Dead Can Dance w Operze Leśnej
1648 wyświetleń 13 czerwca 2013 (138 opinii)Dead Can Dance wystąpił w Operze Leśnej.
Więcej na ten temat
Opinie (138)
-
2013-06-13 20:31
(2)
Przesadzacie, wszystko wam przeszkadzało. To była masowa impreza na kilka tysięcy ludzi. Zawsze ktoś w okolicy będzie chciał do kibelka, zaświeci telefonem albo po prostu za bardzo się wierci - wystarczyło skupić się na tym za co zapłaciliście (muzyka) a reszta nie docierała by do was, Trzeba było "wyłączyć się" i cieszyć się. Jeszcze kilka lat temu słuchaliśmy ich płyt nie robiąc sobie nawet najmniejszej nadziei, że posłuchamy tych kawałków kiedykolwiek na żywo. Mamy szczęście.
- 3 2
-
2013-06-14 09:25
Należy wziąć pod uwagę, że nie każdy potrafi się skupić w momencie kiedy gromada ludzi przechadza się między rzędami tym samym zasłaniając i zaburzając koncentrację. Siedziałam w pierwszym rzędzie i tuż obok stali ochroniarze, w tym jeden, który cały czas się na mnie gapił. Peszyło mnie to, bo w pewnym sensie przeżywając tak ogromne wydarzenie wzruszałam się i byłam pewna, że ten człowiek tego nie rozumie (w końcu był tam tylko w pracy...).
- 4 0
-
2013-06-13 21:01
Dobrze napisane. Muzyka Dead Can Dance wymaga od odbiorcy koncentracji i wczucia się. Gdy dasz się wciągnąć tym dźwiękom to odlecisz wysoko i nie będziesz zwracać uwagi na tak przyziemne rzeczy jak kręcący się ludzie, nadgorliwa ochrona czy osobnicy zachowujący się jak na festynie odpustowym.
- 3 0
-
2013-06-13 09:06
A ja jestem zawiedziony (2)
Było zaledwie dobrze. 1. Nagłośnienie nie było powalające, 2. poszli na łatwiznę ograniczając instrumentarium na rzecz elektroniki 3. koncerty rządzą się swoimi prawami i żeby porwać publikę trzeba trochę dać czadu. A to było tylko momentami (np. Cantara).
- 11 8
-
2013-06-13 20:27
(1)
W muzyce Dead Can Dance nie chodzi o czad, żywiołowość, tylko nastrój, specyficzny, egzotyczny klimat. Tego ducha swojej twórczości udało się muzykom Dead Can Dance wczoraj oddać. Nagłośnienie i akustyka też były ogólnie bardzo dobre, ani za głośno, ani za cicho, dobra selektywność dźwięku. Naprawdę uważam, że nie ma się czego czepiać. Ale wiadomo, ile ludzi tyle opinii. Szczególnie widoczne jest to w polskim narodzie ;)
- 3 0
-
2013-06-14 08:36
"Nagłośnienie i akustyka też były ogólnie bardzo dobre" - no cóż, mam po prostu większe wymagania albo miałeś szczęście i akurat tam gdzie siedziałeś było OK.
- 0 0
-
2013-06-13 10:37
opinia wiążaca (2)
To był trochę taki Opener Leśny. A straszne oczy ochroniarza prześladują mnie do tej pory, kiepsko spałem. Co do występu - wokal Lisy momentami na granicy bólu, czy dźwiękowiec nie powinien jej trochę przykręcić? Brendan klasa, w sumie bez zastrzeżeń. Klawiszowe instrumentarium mimo wszystko dało radę. Jeśli chodzi o "show" to było tylko poprawnie. Jednak nie za wesołe jest życie staruszka. Pozdrawiam fanów.
- 6 0
-
2013-06-13 21:23
(1)
Jeśli oczekujesz, że Dead Can Dance urządzą jakieś show to widać, ze nie rozumiesz ich muzyki.
- 0 0
-
2013-06-14 01:26
Miałem na myśli trochę większy kontakt z publiką, chciałbym dostać więcej energii od zespołu. Tego było za mało, ale to moje subiektywne odczucie.
- 1 0
-
2013-06-14 00:57
DCD klasa, szkoda że kiełbasa
Czekałam na ten koncert i byłam przeszczęśliwa że mogę tam być, ale niestety atmosfera była nie jak na magicznym, o mistycyzm niemal ocierającym się wydarzeniu, a jak na pikniku country :( Kiełbaski, popcorn, piwko, ludzie łażący bez przerwy po widowni, jak DCD wyszli na scenę masa ludzi jeszcze wracała z zakupów gastronomicznych lub płatnej toalety. Klimat jak na wiejskim festynie. Występ DCD zdecydowanie zasługuje na inną oprawę. Z całych sił starałam się skupić na występie i nie dać go sobie zepsuć tym wszystkim.
- 12 1
-
2013-06-14 00:38
Popcorn, pieczona kiełbasa?
Co ja tu czytam :/
To może i dobrze że nie byłem. Ale wstyd :(- 4 1
-
2013-06-13 10:07
Dlaczego macie pretensje do ochrony, ktora wykonywala swoja prace (7)
A nie macie pretensji do tych palantow ktorzy mimo zakazu zespolu fotografowali lub robili filmy???? To przeciez przez takich idiotow ochrona chodzila miedzy rzedami krzeselek i 'uspokajala' palantow.
- 15 13
-
2013-06-13 23:14
Oczywiscie ze mamy pretensje do tych filmujacych palantów!
Takim palantom ochrona powinna odbierac komorki w depozyt i wydawac po koncercie za kaucja. Jakby jeden z drugim lemingiem po stowie wydali za wykup komorki to moze by sklonilo do zastanowienia sie nad swoja bezmyslnoscia.
To wlasnie w takich sytuacjach Polactwo wychodzi jak na dloni - mimo zakazu nic sobie z tego nie robia. A juz w ogole nie kumam osoby, ktora siedziala doslownie w 3cim rzedzie i przez dluzszy czas gapila sie w ten swoj durny telefon / kamerke zamiast chlonac koncert na zywo.- 1 1
-
2013-06-13 12:30
(5)
Pretensja jest adresowana do "ochrony" ponieważ to oni występowali na pierwszej linii między publicznością, a artystą. Trudno jest obarczać winą organizatora, który jest gdzieś tam daleko niewidzialny więc to naturalny odruch. Zresztą rozkaz można wykonać skutecznie na różne sposoby, brutalnie lub subtelnie, a to chyba istotne.
Oczywiście wina leży głównie po stronie interpretacji i wytycznych organizatora. Coś chyba jest na rzeczy jeśli większość komentujących pisze o uczuciu "zaszczucia" lub o "rozproszeniu uwagi".
Nazywanie "PALANTEM" i "IDIOTĄ" osoby, która jest entuzjastycznie nastawiona do artysty i strzela fotkę maleńką komórką bez flasha jest dużą przesadą.
Mnie ani jeden uniesiony "aparat" nie przeszkadzał ani przez chwilę w odbiorze koncertu. Natomiast hordy biegających między widownią ludzi rzucających groźby zdecydowanie tak.- 8 0
-
2013-06-13 14:37
Ale mi nie przeszkadzal uniesiony na chwile aparat, (4)
przeszkadzalo mi to ze wiedzialem ze za chwile pojawi sie ochrona i bedzie goscia 'uspokajala'. przedziez w operze jest mnostwo kamer a ochrona dostaje cynk na sluchawki, kogo konkretnie maja 'uspokoic' - i ten brak przewidywania 'wypadkow' powoduje ze nazwalem takich ludzi Palantami. Poza tym bylo wyrazne ostrzezenie przez glosniki ze zespol nie zyczy sobie zadnych zapisow. czy my polaki zawsze musimy pokazac ze wiemy lepiej.
chyba malo chodzisz na koncerty, gdyz na wiekszosci jest taki zakac, i taka reakcja ochrony (wyjatkiem jest Kazik i Kult)
Pozdr- 0 2
-
2013-06-13 15:55
I kto tu chodzi na koncerty? (3)
Już same sformułowania w stylu: "my polaki", "chyba mało chodzisz na koncerty", pokazują jak mało jeszcze wiesz. Obejrzyj sobie chociażby koncert Adele z Royal Albert Hall i zobacz jak można wszystkich posiadaczy komórek zachęcić do... właśnie używania komórek! Dziwne, prawda? No bo to tylko "my Polacy"...
- 1 0
-
2013-06-13 18:58
(2)
OK, co z tego ze gdzies tam w swiecie na jednym koncercie mozna robic zdjecia i filmowac, skoro wyraznie przed koncertem DCD powiedzieli zeby tego nie robic. Wiec ostrzezenie bylo. Juz po pierwszym razie widac bylo, ze ochrona nie bedzie sie patyczkowac tylko wchodzic miedzu rzedy i uspokajac kolesi. Ale ci dalej probowali no bo co tam dla mnie Poloka zakazy, - i w ten sposob ochrona chodzila caly czas - i to matolectwo paru kozakow, ktorzy nie mogli sie powstrzymac od wyciagniecia swojego Samsunga czy iphona bylo irytujace (rownie jak sprzedawczyki piwa i Coli) bo od razu sciagalo ochrone. Siedzialem w sektorze O i widzialem kilka takich akcji.
- 0 0
-
2013-06-13 19:35
Jak ty strasznie nie lubisz swoich rodaków... (1)
Jak w tytule, bo co tutaj dodawać.
- 0 0
-
2013-06-13 21:52
Mylisz sie koles. To dlatego ze kocham Polskę potrafie ją też krytykować za prostactwo i nasze narodowe cechy - a tą właśnie jest np. 'co mi tam bedą gadać, że nie wolno, musi to na Rusi...' - i takiego Polactwa-cwaniactwa (tytul książki R. Ziemkiewicza) nie cierpię. Czy uważasz że patrotyzm tp zgadzanie się na każde beznadziejne zachowanie Polaków, cZy też zgadzanie się na każde wieśniackie zachowanie?
- 1 0
-
2013-06-13 22:56
KONCERT
Mnie także bardzo się podobało- na koncercie tego zespołu byłam pierwszy raz więc nie mam skali porównawczej , ale momentami ciary chodziły po plecach :) Co do organizacji to najbardziej raziło mnie ; zapach kiełbachy i popkornu oraz sprzedaż piwa ....miałam momentami wrażenie że jestem w cyrku :( Ogólnie ok
- 5 0
-
2013-06-13 22:25
to rzeczywistość ma percepcję? "znowu ktoś nieodpowiedni....." dokładnie
- 0 0
-
2013-06-13 22:24
"Na scenie posługiwali się skromnym instrumentarium: perkusją, syntezatorami zaprogramowanymi do preparowania elektronicznych i symfonicznych podkładów, cymbałami i mandoliną" - na tym to polega, proszę Pana i już nic więcej w tej pełni nie będzie. Czy Pan jest przygotowany na odbiór takiej muzyki, czy tylko na ocenę angielskiego? Wstyd mi.
- 1 1
-
2013-06-13 22:20
To jest Trójmiasto - nie wie nic i wypisuje bzdury. Chyba im nic za to nie płacą, że nawet nie badają.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.