TV

Dead Can Dance w Operze Leśnej

1648 wyświetleń 13 czerwca 2013 (138 opinii)

Dead Can Dance wystąpił w Operze Leśnej.

Więcej na ten temat

Opinie (138)

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    Mogło byc więcej naturalnych instrumentów bo rzadziły klawisze... no ale taki jest teraz trend w muzyce

    mam wrażenie, że zespół ostatnia płyta za bardzo wraca do początków lat 80. W latach 90 mieli ciekawsze instrumentarium, chociaż ich działalność wtedy był bardziej skromna. Jednak muzycznie koncert oceniam na 8/10.... organizacyjnie 3/10.... a to za ochronę., bo tylko jeszcze im gnatów przed sceną brakowało.... Z kolei Opera już nie jest na szczęście "obleśnia" jak sprzed remontu. To jest wielki plus.

    • 9 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    Dlaczego macie pretensje do ochrony, ktora wykonywala swoja prace (7)

    A nie macie pretensji do tych palantow ktorzy mimo zakazu zespolu fotografowali lub robili filmy???? To przeciez przez takich idiotow ochrona chodzila miedzy rzedami krzeselek i 'uspokajala' palantow.

    • 15 13

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      (5)

      Pretensja jest adresowana do "ochrony" ponieważ to oni występowali na pierwszej linii między publicznością, a artystą. Trudno jest obarczać winą organizatora, który jest gdzieś tam daleko niewidzialny więc to naturalny odruch. Zresztą rozkaz można wykonać skutecznie na różne sposoby, brutalnie lub subtelnie, a to chyba istotne.

      Oczywiście wina leży głównie po stronie interpretacji i wytycznych organizatora. Coś chyba jest na rzeczy jeśli większość komentujących pisze o uczuciu "zaszczucia" lub o "rozproszeniu uwagi".

      Nazywanie "PALANTEM" i "IDIOTĄ" osoby, która jest entuzjastycznie nastawiona do artysty i strzela fotkę maleńką komórką bez flasha jest dużą przesadą.
      Mnie ani jeden uniesiony "aparat" nie przeszkadzał ani przez chwilę w odbiorze koncertu. Natomiast hordy biegających między widownią ludzi rzucających groźby zdecydowanie tak.

      • 8 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

        Ale mi nie przeszkadzal uniesiony na chwile aparat, (4)

        przeszkadzalo mi to ze wiedzialem ze za chwile pojawi sie ochrona i bedzie goscia 'uspokajala'. przedziez w operze jest mnostwo kamer a ochrona dostaje cynk na sluchawki, kogo konkretnie maja 'uspokoic' - i ten brak przewidywania 'wypadkow' powoduje ze nazwalem takich ludzi Palantami. Poza tym bylo wyrazne ostrzezenie przez glosniki ze zespol nie zyczy sobie zadnych zapisow. czy my polaki zawsze musimy pokazac ze wiemy lepiej.
        chyba malo chodzisz na koncerty, gdyz na wiekszosci jest taki zakac, i taka reakcja ochrony (wyjatkiem jest Kazik i Kult)
        Pozdr

        • 0 2

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

          I kto tu chodzi na koncerty? (3)

          Już same sformułowania w stylu: "my polaki", "chyba mało chodzisz na koncerty", pokazują jak mało jeszcze wiesz. Obejrzyj sobie chociażby koncert Adele z Royal Albert Hall i zobacz jak można wszystkich posiadaczy komórek zachęcić do... właśnie używania komórek! Dziwne, prawda? No bo to tylko "my Polacy"...

          • 1 0

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

            (2)

            OK, co z tego ze gdzies tam w swiecie na jednym koncercie mozna robic zdjecia i filmowac, skoro wyraznie przed koncertem DCD powiedzieli zeby tego nie robic. Wiec ostrzezenie bylo. Juz po pierwszym razie widac bylo, ze ochrona nie bedzie sie patyczkowac tylko wchodzic miedzu rzedy i uspokajac kolesi. Ale ci dalej probowali no bo co tam dla mnie Poloka zakazy, - i w ten sposob ochrona chodzila caly czas - i to matolectwo paru kozakow, ktorzy nie mogli sie powstrzymac od wyciagniecia swojego Samsunga czy iphona bylo irytujace (rownie jak sprzedawczyki piwa i Coli) bo od razu sciagalo ochrone. Siedzialem w sektorze O i widzialem kilka takich akcji.

            • 0 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

              Jak ty strasznie nie lubisz swoich rodaków... (1)

              Jak w tytule, bo co tutaj dodawać.

              • 0 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

                Mylisz sie koles. To dlatego ze kocham Polskę potrafie ją też krytykować za prostactwo i nasze narodowe cechy - a tą właśnie jest np. 'co mi tam bedą gadać, że nie wolno, musi to na Rusi...' - i takiego Polactwa-cwaniactwa (tytul książki R. Ziemkiewicza) nie cierpię. Czy uważasz że patrotyzm tp zgadzanie się na każde beznadziejne zachowanie Polaków, cZy też zgadzanie się na każde wieśniackie zachowanie?

                • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      Oczywiscie ze mamy pretensje do tych filmujacych palantów!

      Takim palantom ochrona powinna odbierac komorki w depozyt i wydawac po koncercie za kaucja. Jakby jeden z drugim lemingiem po stowie wydali za wykup komorki to moze by sklonilo do zastanowienia sie nad swoja bezmyslnoscia.
      To wlasnie w takich sytuacjach Polactwo wychodzi jak na dloni - mimo zakazu nic sobie z tego nie robia. A juz w ogole nie kumam osoby, ktora siedziala doslownie w 3cim rzedzie i przez dluzszy czas gapila sie w ten swoj durny telefon / kamerke zamiast chlonac koncert na zywo.

      • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    wozna i ochrona

    starsze brzydkie panie z przypadku wziete chodzily i psuly ogladanie pieknego koncertu za ktory zaplacilem 300 zl brak profesjalizmu w obsludze non stop ganianie za ludzmi ktorzy trzymali komorki zeby cos utwalic z koncertu

    • 6 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    obsługa wkurzała ale .. (2)

    .. czy nie przeszadzali wam ci, co bez przerwy lazili jak nie po piwo, to do wc albo tylko po to, zeby zaprezentować nową fryzurę czy strój?

    • 11 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      szczególnie ta panna w czarnym "namiocie" zdjęcie pani u góry ;)

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      To chyba normalne, że ludzie mają potrzeby fizjologiczne w związku z czym mają prawo chodzić do toalety. Ludzie to ludzie, nie są idealni, chyba już żyjesz dostatecznie długo by to dostrzec?

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    opinia wiążaca (2)

    To był trochę taki Opener Leśny. A straszne oczy ochroniarza prześladują mnie do tej pory, kiepsko spałem. Co do występu - wokal Lisy momentami na granicy bólu, czy dźwiękowiec nie powinien jej trochę przykręcić? Brendan klasa, w sumie bez zastrzeżeń. Klawiszowe instrumentarium mimo wszystko dało radę. Jeśli chodzi o "show" to było tylko poprawnie. Jednak nie za wesołe jest życie staruszka. Pozdrawiam fanów.

    • 6 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      (1)

      Jeśli oczekujesz, że Dead Can Dance urządzą jakieś show to widać, ze nie rozumiesz ich muzyki.

      • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

        Miałem na myśli trochę większy kontakt z publiką, chciałbym dostać więcej energii od zespołu. Tego było za mało, ale to moje subiektywne odczucie.

        • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    Piękne wydarzenie - lecz...

    Kochani!! koncert był świetny, nie zgodzę się z tym, że opera to wymarzone miejsce a takie wydarzenie. Nagłośnienie nie dało rady, bardzo umniejszyło fenomenowi zespołu. Jednakże można na to przymknąć oko... Natomiast nie można pozostawić bez komentarza zachowania widowni i służb porządkowych.
    Wybaczcie jeżeli kogoś urażę, ale ogromna rzesza "pseudo fanów", którzy nie umieli usiedzieć spokojnie na miejscach i z zachwytem wysłuchać artystów była co najmniej ŻENUJĄCA !! LUDZIE!!! gdzie podziała się kultura, albo jej minimum?? gdzie SZACUNEK dla zespołu, dla ich twórczości???? Daliście kupę kasy za bilet po to żeby nażreć się kiełbasy i zalać piwskiem??? LITOŚCI!! Druga kwestia to "uwiecznianie koncertu". Skoro jest zakaz, skoro zespół sobie nie życzył żadnych fotografii, to dlaczego tego nie uszanować?? Tak ciężko? A potem wielkie niezadowolenie bo ochrona chodziła i nic nie widziałem/łam... czuliście jak w szkole??? i słusznie bo sami stworzyliście ku temu warunki!!

    Inna sprawa to jest NADGORLIWOŚĆ ochrony. Nie daleko od mojego miejsca siedziała para z ok. 7-9 letnią dziewczynką. W pewnym momencie podeszłą do nich kobieta ok. 50 letnia, w zielonej koszulce i jawnie skrytykowała, to że zabrali ze sobą dziecko!! Śmiechu warte, to nie była jej sprawa, a wszelkie uwagi powinna zachować dla siebie - całkowity brak profesjonalizmu.

    Podsumowując.. na atmosferę koncertu w 90% wpłynęła publiczność, która moim zdaniem przyniosła jedynie wstyd!!!

    • 17 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    Koncert był piękny, ale...

    Zacznę od tego, co mnie bardzo wkurzało i odbierało mnóstwo przyjemności z odbioru muzyki. Najpierw fakt, że zabierali ludziom wodę przy wejściu. Myślałam, że chodziło o bezpieczeństwo artystów, żeby ktoś głupi ciężkiej butelki na scenę nie wrzucił. Gdzie tam! W środku można było kupić napoje gazowane w BUTELKACH, tylko dwa razy drożej. Rozumiem, że jak się organizuje koncert za 10 zł od biletu, to trzeba zarabiać na wszystkim innym, ale przy takich cenach biletów zabierać ludziom wodę: nie znoszę takiego naciągania na siłę!
    Zachowanie ochrony skandaliczne! Nie wiem, co oni tak histerycznie egzekwowali, skoro nikt przed koncertem głośno, jak to się dzieje w innych obiektach koncertowo-spektaklowych, nie wygłosił miłego, grzecznego i stanowczego komunikatu: szanowni Państwo uprzejmie informujemy, że nagrywanie, fotografowanie za pomocą telefonów komórkowych i innych nośników, jest zabronione. Dziękujemy za zrozumienie i życzymy Państwu miłego koncertu!
    Jak dla mnie, to takiego zakazu po prostu nie było, a ochrona rzucająca się biegiem do każdej osoby, która zrobiła zdjęcie i głośnym krzykiem zwracająca jej uwagę, totalnie przeszkadzała mi w odbiorze muzyki.
    Zgadzam się z tymi, którzy mają zastrzeżenia do akustyki, coś tu ewidentnie nie grało i basy dominowały.
    Ale poza tym dla mnie wielkie muzyczne przeżycie, sam fakt obcowania na żywo z zespołem słuchanym od 20 lat, tak innym, oryginalnym... Nie zawiedli mnie, choć rzeczywiście kontakt z publicznością łapali z trudem. Ale może właśnie dlatego tworzą taką inną muzykę, wywołującą u słuchaczy głębokie przeżycia, że żyją raczej do wewnątrz, by stamtąd czerpać inspirację, więc nie są mega otwarci na ludzi...
    Ogólnie - wspaniałe wydarzenie da Trójmiasta i słuchaczy DCD!

    • 25 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    DCD to DCD (1)

    Podziękowania za "urozmaicenie" koncertu należy się tym wszystkim przypadkowym burakom i tępym dzidom z browarami,popcornem i frytami.Słoma z butów wystaje,nadajecie się do przerzucania gnoju,a nie na taki koncert.

    • 22 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    Organizatorom wielkie buuu (1)

    Zgadzam się z przedpiszącymi...z koncertu, który był niesamowitą ucztą dla zmysłów organizatorzy zrobili zwyczajny jarmark z piwskiem i kliełbaskami...żenada...i ci przypadkowi ludzie...przez pierwszy utwór oglądałam jedynie pielgrzymki "fanów" szukających swoich miejscówek...biegający to do kibelka, to po browarka lub popcornik, rozgadane, kompletnie nie zainteresowane koncertem dzieciaki (nie można im się w sumie dziwić)...."pani sierżant", która w sposób niegodny profesjonalnej firmy ochroniarskiej rzucała się do gardeł filmująco/fotografującej publiki...tak na marginesie..czy ktoś wogóle słyszał - oficjalnie - że panuje taki zakaz??? i ci sprzedawcy roznoszący piwo między rzędami...psuło klimat niesamowicie..bezwiednie odwracałam uwage od tego co najważniejsze na rzecz jakichś zupełnie nie potrzebnych zdarzeń..
    Gdyby nie powyższe, dla mnie byłoby idealnie :)

    • 15 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      duzo..

      przypadkowych ludkow...wystep dobry,troche krutko...no i ta niedorobiona tzw.ochrona

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

    do punktualnych i niebiegających ;) (3)

    Cieszę się, że prawie wszyscy mają zgodne odczucia względem tego wydarzania.

    Zbaczając w inną stronę, ale dotyczącą koncertu, pytanie do osób siedzących na miejscu o właściwej godzinie:
    Jak podobał wam się krótki wstęp pana z dziwnym instrumentem?

    Pierwszy raz wiedziałem takie coś, bardzo mi się podobało. :)

    Ten Pan (tytuł na youtube): Hang (no drum) solo - David Kuckhermann

    • 12 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      Bardzo dobry. Szkoda, że odbiór psuły mi dwie ryczące 50ki za mną z torbą pełną chipsów.

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      one mas show

      i słuszne zapytanie.Z racji totalnego pikniku postanowiłem się wyłączyć z publiki i wbić w dźwięki od samego początku - no i pan zakasował wszystko, szczególnie solo na tamburynie - panteon wrażliwości.

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Śmierć zatańczyła w Operze Leśnej. Relacja z koncertu Dead Can Dance

      Dobry jest

      Fajna muzyka. W zeszłym roku w Warszawie grał trochę dłużej, chwilami towarzyszył mu drugi muzyk. Do tego - ciemność, cisza, zamknięte drzwi od sali, nikt nie biegał między rzędami. Efekt chwilami był fantastyczny. Tu było trochę gorzej, bo i warunki miał fatalne. Przy okazji - może nie zauważyliście, ale ten Pan to jeden z muzyków sesyjnych DCD.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane