Dom dom dom, masakra:(
- 22 23
-
2014-01-11 23:08
nie (1)
ja nie znosiłam szkoły wiec mów za siebie
- 6 3
-
2014-01-13 00:35
ola uuuuuuuuuuuuuuuuuuu
to masz pecha
- 0 0
-
2023-04-14 00:16
Coś w tym jest
Moja córka była dwa lata w edukacji domowej z powodów zdrowotnych. Sama już nas błagała że chce iść do szkoły, bo chce być wśród dzieci.
Może nie mamy za dobrych szkół, ale jednak zawsze to jest codzienny kontakt z rówieśnikami.- 0 0
-
2014-01-11 16:02
i tak i nie
Mamusię oszukasz, tatusia oszukasz ale życia nie oszukasz....
dzieciaki fajnie mają tylko obawiałabym się zderzenia z zusem, us, panem Zdzichem proszącym na parkingu 2 zł itd, niestety są rzeczy których czlowiek uczy się tylko poza domem, każdy musi przejść przez wagary, lewe usprawiedliwienia, bójki jakieś, zazdrości szkolne, obgadywania.w szkole rodzą się miłości i przyjaźnie na całe życie....- 18 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.