Zobacz także (100)
Dok zatonął wraz z norweskim statkiem w Stoczni Nauta w Gdyni
27 kwietnia 2017
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Stoczni Remontowej Nauta w Gdyni . Pływający dok, do którego wprowadzony był statek Hordafor V, przechylił się i zatonął.
Więcej na ten temat
-
ARTYKUŁZmiany w zarządzie stoczni Nauta. Sławomir...9 lutego 2018 (125 opinii)
-
ARTYKUŁPodniesiono statek, który w kwietniu...28 lipca 2017 (69 opinii)
-
ARTYKUŁTrwa wydobycie statku Hordafor V w...6 lipca 2017 (64 opinie)
Miejsce
Opinie (25)
-
-
2017-04-27 19:49
nauta
i teraz zaś pół roku bez wypłat bedziemy bo jakiś wykształcony przemądrzalec był mądrzejszy od ludzi ze stażem i wiedzą-
1 /
3
- zgłoś
-
-
2017-04-29 19:07
pozatonięciu Concordii
też nie było pracy dla innych statków tegoż armatora?-
0 /
0
- zgłoś
-
-
2017-04-27 19:52
Drony to przyszłość, niesamowite możliwości, chociażby ten filmik. (5)
Super udogodnienie przy ocenie strat lub prowadzeniu akcji ratunkowej, zabezpieczającej. Albo jak na Ukrainie, gdzie Rosjanie testowali drony do naprowadzania artylerii samobieżnej starego typu. Dzięki dronom stare graty artyleryjskie osiągały dobrą celność. Dron jako narzędzie można wykorzystać w różnych celach, tak jak każde inne narzędzie np. nóż...-
11 /
1
- zgłoś
-
2017-04-27 20:13
nawet jak ochrona czy policja zabroni filmować (2)
to dron jest dobry na wszystko. Pewnie kiedyś zaczną strzelać do dronów...-
3 /
0
- zgłoś
-
-
2017-04-29 16:42
technicznie to łatwiejsze jest strzelanie z istniejącej broni do dronów
niż strzelanie z dronów, bo trzeba zastosować specjalna i nietanią broń.-
0 /
0
- zgłoś
-
-
-
-
-
2017-04-29 14:33
nad kominami drony Greenpeacu lataja także bez pozwolenia
aby udowodnić przekroczenie norm we Francji-
0 /
0
- zgłoś
-
-
-
-
2017-04-27 20:34
Nie można bylo podleciec dronem w (1)
pobliże zatopionych obiektów? Szczególy byly by lepiej widoczne... Na jakies 10 metrow dystansu.-
2 /
1
- zgłoś
-
-
2017-04-27 20:53
haha zemściły się oszczędności (1)
ciekawe ile bekną kasy armatorowi za zniszczenie statku i czy obejmie to ubezpieczenie. Biorą grube miliony za remonty, a zatrudniają niewolników na śmieciówkach, dlatego Norwegowi opłaca się wysłać sprzęt do trzeciego świata jak nas widzą. Przeliczyły się darmozjady. Oby tak dalej, bo i tak nie wnoszą nic dla tego miasta poza podatkami i ochłapami dla jego cieżko pracujących mieszkańców.-
12 /
2
- zgłoś
-
2017-04-29 19:05
statek był ubezpieczony
a do tego Nauta chce go odzyskać. Nie wiadomo co na to armator.-
0 /
0
- zgłoś
-
-
-
2017-04-27 21:12
DOK (2)
Więcej pieniędzy na Warszawę jeszcze niech miasta oddają zamiast ratować kopalnię i cała resztę naszych dóbr ... dawać nowe miejsca pracy ,lepiej opłacać polityków za ich bezsensowna pracę ( raczej lenistwo i bezmózgowie) i głupie wypowiedzi.-
9 /
3
- zgłoś
-
2017-04-27 22:21
(1)
Ciężkie e te dykty, oszukala mnie banda decydentow..byle elektrikiem wysokih napec-
1 /
0
- zgłoś
-
-
-
2017-04-27 22:50
Na odwrót (1)
A bo teraz to tak się odbywa, najpierw wodowanie a potem remont.-
1 /
0
- zgłoś
-
-
2017-04-27 23:25
to jak ten statuś pływał i sę nie przewracał> albo go mocno przywionzali do tego doka, (1)
i hypsnął na boczek sobie, bo źle wywaŻone było a i tory były złe, dok był tez zły bo za mały i jakiś stary i pracowniki bez wiedzy bo tańsze najtańsze są.-
4 /
4
- zgłoś
-
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.