TV

Kafka Band na Literackim Sopocie

217 wyświetleń 21 sierpnia 2015 (15 opinii)

Kafka Band na Literackim Sopocie.

Więcej na ten temat

Opinie (15)

  • Świetny koncert

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    W kwestii podsumowania (6)

    Zgadzam się, że to niezła impreza. W porównaniu do Nagrody Literackiej Gdynia nawet powiedziałbym o wiele lepsza. Sopot mimo, że mniejszy (i podejrzewam dysponujący mniejszym budżetem) o wiele lepiej wypada w porównaniu z Gdynią. Powiedzmy sobie szczerze, gdyńska impreza to kompletny niewypał. Brak spójnej informacji, gala rozdania nagród tylko na zaproszenia, imprezy towarzyszące odbywające się w małych kawiarniach na które przychodzi kilkanaście osób. Oto panorama Nagrody Literackiej Gdynia. Słabo, bardzo słabo. Sopot pod tym względem bije Gdynie na głowę. Mają pomysł na imprezę i przyciągają tłumy. I dobrze. Sukcesów życzę.

    • 22 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

      (5)

      Hmmm a mi się wydaję, że porównywanie imprez literackich w Trójmieście mija się z celem. Sopot robi wspaniały festiwal o wspaniały profilu i pomyśle, Gdynia ma nagrodę, która przez 10 lat wypracowała sobie miano tej najważniejszej w Polsce zaraz obok NIKE. W tym roku też działał i działa w Gdyni festiwal Miasto Słowa i podobnie jak w Sopocie na spotkaniach z gwiazdami w Gdyni były tłumy - chociażby na spotkaniu z Jaume Cabre. W Gdańsku jest Poeta Wolności czy Odnalezione w Tłumaczeniu. To imprezy o kompletnie różnym profilu i konstrukcji Gdańsk i Gdynia nominują i dają nagrody a Sopot nie. Jakie to ma jednak znaczenie, gdy wiadomym jest, że wszystkie trzy miasta muszą walczyć i walczą o czytelników i powinny łączyć siły, by szerzyć ideę czytelnictwa, które w Polsce jest na wymarciu. Przeciętny Czech, o czym była mowa w Sopocie, kupuje kilkanaście książek w ciągu roku, przeciętny Polak jedną trzecią książki

      • 6 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

        Miasto Słowa to tegoroczna nowość, jest jeszcze mało znany, a i informacja o wydarzeniach jest nieco niespójna. Dajmy jemu czas, wydaje się, że może z tego wyniknąć coś ciekawego.

        EPW wydaje mi się imprezą dla wąskiego grona czytelników - poezja nie jest łatwa w odbiorze, wymaga większego skupienia i poświęcenia niż literatura fabularna. Stąd też siłą rzeczy grupa docelowa tego festiwalu jest mała.

        OwT to z kolei ciekawa sprawa - kilkudniowy festiwal, często ze znanymi nazwiskami, ciekawym i różnorodnym programem, a jakoś za każdym razem mam wrażenie, że ledwo się zaczął i już go nie ma. Przechodzi zupełnie niezauważenie. Jedyna reklama, z jaką się na mieście spotykam, to kilka plakatów na słupach i w wiatach przystankowych. Może nad nią trzeba popracować?

        Bardzo słabo moim zdaniem są afiszowane wydarzenia w Nadbałtyckim Centrum Kultury, a tam też nieraz są ciekawe wydarzenia.

        To wszystko sprowadza się do jednego - to wciąż za mało, a to, co jest, jest niekiedy za mało nagłaśniane.

        • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

        (3)

        Gdyńska nagroda miała w zamierzeniu byc obok NIKE najważniejszym forum nowej, polskiej prozy i poezji. Po 10 latach można stwierdzić, że nie udało się. Organizacja tej imprezy to huczne (ale chyba tylko w stolicy) ogłoszenie nominowanych i gala w Gdyni, na którą zjeżdżają jurorzy i... organizatorzy. Szkoda.

        • 1 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

          ...i wielu pisarzy. (2)

          Nie do końca masz rację. Nagroda Literacka ma bardzo wysoką pozycję w środowisku pisarskim - jest zaraz po NIKE. Festiwal literacki w Sopocie i Literacka Gdynia to dwie zupełnie inne bajki, Sopot jest bardziej popularyzatorski, Gdynia - w założeniu elitarna, nie sądzę, by te imprezy miały ze sobą konkurować, raczej się uzupełniają.

          • 2 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

            (1)

            Także nie uważam, że powinny konkurować. Zwracam jednak uwagę, iż dla popularyzacji literatury złym kierunkiem jest tworzenie w zamiarze elitarnej imprezy. Co do wysokiej pozycji w środowisku pisarskim, pozwolę, że tak powiem, się nie zgodzić. Nagroda Literacka Gdynia nie wykreowała do tej pory ( a ma już 10 lat) żadnego nazwiska dostrzeżonego mocniej w Polsce. nagradza uznanych. Jest przewidywalna. W odróżnieniu od NIKE nie wspiera, i nie nagłasnia nagrodzonych.

            • 2 1

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

              Nagroda Gdynia to jedno a festiwal Miasto Słowa - do drugie. Nagroda jest wadliwie zaprojektowana. Festiwal też był do kitu, ale w tym roku już znacznie lepiej - otworzył się na mieszkańców, zapraszają więcej ciekawych gości. Na niektórych spotkaniach (np. z Dehnelem) też są tłumy.
              Gdańskie festiwale to raczej dla wyższych sfer, tam nie chodzi o czytelnika.

              • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    inni maja, a my nie..

    w październiku są piękne Targi Książki w Krakowie, jakoś na wiosnę piękne Targi Książki są w Warszawie, ale dlaczego nikt nie chce takiego wydarzenia kulturalnego zorganizować w Trójmieście?

    • 13 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    (1)

    Ja się rozczarowałem, wole targi warszawskie, większy wybór, fajniejsze imprezy w tym targi ksiazki historycznej u Kubickiego. Tutaj jeden namiocik, brak nowosci ksiazkowych, raczej to resztki magazynowe, kicha.

    • 1 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

      Ale!

      Nowości książkowe nie wychodzą latem. Tylko kryminały i głupie książki, więc skąd miały być nowości. Nowości są w maju a potem we wrześniu. Sopot to festiwal literacki a nie tragi książki. Stoiska są w Sopocie tylko dopełnieniem programu

      • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    W sumie to jedyna literacka impreza w Trójmieście (1)

    na taką skalą. Poza LS jest jeszcze Nagroda Literacka Gdynia, która prawdę mówiąc jest bardziej dla osób ją organizujących i jury konkursu. A resztę lepiej przemilczeć - raz na ruski rok ktoś ciekawszy się pojawi i tyle, mam wrażenie, że ciekawsi autorzy Trójmiasto omijają szerokim łukiem.

    • 6 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

      pełna zgoda. NLG to impreza dla VIP-ów w Warszawie. Tzw. gala to jedynie ładny obrazek w TV. Podobnie jak w wypadku Festiwalu Filmów Fabularnych. Chocia tam mozna cos cieekawego obejrzeć. Polskie kino ma się nieźle. Polska literatura chyba gorzej. NLG to udowadnia poziomem i organizacją.

      • 2 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    Literacki Sopot jest świetną imprezą dla miłośników literatury

    Targi książki były w sam raz. Zrobiłam świetnie książkowe zakupy. Moje ukochane wydawnictwa w komplecie. Dużo dobrych spotkań, w tym z polskimi autorami. Piękna sceneria.Otwarta formuła. Szeroki wybór książek dla dzieci, nieobecnych w sieciowych księgarniach. Organizacyjnie - świetnie. W sumie chciałam wyrazić swoje wielkie wyrazy uznania, dla mnie ta impreza to gwóźdź programu w sierpniu. Dziękuję:)

    • 6 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nadrabianie zaległości. Podsumowanie Literackiego Sopotu

    Krall

    W "starej" kulturze mówienie tylko po nazwisku ( zwłaszcza do niewiasty),było niedopuszczalne.
    W nowej, postmodernistycznej i post komunistycznej "culturze", zwracanie się do osoby po nazwisku to zwyczajna oczywistość.
    Jednak, w przypadku tej książki, chciałoby się wiedzieć co powodowało pomysłodawcami takiego tytułu. Czyżby liczyli na pomyłkę zjadacza
    pop-kulturowego, który Krall mógłby skojarzyć z inną artystką...a może usiłowali ustawić w gwiazdozbiorze....
    Słyszałem rozmowę( reklamówkę) z p-ą Krall w Dwójce i bardzo mnie ubawiło jej opowiadanie o Kieślowskim, który okazał się nie być w guście autorki wywiadu. Między innymi z powodu "rąbanki" ...Książki nie kupię i nie polecę nikomu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane