TV

Spływ Słupią

4394 wyświetlenia 25 czerwca 2015 (10 opinii)

Rzeka Słupia to jedna z tych kaszubskich rzek, która ma wiele różnorodnych oblicz. Najtrudniejszy odcinek to kilkusetmetrowa Rynna Sulęczyńska, na której woda niczym na górskim potoku pędzi w wąskim gardle po kamieniach. Nieco niżej zaś jest już znacznie spokojniejsza, ale nadal dość wymagająca, a największa zabawa jest przy spływie w jednoosobowych, bardzo zwrotnych kajakach górskich, które mieliśmy okazję testować.

Więcej na ten temat

Opinie (10) 5 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

    O tak! Płynąłem Słupią szlkiem elektrowni wodnych, to nie jest rzeka na wyprawę rodzinną.

    Nie trudno tam o wywrotkę, masa żeremi, jak ktoś ma więcej niż 85 kg to będzie musiał biegać co chwile z kajakiem w ręku, ale jest ciekawie i okazuje się, że działa tam najstarsza elektrownia wodna w Europie :D Polecam!

    • 7 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

    Wszystko zależy od stanu wody. (4)

    Słupia jako całość, nie jest jakoś trudną rzeką. Oprócz Rynny Sulęczyńskiej, największym utrudnieniem są zwalone w nurt rzeki, przybrzeżne drzewa, tyle że takie znajdziemy na każdej pomorskiej rzece. To może nie jest trudność a doskwierająca uciążliwość, bowiem trzeba często wysiadać z kajaka a czasem mijać przeszkody wychodząc na brzeg, robiąc krótkie przenoski.
    Teraz co do "rynny".
    Jak jest duży poziom wody, to odcinek ten jest bardzo trudny. Część kamieni tworzy spore progi a siła kaskady jest ogromna, tak więc postawienie kajaka w bok i zakończenie tego wywrotką nie jest rzadkością. Natomiast jeśli stan wody jest nieduży, to wystarczy podnieść wiosła, położyć się w kajaku do tyłu i puścić w dól, bez żadnej korekcji toru spływu. Kajak naturalnie popłynie bez większych trudności a kajakarze najwyżej odczują kilkanaście wstrząsów, od obijanych w międzyczasie kamieni.
    W czasie spływu należy liczyć się także z sporymi przenoskami z Byliny do Soszycy, czy z jez. Głębokiego za elektrownię w Gałęźni Małej. W obu przypadkach są tacy co płyną ile się da ale najczęściej dokonuje się przewózki kajaków na tych odcinkach.
    Czy ten spływ jest trudny?, na pewno jest uciążliwy a w "rynnie" może być nieciekawie ale daleki byłbym od stwierdzeń, że ktoś kto po raz pierwszy wsiadł do kajaka nie da rady z tą rzeką albo że się nie nadaje do spływów rodzinnych. Byłem na niej kilka razy, a pośród uczestników za każdym razem nowicjusze, w tym komplety rodzinne mama, tata, córka, syn. Poza pojedynczymi jednostkami dawali radę.

    Ps. - do wypowiedzi Q
    Mam ponad 1,90 i sporo też ważę (ponad 100-kę), widywałem też "zawodników" wagi sumo i mimo wszystko spokojnie da się przepłynąć Słupię a także Łupawę, rzekę zdecydowanie trudniejszą choć bez takiego wodotrysku jak "rynna"

    Ps. Oczywiście pisząc o dzieciach (rodzinne spływy) mam na myśli takie w wieku ponad 10 lat.

    • 8 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

      To dobrze, że dopisałeś o tych "dzieciach" (1)

      Wielokrotnie na Rynnie Sulęczyńskiej widziałem nowicjuszy którzy chcieli płynąć tam z malutkimi dzieciaczkami. Często pod wpływem wysokiej adrenaliny kończyło się to paniką dziecka i lądowaniem całej rodziny w wodzie, a następnie próbowanie wyciągnięcia kajaka, więc nie mów tu ludziom że odcinek ten jest łatwy, bo skazujesz ich na spore niebezpieczeństwo. Jestem doświadczonym kajakarzem i wiem co mówię. Ilekroć tamtędy pływam latem, tyle też razy pomagam jakiejś niedojdzie, która źle oceniła swoje możliwości, narażając całą rodzinę na ogromny stres. Żeby płynąć rynnę trzeba mieć już podstawowe umiejętności pływackie i nie można przede wszystkim się wahać!

      • 4 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

        Co do Rynny Sulęczyńskiej.
        Sam kilkakrotnie tamtędy płynąłem i jeśli stan wody jest niski (a bywa), odcinek ten nie jest jakimś szczególnym wyzwaniem.

        Oczywiście wsiadanie na kajak z małymi dziećmi, zlęknionymi itd do tego przy wysokiej wodzie, to skrajna nieodpowiedzialność, tym bardziej że odcinek nie jest długi i da się spławić tamtędy kajak na lonży, co zjawiskiem ani rzadkim nie jest ani specjalną ujmą. Trudno orzec czy to jakaś fałszywa duma nimi kieruje czy brak wyobraźni, bo choć woda może i głęboka nie jest, to i w wodzie po kolana można się utopić.

        • 5 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

      Polecisz jakieś spływy bardziej wymagające? (1)

      Rynnę i jar raduni już mam za sobą. I chyba nie ma w okolicy nic bardziej wymagającego. A chciało by się mimo tego że z psem na pokładzie.

      • 0 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Górna Słupia dla szukających przygód

        Łeba.

        Od Tłuczewa do Paraszyna.
        Musi być co najmniej 150 cm na peglu w Miłoszewie.

        • 0 0

  • Faktycznie górski potok (2)

    Aż strach płynąć, nie ma co.

    • 1 3

    • Na filmie nie ma najtrudniejszego odcinka rynny sulęczyńskiej.

      • 1 0

    • To taki kaszubski spływ Wielkim Kanionem

      • 0 0

  • wyprawa rodzinna

    Byliśmy niedawno na 2 kajaki z dziećmi, oj trudna ta rzeka - sporo miejsc do przepraw nad lub pod drzewami, jedno miejsce gdzie trzeba wysiadać i kajak przenieść, nurt rzeki miejscami mocny a na końcu jezioro i pod wiatr - daliśmy radę, ale dzieci się bardziej zniechęciły niż były zadowolone

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane