TV

Wystawa z klocków Lego w Galerii Metropolia

15772 wyświetlenia 2 marca 2017 (92 opinie)

Jak wygląda w skali 1:1 Robert Lewandowski, kolejka do mięsnego w czasach PRL czy historyczny budynek dworca kolejowego w Gdyni wykonany z tysięcy klocków Lego? Będzie się można o tym przekonać już w sobotę w Galerii Metropolia podczas inauguracji Największej w Polsce Wystawy Budowli z Klocków Lego.

Więcej na ten temat

Opinie (92) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Stadion, stocznia, dworzec i Robert Lewandowski. A wszystko z klocków Lego

    Administracjo tego ch uwaga!

    Winda nie wskazuje tego piętra co trzeba!! Moze w końcu zmienicie soft? Zeby winda pokazywala na wyświetlaczu dobre piętro? Chodzi o windy tuż przy kasach na wystawę Lego, kolo toalet.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Stadion, stocznia, dworzec i Robert Lewandowski. A wszystko z klocków Lego

    Polska to stan umysłu

    Organizatorom takich imprez wydaje sie, ze rodzicom mozna wcisnac wszystko. Nie oceniam wystawy, a cala reszte. Cena biletow czy to jest 5 letnie dziecko czy dorosly pozostaje bez zmian, system ulg w naszym kraju do zjawisko niedoscignione. Szatnia platna za kazda kurtke oddzielnie. Wchodzac na sale nr 2 zdjelam buty, obsluga zawrocila mnie i kazala nalozyc buty, a na nie wykupic folie ochronna, glupszego rozwiazania nie doznalam chyba nigdzie. Kosze z workami pewnie w ciaglym obiegu bo moje nie byly pierwszej swiezosci. Miejsce dla zabaw z dziecmi pozbawione jakiegokolwiek zaplecza, aby mozna bylo np. przebrac jedno dzuecko nie wprowadzając zametu rodzenstwu. Przy wyjsciu sklep z zabawkami, ceny naturalnie z kosmosu bo przeciez nie mozna inaczej. Ci co twierdzą, ze co drugi rodzic jest sknera niech pomysla o tym, ze nie kazdy ma tyle szczescia co oni i wyjscie z 3 dzieci przelicza sie na ilosc obiadow i rachunki do opłacenia. To nasza Polska właśnie.

    • 2 0

  • kasa

    . czy kolejki przy kasie sa dlugie ? czy lepiej online kupic bilet?

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Stadion, stocznia, dworzec i Robert Lewandowski. A wszystko z klocków Lego

    Nie polecam, dzieci zawiedzione

    Najgorsza wystawa lego jaka widzieliśmy z dziecmi. Na mniejszej powierzchni np. W Karpaczu byla o wiele ciekawsza, bo bardziej interaktywna. Ogladac makiety moga dorosli a dla dzieci to nuda, skoro nie moga powciskac, posterowac itd. Interaktywna tylko kolejka i waz... szkoda bylo 72 zl. Fun park to po prostu stoliki z klockami. Dzieci niezadowolone.

    • 2 0

  • BIZNES

    Dnia 25.06.2017. byłem na wystawie. O ile nie mam uwag do jej pierwszej części
    to do drugie – FUN PARK-u mam. Zastanowiło mnie wyposażenie kawiarenki dla rodziców (opiekunów), którzy śmieliby nie wejść ze swoimi podopiecznymi
    do „przestrzeni zabawy i kreatywności dziecięcej”. Wybór prosty; wchodzisz
    z dzieckiem albo oczekujesz na swoją pociechę (tak długo aż zakończy zabawę) stojąc. Dziecka samego nie zostawisz więc coś ze sobą musisz zrobić. Stoisz. Nie usiądziesz bo nie ma gdzie. Ktoś powie: powinieneś pójść z dzieckiem, pokazać
    mu kierunek, wspierać jego kreatywność. OK. Tylko, że mebelki przystosowane
    są TYLKO do rozmiarów dziecięcych. Dorosły może je uszkodzić. A nawet jeśli usiądzie to długo nie wytrzyma.
    I jeszcze jedno spostrzeżenie. Zastanowił mnie nakaz zakładania OCHRANIACZY NA OBUWIE. Nawet jeśli dorosły chciał zdjąć buty to i tak MUSIAŁ KUPIĆ i założyć OCHRANIACZE. Dziecko nie. Pomyślałem, że pewnie dzieci nie łapią i nie roznoszą grzyba… Z bolącym kręgosłupem stanąłem przy wejściu i trochę popatrzyłem.
    I wtedy zrozumiałem. Wychodzący rodzic zdjął ochraniacze i wrzucił je do kosza.
    W koszu tylko ochraniacze. Ochraniacze prawie jak nowe bo nie dało się ich długo używać. Ochraniacze sprzedawane bez opakowania. Zwinięte w kulkę i leżące
    na ladzie stojącej obok kosza (na ochraniacze). Nowe, opakowane w folię ochraniacze, leżały nieco dalej od ręki i wzroku zmuszanego do ich zakupu rodzica. Zrozumiałem zasadę tego biznesu. Pomyślałem, że ta złotówka to dla mnie nie majątek, że nawet pomnożona przez dziesiątki, a może setki robionych w bambuko rodziców, to i tak niewiele. Ale to, że ktoś może zostawił zarodniki grzyba, lub innego paskudztwa, w OCHRANIACZU i owe zarodniki są teraz na nowym terytorium poruszyło mnie dogłębnie. Narażono mnie na chorobę. Z niskiej pobudki – chęci zysku. Wymiar Sprawiedliwości zna takie określenie. I Wymiarowi Sprawiedliwości sprawę tę polecam.

    Wdzięczny Tatuś.

    • 0 0

  • Bez jaj

    To mam oglądać Lewandowskiego i jeszcze za to płacić?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane