TV

Ratują ranne jeże z Trójmiasta

8759 wyświetleń 20 lipca 2014 (130 opinii)

Oskar przeżył dzięki amputowaniu nogi, a z Lolka wyciągnięto 120 kleszczy. Zobacz, jak ratują trójmiejskie jeże specjaliści z Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków "Ostoja".

Więcej na ten temat

Opinie (130) 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    pęknięty jeż

    Peknięty jeż - hit sezonu! :D

    • 1 15

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    Ach,nareszcie! Ktoś fachowo pomaga...

    Ogromnie mi było żal wrzeszczańskich jeży- przywożone z wycieczek i wypuszczane tu do ogrodów nie miały szans, brak kopców czy domków na przetrwanie zimy, brak dostępu do wody pitnej i najgorsze- choroby skórne i insekty "łapane" od innych zaniedbanych półdziko żyjących zwierząt i ptaków.
    Jeż nie ma tu szans na pomoc.Chory jeż wygląda potwornie i widać że cierpi,intuicyjnie garnie się do ludzi...którzy nic nie mogą!
    Dziękuję za ten artykuł red.Gilewiczowi - i wskazówki,świetna robota

    • 18 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    Kilka lat temu mój super-pies rottwieler (3)

    "wyszczekał" jeża w moim ogrodzie. Zrobiłąm zdjęcie przerażonemu jeżowi, patrzącemu w obiektyw wspaniałymi mądrymi oczkami. Chrońmy te piękne mądre zwierzęta !!!

    • 15 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

      Pies może sie tylko (2)

      czaic na jeża. Nic wiecej mu nie zrobi.

      • 1 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

        Kiepskie masz informacje, Zoologu,

        ale nie chcę ci psuć humoru opisami przeciwnych stanów rzeczy.

        • 1 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

        Chyba to prawda

        Pies był fantastyczny choć agresywny i złośliwy, ale jeża tylko oszczekał i chyba był zaskoczony dziwnym stworem na swoim terytorium. A jeż był piękny.

        • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    Skubane tupią w nocy aż miło :)

    fajne zwierzaki

    • 17 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    Do Redakcji - kleszcze to nie owady! (1)

    Droga Redakcjo!
    Kleszcze to nie owady tylko pajęczaki! (przy okazji, pająk to również nie owad) Proszę o poprawienie błędu. To ważne, bo potem czytelnicy przyswajają błędne informacje i powtarzają bzdury...

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 7 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

      Ech tam. Nie trzeba przesadzac.

      Wszystko co zyje i sie porusza to generalnie zwierzeta.

      • 2 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    nasze JEZE (2)

    to przecudne zwierzaki.Przychodzą pod budkę dla kotów i zawsze coś skubną z kociego menu.Koty im nie przeszkadzają.To się nazywa KULTIURA :)))

    • 11 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

      Koty im nie przeszkadzają. Dobre sobie.

      Kolczaste mieso im przeszkadza w spozyciu takiego gryzonia. Co ty myslisz jak by myszy byly kolczaste to kot by je jadl????

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

      Jeże otruwają się taką karmą a potem umierają, to nie jest dla nich dobre :(

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    Jak się nie da, jak się da...

    ... przez lejek.

    • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    czy właśnie przeczytałam artykuł o samopompującym się jeżu? :DDDD

    • 7 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    A ja od siebie dodam że chwała należy się też tym którzy

    dowożą ranne i chore zwierzęta we właściwe miejsce.

    Kiedyś znalazłam rano na łące jeża który chodził w kółko z uniesionym łebkiem jakby w skurczu bólu.
    Już czaiły się na niego wrony, i szczęście że zobaczyłam go wcześniej niż mój pies.

    Zadzwoniłam do Straży Miejskiej. oni połączyli mnie z Dyżurnym Inżynierem Miasta i stamtąd w krótkim czasie przysłano kompetentne osoby, które zapakowały jeża delikatnie do klatki i zawiozły tam gdzie już czekano żeby mu pomóc.

    A była siódma rano, bodajże sobota, dzień jakichś imprez, deszczowo. Sądziłam że kota z kulawą nogą nie obejdzie los tego jeża.

    :)))

    • 13 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Ratują ranne jeże z Trójmiasta

    A kto widział pojedynek jeży?

    Ja miałam okazję obserwować takie zjawisko raz. Jeż ruszył "z kopyta" na drugiego. Starły się, jeden spiął, a drugi obiegał go, szorując bokiem i fukając tak, że z daleka było słychać.



    Niezwykłe.



    Obserwowałam to na łące przy szpitalu na Zaspie.

    Dodam że na tej łące postój robiła sobie do niedawna rodzina kruków, polowały sowy, pomieszkiwał zając samotnik, kaczki uczyły swoje młode zachowań stadnych.



    Obecnie miasto "w******o" pomysł żeby tam coś wybudować, jakąś rampę czy inne betonowe g*wno dla pijaków i żałują że są ujęcia wody bo deweloperzy chętnie by jakieś pustostany pobudywali.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane