Endorf!ns Students' Night w sopockich klubach - Nocne życie Trójmiasta
11728 wyświetleń 19 kwietnia 2013 (36 opinii)Zobacz w filmowym skrócie jak wyglądała studencka noc w sopockich klubach Endorf!ns Students' Night. Kamera Trojmiasto.TV odwiedziła sopockie kluby.
Więcej na ten temat
Opinie (36) 2 zablokowane
-
2013-09-29 23:39
krótki komentarz
dziecinada i lansiarstwo i siano w głowach
- 1 0
-
2013-04-21 02:11
żony na imprezie ni chooya nie znajdziesz-baby to kije-TO GDZIE SZUKAĆ? (3)
w lesie?gdzie są normalne kobity?
- 6 0
-
2013-04-21 09:51
(1)
W pracy, przez znajomych itd. Tak można poznać przyszłą żonę.
- 7 0
-
2013-04-29 12:09
na trojmiasto.pl w dziale ogloszenia matrymonialne :D
HAHA- 1 1
-
2013-04-21 02:30
W lesie.
- 6 0
-
2013-04-22 12:15
o rany,
tacy ludzie na studiuja? :P jaki lans, masakra
- 3 1
-
2013-04-22 11:29
Za czasow grunge'u
w Sopocie co roku dzialo sie sporo - kiedys WP robilo imprezy dla internautow, byly imprezy na Noc Swietojanska i wiele innych. A teraz? Lans i nic ponadto. Ale ma to odzwierciedlenie w nowej narodowej mentalnosci - kazdy chce byc dyrektorem - bo wiekszosc jest po zarzadzaniu - albo chce miec kase z nikad + laske z waskim tylkiem. Nic juz nie bazuje na prawdziwych znajomych a jedynie tych, ktorych sie poznalo w robocie i z ktorymi - pomimo niecheci - caly czas trzyma sie "sztame" bo nikogo innego w okolicy nie ma. Ale to wszystko przez przyjezdne 100dentki z Bytowa czy Elblaga, ktore mieszkajac w Trojmiescie mysla, ze osiagnely zyciowy sukces.
- 6 0
-
2013-04-20 13:08
Imprezy. (4)
Sopot ? Wybaczcie ale.. ciezko o dobry klub w trojmiescie, a patrzac na sopot, kongo jest dla dzieci i komercji ktora nie ma swoich pomyslow a kradnie od innych. Dream dla absow i bialych koszul oraz pustych lasek z solarium, na pokladzie w gdyni smierdzi moczem na kilometr pod tym nieklimatyzowanym namiotem. Faceclub dla wsi i wejherowala, gdzie lysi nie maja stylu a sweterki smieszne w paski ubieraja i nie dosc ze klubowicze tam sa z innej planety (wystarczy spojrzec na twarze). Co jeszcze.... hmm... Czekolada ? Jest ok. Versalka ? Tez.. bynajmniej tam styl maja i nie ma mordobicia. JAK NAJBARDZIEJ te dwa kluby sa w porzadku. Pozdrowienia dla Czekolady i Versalki. Wasz wielki fan :))))
- 20 13
-
2013-04-21 09:02
Poprawnosc (1)
Bynajmniej to nie jest to samo co przynajmniej :)
- 3 0
-
2013-04-21 09:59
To też znak współczesnych czasów - młodzi ludzie są analfabetami (kłopoty z ortografią) i nie rozumieją słów, których używają.
- 4 0
-
2013-04-20 20:16
? (1)
Ciężko o dobry klub w trójmieście? Chyba zapomniałeś o Sfinks 700 !
- 4 5
-
2013-04-21 01:54
duke, w miarę się z tobą zgadzam tylko proszę sprawdź znaczenie słowa bynajmniej.
a sfinks mi nie odpowiada- 4 1
-
2013-04-21 00:01
Wolałbym wypić browca z tym kolesiem na końcu filmu niż z połową (1)
tych "wspaniałych" studentek co chodzą od klubu do klubu i udają, że jest jak w pamiętnikach z wakacji szukając swojego "Fabio" czy innego "Gomeza". A apropo imprez w trójmieście to szkoda słów. Jakieś dziwaki w pinglach zerówkach, rurkach czy inne hipstery to nie do opisania.
- 57 0
-
2013-04-21 08:08
Sokrates?
- 1 0
-
2013-04-21 07:59
Tylko podkład fajny reszta do BANIII. Ciekawe co to za piosenka w tle.
- 1 1
-
2013-04-21 05:58
Jak to są studentki to ja jestem Hans Kloss
j.w.
- 12 0
-
2013-04-21 02:51
kolesie okularki kujonki, czapeczki ala justin bieber, spodnie rurki, fryzurki wyczesane - masakra, wszystko bez ładu składu. Dziewczyny jeszcze jako tako wyglądają, zawsze były ładne i ładniejsze, a ci kolesie to żaden nie wygląda jak facet. Jeszcze 3 lata temu takiego dziwactwa w Sopocie nie uraczyło się zobaczyć. Ale teraz młodzież to tylko facebook i smartfon, za parę lat wszyscy pouciekają stąd (tak mi się wydaje).
- 7 1
-
2013-04-21 01:32
4 lata temu były inne imprezy (1)
Pamiętam jak 4 lata temu, nawet 3, imprezy w Sopocie były całkiem fajne. Wtedy można było robić clubbing i chodzić od klubu do klubu, bo było ich więcej i nie zdzierano kasy za wejście tak jak teraz. Nawet w Tropikalnej Wyspie było fajnie, to samo w Organice czy też w późniejszym Hollywood i Copacabanie. W pewnym momencie na imprezach zaczęły pojawiać się laski w ledwo zasłaniających tyłki tunikach czy "sukienkach", jakieś leszcze z liceum z jeszcze ciepłymi dowodami osobistymi i wszystko ogólnie zaczęło się sypać. Na dzień dzisiejszy, mimo tego, że bardzo lubiłam chodzić na imprezy od klubu do klubu i nie jestem pustą laską, dzisiaj nie mam już czego tam szukać. Jedyne miejsce do pobawienia się na dzień dzisiejszy bez wieśniactwa, lanserstwa, dziewczynek na szpilach i facetów w sweterkach to SFINKS 700 i tyle w temacie. Dziękuję, dobranoc.
- 8 1
-
2013-04-21 01:57
faceci w sweterkach i w rurkach,okularki,grzywka i torba na pasek jeaaa:)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.