Nielegalny spływ rzeką Radunią
7299 wyświetleń 3 września 2014 (97 opinii)Radunia, to jedna z najpiękniejszych rzek naszego województwa. Bierze swój początek powyżej jeziora Stężyckiego, a kończy bieg w Gdańsku. Przez wiele lat była zapleczem wypoczynkowym dla mieszkańców Trójmiasta, Kaszub, a także turystów krajowych i zagranicznych. Od niedawna jednak, jeden z jej najbardziej malowniczych odcinków został zamknięty dla spływów kajakowych. Mamy jednak nadzieję, że to tylko okres przejściowy i niebawem Jar Rzeki Raduni ponownie zostanie udostępniony amatorom kajakarst
Więcej na ten temat
Opinie (97) 9 zablokowanych
-
2014-09-03 07:06
(9)
ta malza jest tak pospolita ze smieszy mnie ten zakaz.
Ekoterrorysci niedlugo zabronia wychodzenia z domu!- 149 19
-
2014-09-03 07:07
(1)
Niedługo ekolodzy i inni dziwacy zabronią nam sr....ć i oddychać
- 28 8
-
2014-09-03 07:31
Stan szlaków jest tak beznadziejny, że...
...Nadleśnictwo musiało znaleźć jakiś pretekst.
Cieszy mnie fakt, że w końcu zajrzał prawdzie w oczy ;)- 20 2
-
2014-09-03 07:58
to nie są ekoterroryści ale urzędnicy - służbiści
- 13 1
-
2014-09-03 09:03
eh.
ona wcale nie jest pospolita.. to, że dla ciebie wszystkie małże wyglądają tak samo, to nie znaczy że to ten sam gatunek! Mewa siodłata i srebrzysta też są do siebie podobne, moloch straszliwy i frynosoma również, ale to inne gatunki zwierząt!
- 6 7
-
2014-09-03 09:24
(3)
tej małży rzeczywiście jest znacznie mniej niż było 10-20 lat temu.
- 3 7
-
2014-09-03 15:22
dinozaurów też jest znacznie mniej (2)
niż było "10-20 lat" temu. - takie są prawa ewolucji
- 5 5
-
2014-09-04 08:31
pff (1)
HAHAAHAHAHAHAHAAAA.....co za bzdura. to, że człowiek doprowadza do wyginięcia nosorożców, tygrysów, pszczół i pierdyliarda innych gatunków zwierząt to też są prawa ewolucji? Nie, to idiotyczne antropocentryczne podejście do natury i otaczającego nas świata!
- 8 3
-
2014-09-04 14:19
Bzdura
Ekoterroryzm to bardzo intratna forma działalności. Lewactwo to zmora naszych czasów.
- 3 4
-
2014-09-03 09:35
Małże w Radunii
Zakażą też budowania domów.
- 3 1
-
2014-09-03 07:13
Gnać to barachło z kajakami z rzek ! (12)
Radunia i Reda to deptak dla tych dziwaków w kajakach. A na jeziora nie łaska jest ich do wyboru do koloru na Kaszubach
- 23 165
-
2014-09-03 07:32
Jeziora są dla emerytów i rencistów ;)
- 18 10
-
2014-09-03 07:36
Me (5)
Bo z prądem jest łatwiej i mniej męcząco pewnie ;)
- 11 13
-
2014-09-03 07:58
Spróbuj a się przekonasz, czy jest łatwiej ;) (4)
Środkowy odcinek Raduni, to nie Wda, czy Brda, że położysz się w kajaku !
Żeby co pięć minut nie wysiadać z kajaka, trzeba pogłówkować, jakim sposobem przedostać się przez przeszkody. Najlepiej płynąć w parze, na dwa kajaki, wtedy łatwo można sobie pomóc nawzajem, co widać zresztą na filmie.
Ale do takiego poziomu trzeba lat praktyki na porządnych spływach, a nie z browarem w łapie na kanałach Brdy, czy Wdy ;-/- 18 5
-
2014-09-03 08:44
Dla kozaków to Kanion Kolorado w stanie Arizona (1)
- 11 2
-
2014-09-03 08:50
Świetny, ale trochę za daleko nawet na weekend
Na Kaszubach jest sporo świetnych rzek o charakterze górskim, a Jar Raduni jest tego przykładem.
Osobiście mam gdzieś ten zakaz. Nadleśnictwo na potęgę rżnie las na wiór, więc chyba ich stać na odnowę szlaków turystycznych w tamtym rejonie?
Jeśli nie to w d*pie z takimi zakazami !- 16 4
-
2014-10-02 07:53
ja tam sie nasluchalem wlasnie takich opinii przed jarem i (1)
Generalnie tak samo pokonywalismy jar i to bez zadnej kabiny a to byl nasz drugi splyw w zyciu. Przenioski moze z 2 max 3 razy. I na koniec zalowalem ze nie wziwlem browara. Co mnie irytowalo na tym odcinku? Setki plywajacych butelek po winiaczach. Az sie prosi o splyw polaczony ze zbieraniem tych smieci.
- 2 0
-
2015-08-19 14:13
czy ta wielka płachta z jakims napisem, gdzieś tak ze dwieście metrów za pierwszym dużym mostem - dalej tam jest?
potwierdzam, trzy lata temu było tam śmieci że wstyd- 0 0
-
2014-09-03 07:49
Do "gnać" to barachło z kajakami z rzek... (2)
Komentuj ale nie obrażaj..
- 19 5
-
2014-09-03 07:52
Chodziło mi o wiosła (1)
Przepraszam wiosła jak czują się obrażone
- 5 8
-
2014-10-02 07:55
przyjmujemy przeprosiny
- 1 0
-
2014-09-04 13:54
Pozdrawiam bardzo serdecznie
O kurde to ty masz komputer i umiesz pisać...Ale d..o pewnie tłuste i domek nad radunią co?Ja tam nikomu państwowowych rzek i jezior nie odgradzam bo to nielegalne ale ty pewnie o tym nie wiesz tak,że józik rozbieraj ten płot ,który ci w rzekę czy jezioro wchodzi no bo wiesz wezmą cię za kłusownika ... Że sumy w sztachety łapiesz czy inne wzdręgi-a tak na poważnie więcej luzu w d..e jak mówi nasz piotruś spod samiuśkich tater.
- 4 1
-
2016-06-09 20:10
Najlepiej jak się pod dziób jachtu na jeziorze wpychają...
- 0 1
-
2014-09-03 07:30
To jest wlasnie prawdziwy urzednik. Tylek ochroni, nikt sie nie moze przyczepic (małża 2000), i do tego kasa w budzecie zostaje, bo mostkow nie trzeba naprawiac. Po prostu as zarządzania.
A że ludziom gorzej? Pffff, on jest od ochrony swojego stolka.- 76 3
-
2014-09-03 07:41
dobry artykuł Panie Redaktorze (2)
Te małże to bardzo pospolity gatunek. Są wszędzie.
A turystykę na Kaszubach należy rozwijać.- 80 9
-
2014-09-03 09:25
(1)
a porównaj sobie ich ilość na przestrzeni lat... chyba że najdalej co sięgasz wstecz to ubiegłe wakacje, no to niestety nie masz porównania
- 6 3
-
2014-10-02 07:57
to bylo nie żreć tyle
- 0 0
-
2014-09-03 07:46
Małże (2)
Pod ziemią mieszkają jakieś glizdy. Należy zabronić ludziom chodzić po ziemi, podobnie jak zabroniono udrażniać rowy przeciwpowodziowe, bo tam mieszkają jakieś chronione piskorze.
- 44 10
-
2014-09-04 08:32
no i prawidłowo (1)
człowiek musi przestać się panoszyć i traktować wszystko jak swoją własność, trochę pokory!
- 3 3
-
2014-10-02 07:59
ta utopmy ludzi psy koty konie krowy i swinie bo piskorz ma hipoteke w rowie przeciwpowodziowym
- 1 1
-
2014-09-03 07:49
(4)
no niestety kochani jak się chciało być w UE to musi się teraz znosić takie potworki legislacyjne rodem z głębokiej bolszewii
zakazy nakazy obowiązki
hiper biurokracja rządzi- 37 10
-
2014-09-03 08:02
Jesteśmy w UE, dlatego czas najwyższy dobrać się urzędasom do tyłka
i regularnie wytykać im błędy!
Nad Radunią powstało wiele wypożyczalni kajaków, które nadal chcą żyć z tematu,
jak mają to robić, skoro nadleśnictwo zakazuje spływów tamtędy? Zamiast odnowić szlaki turystyczne, Ci słaniają się durną ochroną gatunku, który występuje nie tylko w czystych wodach, ale w każdych wodach, nawet zasyfionych !- 5 3
-
2014-09-03 09:02
UE nie ma nic wspólnego z głupotą urzędasów (1)
- 6 4
-
2014-09-03 09:28
ale
Stwarza ogromne nowe możliwości
- 3 1
-
2014-09-03 09:30
to nie ue tylko "nasi" urzędnicy mają takie pomysły
ta ue to tylko wygodna wymówka
bo co dziwne takich bzdur np w UK nie uświadczysz- 4 2
-
2014-09-03 07:59
na kaszubach w jeziorach i rzekach od groma tych malz...
- 16 4
-
2014-09-03 08:00
Zostawmy niektóre rzeki lub ich odcinki samym sobie (15)
Fakt wyłączenia JARU RADUNI z dostępności dla turystyki kajakowej nie umniejsza jego walorów turystycznych (inaczej twierdzi autor artykułu). To naturalne środowisko, nietknięte ręką człowieka. To za kilka, kilkadziesiąt lat może być jego największym atutem, gdy coraz mniej będzie takich miejsc. W okolicy Trójmiasta jest jeszcze jeden taki rezerwat. To JAR REKNICY. Nie jest on jednak tak malowniczy jak JAR RADUNI. Szanujmy to. Szczerze, mam dość pijanych kajakarzy wyrzucających puszki po piwie i inne odpady gdzie popadnie, krzyczących do siebie z odległości 0,5 km, załatwiających potrzeby gdzie popadnie. Nie trudno znaleźć śmieci na odcinkach rzek będących popularnymi szlakami kajakowymi. Nie każdy kajakarz jest wrażliwy na piękno przyrody. Większość kajakarzy to rozwydrzona młodzież, traktująca spływ jako część imprezy alkoholowej. Firmom organizującym to nie przeszkadza z wiadomych przyczyn. Jest pieniądz, jest dobrze. Nawet gdyby ten MAŁŻ był tylko pretekstem do zamknięcia szlaku kajakowego w REZERWACIE JAR RADUNI, to ja go popieram w 100%. I jeszcze jedno: wątpię aby zarządca bronił się przed wydaniem kilku złotówek na naprawę drewnianych kładek, zbudowanych z dwóch drewnianych desek. Panie autorze, może ten pretekst, którego się Pan doszukuje, to również pretekst do ochrony przed Pańskimi zamiarami zwodowania kajaków w każdej rzece. Szanujmy przyrodę.
- 45 32
-
2014-09-03 08:08
Jasne... a te wyrzynanie lasów na potęgę, to niby ta ochrona przyrody? (3)
Pepe, Ty nie mówisz o kajakarzach, tylko turystach pływających na rzekach typu Brda, czy Wda. Tamtejsze rzeki, niczym autostrady stworzone są właśnie do takich warunków i biwakowych spływów kajakowych. Zaś Radunia, Łupawa, Kamienica, część Słupi, to rzeki o charakterze górskim, na które nie wybierze się przeciętny turysta, a wprawiony w boju kajakarz, który dobrze wie co oznacza ochrona przyrody.
- 11 4
-
2014-09-03 12:24
Na Raduni też pojawili się "turyści" (2)
Na Raduni też pojawili się "turyści" od kiedy powstało powyżej jaru powstało pole namiotowe i wypożyczalnia (a i wcześniej tam byli). Sam byłem świadkiem ojca z dwoma kajakami (jeden pusty, w drugim dwóch przerażonych chłopaków (4-6 lat)) brodzącego po pas, bo "nikt mu nie powiedział" że to tyle drzew bedzie. Jednym słowem "kasa rules"
- 3 1
-
2014-09-03 15:03
Nie rozumiem Pepe. (1)
Po co nam "środowisko, nietknięte ręka człowieka" skoro nie możemy go podziwiać?? Jakie walory turystyczne ma obszar zamknięty dla turystyki?
Kto tamtędy płynął lub szedł wie, że to nie jest teren gdzie walą tłumy aby koczować przy ognisku. Jestem za utrzymaniem rezerwatu ale dajmy sobie możliwość poruszania wyznaczonymi szlakami.- 8 2
-
2014-09-03 19:24
W ostatnich latach nadleśnictwo, które podobno powinno o las dbać. TYLKO SZKODZI !
Kto tych ludzi wybiera?
Może czas najwyższy na zmiany w stołków w naszym województwie?- 1 0
-
2014-09-03 08:22
a'propos ochrony przyrody (1)
a'propos ochrony przyrody zaraz nad samym jarem wycięto las. Ja rozumiem że gospodarka leśna itp itd, ale rezerwat pozbawiony został otuliny. I tak jak kilka puszek po kajakarzach można będzie zebrać i wywalić do śmieci to administracja leśna dowaliła nieodwracalną przez dziesięciolecia decyzję.
Zresztą sam jar raduni nie był popularny wśród masowego turysty kajakowego z racji trudności wiec problem marginalny.
Gorzej było z jedną firmą na "k" która z 10 lat temu organizując imprezę integracyjną wycięła i usunęła z koryta naturalnie powalone drzewa żeby managierowie mieli hardkor na spływie, ale jednak nie za duży by klienta nie zrazić ... ;)- 10 0
-
2014-09-03 09:15
i o to chodzi...
menagery chciały być "sporto"-wcami, bo się naczytały że skoro geroje mołodcy mogą no to i czekisty muszą
- 5 0
-
2014-09-03 09:15
a kto będzie miał możliwość podziwiania dzikiej przyrody jak to będzie wszystko zamknięte dla ludzi ?
- 4 1
-
2014-09-03 12:07
(2)
Pojedź na Mazury, przepłyń Krutynią kilka rezerwatów, i zastanów się, czy "turyści kajakowi" są rzeczywiście tacy szkodliwi
- 5 0
-
2015-08-19 14:26
(1)
na Krutyni, zwł na tym trzcinowisku w dole, napisy typu Zimmer Frei i reklamy sklepów z cenami, bywają zwrócone w kierunku rzeki (jak gdzie indziej w kierunku drogi) ;-)
na Raspudzie usiłowałem być sprytny i przeczekać ulewę w kościele koło tego antycznego krzyża, a do nocy zrobiło się tam nas ze dwudziestu takich ;-) z tym , że jak przestało padać, większość o jedenastej poszła pod namioty, znacznie wygodniej i można palić ognisko
tam to jest dochodowy PRZEMYSŁ, dlaczego tu u nas to nie gra, toż to ten sam kraj?- 0 0
-
2015-08-19 14:34
I są tam miejsca gdzie jest rezerwat. Tabliczka informuje: nie biwakuj, nie pal ognisk, nie zbieraj grzybów, jagód, nie hałasuj, nie śmieć.
Ludzie zwykle sami z siebie dbają. Kary powinny być surowe, ale za przekroczenia (najgorsza za ognisko, bo zapach płoszy zwierzęta) ale nie zakazy prewencyjne.
Skandynawia a nie Rosssja- 0 0
-
2014-09-03 16:15
Kajakiem po Jarze Raduni
Szanujące się firmy nie puszczają niedoświadczonych i pijanych kajakarzy na rzeki o charakterze górskim. Jar jest bardzo trudnum odcienkiem rzeki, żeby pokonać liczne drzewa w nurcie należy "czytać" wodę, by nie pakowac się pod/na drzewo na środku nurtu, gdzie łatwo o kabinkę. Żeby go przepłynąć należy mieć już doświadczenie i być opływanym. Kajakarz szanujący ciszę, spokój i możliwość obcowania z dziką przyrodą nie będzie krzyczał na 0,5 km i wyrzucał puszek po piwie gdzie popadnie. to tzw. kajakrze weekendowi-płynął dla rozrywki, żeby pobyc ze sobą i wiadomo że część z nich wypije kilka piw. Takich osób nie puszcza się na rzeki, których charakter jest podobny do Jaru Raduni.
- 2 1
-
2014-09-03 22:35
zostawmy rzeki ....
Ale po co je zamykać tak szczelnie? Przecież nikt wtedy tego nie zobaczy!
Są pseudokajakarze, ale to znikomy odsetek! Idąc tą drogą, należałoby zakazać całkowicie ruchu samochodów - bo przecież jakiś odsetek kierowców jedzie "po pijaku". W mojej okolicy zamknęli Rurzycę - po ostrej mobilizacji kajakarzy, władz lokalnych Poznański RDOŚ zmienił decyzję - pływamy Rurzycą i jakoś nic strasznego jej się nie dzieje.- 5 0
-
2014-09-04 09:04
popieram!
w całej rozciągłości :)
- 1 0
-
2014-09-05 12:16
Im mniej ludzi nad rzeką (1)
...tym więcej kłusowników zastawiających siaty i polujących z ościeniami na ryby, zwłaszcza pstrągi, których i tak niedobitki zostały w Radunii. Smutno się robi, czytając tak bezsensowne komentarze.
- 4 0
-
2015-08-19 14:37
racja
kajakarze nie wylezą z łodzi, nie zaczną łowić, polować, zakładać wnyków, dla nas samo płynięcie wystarczy. nawet nie trzeba tam obozować, to krótki odcinek. ewentualnie najgorsze żule kajakowe wyrzucą jakieś śmieci, np. puszki po piwie, ale teraz te puszki i tak przypływają z góry rzeki..
a szkody robią ci co tam przychodzą pieszo, z samochodów i motocykli.- 0 0
-
2014-09-03 08:15
Jar załapał dół. Babi Dół :(
Byłem nad Jarem w marcu i powiem tak: to miejsce nie jest już atrakcyjne dla turysty pieszego, a szkoda bo wg mnie było (poza lasami mirachowskimi, czy doliną łeby) jedno z ciekawszych na pomorzu. Powód: przede wszystkim wycięto las powyżej samego jaru (za granicą rezerwatu) i ta "tymczasowa" zmiana przebiegu szlaku powoduje, że omija się najciekawszy odcinek z grodziskiem włącznie.
Jak ostatecznie olejesz nowy przebieg szlaku, to możesz przejść zamiast mostkami to przez powalone drzewa koło stacji PKP, ale przy grodzisku już nie da się suchą nogą, zresztą tam jest teraz poręba i pusta przestrzeń, skończył się "dziki" klimat.
Czyli pozostaje rzeka od strony kajaka... ale jak widać niekoniecznie!- 38 0
-
2014-09-03 08:17
Z doświadczenia wiem,że urzędnicy najbardziej nie lubią, gdy ktoś z zewnątrz zmusza ich do działania. Wtedy szukają tysiąca uzasadnień, byle tylko postawić na swoim. Podobnie będzie tym razem. Chyba,że ktoś "z góry" powie: dajcie Kowalski popływać tym kajakarzom, wybory idą!
- 32 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.