Jak postąpić, kiedy zobaczymy osobę tonącą?
7846 wyświetleń 16 sierpnia 2015Co zrobić, kiedy w wodzie zauważymy topiącego się człowieka? - po pierwsze wezwijmy pomoc. 601 100 100 to numer ratunkowy nad wodą.
Więcej na ten temat
Opinie (84) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-16 13:30
Jastrzebia Gora główne zejście na plaze z deptaku centrum plaża nie strzeżona oczywiście
Dodam jeszcze ze główne wejście na plażę 0000 ratowników i patrząc w prawo lewo na kilometry nie widać Wopr 000 czerwonej felgi ostrzeżenia cokolwiek nic ...to samo w miasteczku brak ostrzeżenia o stanie wody.do ratowników to trzeba jeszcze wiedzieć jak trafić albo iść plaża na oślep zmęczyć się paść na buzie jak na pustyni może się uda taka prawda Jastrzębia Góra kilka lat temu tak tam właśnie jest są ratownicy ale trzeba wejść na internet mapę otworzyć szukać z 10minut a ile z was tak robi??tym bardziej ze w Usa Europie zachodniej patrolowane są całe plaze a nie kilka metrów to jest masakra właśnie tyle tysięcy ludzi robi nalot na plaze a tylko kilka miejsc strzeżonych!?nie wiadomo nawet gdzie one są w Babich Dołach utonął człowiek obok strzeżonej plazy wiec widać ze ten system nie działa nawet z tak bliskiej odległości dziękuję życzę rozwiązań z zachodu tam to się prawidłowo robi ...Australia np na plazy stoją wieże obserwacyjne jak na lotnisku ratownicy mają quady jeppy szybki dojazd i do wody a u nas!??Co z resztą plazy dla czego nikt nie patroluje całego wybrzeża. .??non stop na to powinny iść pieniądze bo tam jest pewna śmierć a nie na misję wojskowe do Iraku np...to nie nasza wojna a ludzie są tylko ludźmi będą dalej wchodzić do wody mimo fal,proponuje wprowadzić wojsko do patrolu plazy w ramach ćwiczeń uratowali by z 300 osób było by to możliwe 50% zmniejszyć ilość utoniec taka jest skala tego zjawiska,przeszkolić żołnierzy na ratowników wodnych !!
- 4 1
-
2015-08-16 15:26
utopienie w w (1)
- 2 0
-
2015-08-16 15:28
Czy ktoś kojarzy w sobotę na przeróbce utopił się chłopak podobno 37 lat.ktoś coś wie ?
- 0 0
-
2015-08-16 19:50
Realność w statystykach z roku na rok jes po prostu przeraźliwa
Piłeś nie idź do wody. Ale szpanowanie przy dziewczynie czy skakanie do wody z pomostów na płytka wodę albo inne ignorowanie flag jest na początku dziennym. bo on umie wszystko kozak taki który nabierze respektu do jeziora , morza i zacznie traktować flagi i boje poważnie to przeżyje a ten co będzie uważał sie ze wszystko umie utonie
I jak długo sie leży na słońcu tak samo albo jak sie nie czujemy to nie dajmy sie pokusie przeczekaj odczekaj
Sam skakałem z Łodzi po gościa bo pływał na bananie spadl i kamizelki nie zapiął i poszedł pod wodę to potem zrozumiał ze nie będzie nigdy więcej tego robił to wystarczy
Ale ile jest ludzi co nie przestrzega prZepisow tak samo jak jest zakaz pływania na torze wodnym to zwróci sie uwagę rodzicom a oni odpowiadają dla czego pan upomina moje dziecko a no dla tego by jak skuter podjeżdżał nie walnął pani syna.
I najgorsze jest to ze to sa nie letni bądź małe dzieci aż czasami jak sie widzi to aż przerażenie bierze jaka bezmyślność jest osób starszych nad woda- 2 0
-
2015-08-16 20:22
Wiem jak ratować bo sam tak uratowałem szczeniaka
podpłynołem,a gość już był na znacznej wysokości,nie czułem dna a gościu mnie chwicił za ramie i ciągnie na dno,to mu dałem jeden silny cios w gębę i holowałem gościa aż poczułem że mam grunt pod nogami ,to już było spoko i powyciągnieciu go na brzeg dostał2 chlastacze na twarz i obeszło się bez sztucznego oddychania.
Na drugi raz jak bede kogoś ratował to płynę z recznikiem,bo szcz*wik miał pretense że go uderzyłem ale to był jedyny sposób!- 10 1
-
2015-08-16 21:17
(1)
W czasach PRL'u w gdyński ośrodku szkolenia nurków i płetwonurków uczono mnie, że tonącego, który się rzuca i poddtapia ratującego, trzeba potraktować pięścią w twarz albo przywalić z główki, żeby go uspokoić i oszołomionego bądz nieprzytomnego "holować"
- 8 0
-
2015-08-17 02:05
Też to pamietam, uczono mnie też że można popłynąć blisko ale utrzymywać bezpieczny dystans i być poza zasięgiem tonącego. Poczekać aż zupełnie opadnie z sił i dopiero wtedy mu pomóc. Przeciętnemu plażowiczowi, który rzuca się na ratunek mogę jedynie doradzić aby miał przed sobą cokolwiek co unosi się na wodzie. Będzie barierą między nim a tonącym, który najpierw rzuci się na materac czy dmuchaną zabawkę.
- 4 0
-
2015-08-17 00:17
Lekcje z udzielania pierwszej pomocy w szkołach
Zamiast jednej lekcji religii w szkołach podstawowych wprowadzić zajęcia z udzielania pierwszej pomocy !!!
- 5 1
-
2015-08-17 13:14
Ratownik
Zdaje się gość wszystkich dzieli na dwie kupki. Specjaliści od ratowania -czyli on i cała reszta dyletantów.
Nie jest zasadą zgodnie z którą nie należy na własną rękę nikogo ratować. Tonący dostrzeżony nawet nie daleko od strzeżonej plaży może nie doczekać się płynącego wpław ratownika.
Pierwsza zasada to "Dobry ratownik to żywy ratownik" Jak masz kogoś ratować to najpierw nie sięgasz za telefon tylko oceniasz sytuację. Za telefon chwyta inny plażowicz, któremu to polecisz. Nawet jak słabo pływasz możesz uratować tonącego dobrze wykorzystując innych. Jeden szuka ratownika, liny czy koła albo łódki, drugi dzwoni. Jak czujesz się na siłach a tonący nie waży dwa razy tyle co Ty decyduj zamiast szukać ratunku, którego szukać może ktoś obok. Przy tonącym ważne jest jeszcze jedno. O ile to możliwe zanim do niego się zbliżysz na odległość "ręki" daj mu się zmęczyć. Jak się na Ciebie rzuca to uciekaj (niestety), choćby w pobliże zamiast do brzegu. Czekaj ile jesteś w stanie tak żeby Cię nie złapał. Kiedy to tylko będzie możliwe złap go od tylu. Oczywiście to nie jest łatwe ale zamiast grzać tyłek spróbuj kiedyś przy spokojnym morzu. Może od tego będzie kiedyś zależeć życie Twojego dziecka.
Podsumowując jeśli umiesz i czujesz się na siłach sam próbuj pomagać a innym mów co mają robić, żeby sprowadzili pomoc.- 2 1
-
2015-08-17 14:08
topielec
Byłam świadkiem w Białej Gorze tonęła kobieta. Ratownik byl zajęty opalonymi pannami , moze przeczyta to osoba która ma wpływ na dobór osob tam pracujących . Mimo wołania o pomoc osoby znajdującej się obok nikt nie reagował !!!!!! Parawaniarze byli zajęci ich pilnowaniem.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.