TV

Ludzie toną w ciszy. Zobacz, jak to wygląda

19230 wyświetleń 4 sierpnia 2015 (59 opinii) autor: KWP Olsztyn

Ludzie topią się po cichu... Zobacz film, który pokazuje ten proces widziany oczami osoby tonącej

Więcej na ten temat

Opinie (59) 5 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    opanowanie i trening (8)

    Zauważyłem, że ludzie często mylą kąpiel z pływaniem. Są nieoswojeni z wodą w naturze - znają wodę najwyżej z wanny i basenu. Człowiek, który nie potrafi pływać, lub wstrzymać oddechu na pół minuty, nie powinien wchodzić do wody dalej niż po pas. Przy odrobinie opanowania można nauczyć unoszenia się na wodzie bez ruchu. Trzeba położyć się na plecach, nabrać dużo powietrza, by pierś uniosła się nad powierzchnię, odchylić głowę, by usta znalazły się jak najwyżej nad powierzchnią, podkulić nogi i wyciągnąć ręce maksymalnie w dół, lub nimi poruszać równolegle do powierzchni wody. Ważne, by przy oddychaniu nie wypuszczać całego powietrza z płuc, tylko połowę. Na wodzie unosi nas powietrze zgromadzone w płucach. Poza tym, trzeba mieć mały zapas powietrza na wyplucie wody, która może nam przypadkowo zachlapać usta i nos. Organizm to przecież w większości woda, która nie opada na dno, jeśli nie zmusimy jej do tego jakimś ruchem. Jeśli wpadniemy do wody i mamy powietrze w płucach, to bez żadnego ruchu wyniesie nas ono do powierzchni. Trzeba się tylko uspokoić i poczekać. Można się w tym czasie modlić w myślach :) Krzycząc wydychamy powietrze. Lepiej je zachować i wykonywać jakieś ruchy zwracające uwagę, a najlepiej płynąć do brzegu, lub czegoś co nas uniesie. Wszystko powoli, bez paniki.

    To jest proste do opanowania i polecam każdemu, by się tego nauczył. Nawet dobremu pływakowi zdarza się zasłabnąć, lub dostać skurczu mięśni.

    Równie ważna jest umiejętność wstrzymania oddechu pod wodą i opanowanie się w stresowej sytuacji. Kto tego nie ćwiczy, na pewno automatycznie zachłyśnie się przy niespodziewanym zanurzeniu. Kto potrafi wstrzymać oddech i opanować się, będzie w stanie złapać pod wodą pion i odbić się od dna, lub podpłynąć pod wodą do gruntu.

    Myślę, że poświęcając czas rekreacji, każdy powinien nauczyć się podstaw zachowania w naturalnych zbiornikach wodnych, które z reguły mają nierówne dno.

    • 17 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      Atlantyk

      Mądrze napisałeś, spokój jest najważniejszy, ale czasami trudno jest go zachować. Zawsze myślałem, że umiem pływać, do czasu gdy wyjechałem na wakacje na małą wyspę na Atlantyku. Kąpałem się od strony kontynentu, gdzie ocean był spokojniejszy, niestety gdy postanowiłem opłynąć klif i sprawdzić czy znajduje się za nim jakaś nieuczęszczana dzika plaża, poczułem opływający wyspę prąd, ciągnący mnie w stronę wody, która nie była już taka spokojna, jak ta schowana od otwartego oceanu między wyspą a kontynentem... Byłem raptem z 10, może 20m od brzegu, ale walka z prądem i chaotyczny kraul w miejscu tak mnie zmęczył, że "zachowanie powietrza w płucach nie wchodziło w grę - spróbuj wbiec i zbiec na 4 piętro 10 razy a później wstrzymać wdech ;) Uspokojenie się również nie wchodziło w grę, bo prąd poniósłby mnie w miejsce gdzie fale dosłownie zmiażdżyłyby mnie o skały. Na szczęście udało mi się wspiąć na wystającą w pobliżu skałę, ochłonąć, obliczyć trasę na brzeg, po czym wrócić do wody i dając się jej ponieść, popłynąć w jego stronę. Najadłem się takiego strachu chyba tylko raz w życiu i nie polecam nikomu. Woda, tak jak ogień i wiatr to żywioł i niedocenione potrafią niszczyć i zabijać. Umieć pływać to jedno, a rozumieć czyhające w naturze niebezpieczeństwo to drugie. Głupie pływanie, bo tylko tak można nazwać to co zrobiłem tamtego dnia, jest jak palenie ogniska podczas suszy, albo wychodzenie z domu podczas wichury. Nie oczekuj, że żywioł z którym igrasz cię oszczędzi. :)

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      Prawda

      Też tak robiłem i jeszcze robię,potrafię wypłynąć na środek jeziora (bieszkowice)i jak mi się znudzi pływanie na środku jeziora to się klade na plecy i odpoczywam-potrafe tak nawet 15 minut sobie leżeć więc potwierdzam że to prawda.
      Co do osoby topiącej-najlepiej pomagać z ręcznikiem lub koszulką itp.aby tonący nas nie ciągnąl na dno!
      ps.nad morzem też można sobie leżeć na plecach ale przy nie dużych falach.

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      Łatwo powiedzieć (3)

      Spróbuj nie wpaść w panikę jak stajesz między ludźmi stojącymi na płyciźnie i przelatuje ci przez głowę "Nie ma dna", bo lecisz i lecisz. A dół ma 4 m jak się później okazało. Teren ogrodzony, wyznaczony dla słabo pływających.

      • 2 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        Teren ogrodzony, wyznaczony dla słabo pływających.

        Z Twojego opisu wnioskuję, że nie potrafisz pływać, a weszłoś na teren wyznaczony dla pływających. Głębokość 4 m w typowym jeziorze polodowcowym na terenie Polski północnej, to jakieś 10m od brzegu. To nie jest duży dystans do przepłynięcia, nawet dla dziecka. Żeby mieć pojęcie o rzeźbie dna, wystarczy popatrzeć jak stromo do wody schodzą brzegi. Oczywiście trzeba się zawsze liczyć z niespodziankami, jak np. lej po bombie, czy eksploatacja piachu,

        • 2 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        głębokość

        Nie ma znaczenia ile metrów jest w dół. Kiedy wpadniesz do wody, z poziomu lustra wody, nogami w dół, mając powietrze w płucach, to twoja głowa zanurzy się chwilowo najwyżej 1 m pod powierzchnią. Powietrze w płucach wypchnie ciało do góry w ciągu kilku sekund. W panice wydaje się to wiecznością, ale praktycznie każdy człowiek da radę wstrzymać oddech na 30 sekund, bez ćwiczeń. Kiedy motywuje nas chęć przeżycia, damy rade więcej. Machając kończynami szybciej zużywamy zapas powietrza i męczymy się.

        • 1 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        można

        Zdarzyło mi się kilka razy w życiu wylądować niespodziewanie w głębokiej wodzie. A to koledzy wrzucili dla śmiechu, a to ktoś mnie popchnął na pomoście, a to pośliznąłem się na łodzi. Nie spanikowałem, bo umiem pływać i się opanować. Jeśli poćwiczysz, to trudniej będzie cię zaskoczyć.

        • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      (1)

      I fale, kiedy zalewają cię fale nie dasz rady spokojnie położyć sie na plecach

      • 3 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        można

        O ile nie ma dużych grzywaczy, to bez problemu. Układasz się głową w kierunku fali (zazwyczaj nogi są wtedy w kierunku brzegu) i wdychasz powietrze wtedy, kiedy spływasz z falą nogami w dół. To nawet fajna zabawa - taki niby-sufring bez deski.

        • 1 0

  • o mały włos (1)

    Pare lat temu pływając w morzu nie mogłam wrócić na brzeg ,cofalo mnie w głąb morza nie wiedziałam jeszcze wtedy o cofkach byłam bezradna i bezsilna bo byłam zbyt daleko od brzegu i nie było możliwości wołania o pomoc wiedziałam że i tak nikt mnie nie usłyszy jeszcze fale
    przykrywaly mnie co jakiś czas ,pomyślałam ze to juz koniec nie wrócę sił mi już brakowało pomyslalam ze jedyny ratunek to odwrócic się na plecy aby nabrać więcej sił i tak w ten sposób dopłynęłam do brzegu.Nikt nawet się nie zorientował ze mogłam utonąc. Myślę że uratował mnie spokój i brak paniki i myśl żeby się nie poddać bo tam na plaży czekał mój 2 letni synek z rodziną. No i oczywiście opatrzność Boska mnie uratowala.Po tym złym doświadczeniu nie wchodzę do morza pływać tylko trzymam się brzegu.Chce przestrzec wszystkich a w szczegolnosci mlodych ludzi,ktorzy mysla ze sa niepokonani jakie niebezpieczne jest morze bo z pozoru tego nie widać mnie się udało ale innemu może się nie udać.

    • 0 0

    • Brak edukacji

      Bo nikt Ciebie nie nauczył ze jak znajdziesz się w dzialaniu pradu wstecznego to nalezy plynac w bok a nie prosto do brzegu. Ale dobrze ze nie spanikowalas i polozylas sie na plecy. Tak mozna umosic sie na wodzie godzinami

      • 0 0

  • Trzeba umiec plywac

    W Polsce mało kto umie plywac. Wszedzie mowi sie zeby nie kapac sie w niestrzezonych miejscach a powinno siępoprostu uczyc ludzi plywać. Jak ktos umie plywac to nie utonie ( nie mowue tu o wychlodzeniulub utopieniu przez ratowaną osobę). Ludzi straszy się wodą dlatego jak traca grunt pod nogami to panikują

    • 0 0

  • To kara za śmiecenie nad jeziorem. Poza tym trzeba być jelopem aby

    wypływać tak daleko bez asekuracji. Woda jest niebezpieczna a wypływanie tak daleko to idiotyzm. Pływa się max 10m od brzegu wzdłuż brzegu. PS założę się, ze te dane, że min serce bije 7 czy 5 minut to wyniki doświadczeń Niemców , jakie wykonywali na ludziach w swoich Niemieckich obozach zagłady , jak i większość osiągnięć tzw medycyny

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    Niech barany rozstawiają na plaży więcej parawanów to nic nie bedzie widać co się dzieje w wodzie. (3)

    • 104 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      Hmm

      Ratownicy mają zazwyczaj swoje wieżyczki... więc co Ci przeszkadza parawan o wysokości 80 cm? Pewnie zazdrościsz, że ludzie mają a Ty nie. Ostatnio był na ten temat artykuł w necie... gdzie zarówno autor durnego tekstu jak i osoby komentujące mówili o tym, że ludzie zasłaniają się parawanem żeby odgrodzić sobie swój teren... albo, żeby inni ich nie oglądali... Na pewno się zasłonie przed kimś parawanem o wysokości poniżej metra... Parawan ma osłonić przed wiatrem... ewentualnie przed... Nie pijcie przed pływaniem i tyle...

      • 0 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      to jak puszczasz dzieciaka do wody to idz z nim a nie d*pe grzejesz na plazy 20m od brzegu (1)

      • 14 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        tu nie chodzi tylko o dzieci bo na plaze przychodza rowniez osoby same, bez towarzystwa.

        • 5 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    Co robić gdy... (7)

    Brakuje ważnej informacji, co robić, gdy jestem na plaży niestrzeżonej i widzę jak na materacu odpływa kobieta w sina dal ? Dzwonić na 112 ???

    • 6 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      wuyluzować (5)

      Każdy odpowiada za siebie i swoich podopiecznych. Może ta kobieta świetnie pływa i dobrze wie co robi? Jeśli nie, to trudno. Będzie o jednego głupca mniej, w drodze eliminacji naturalnej. Ciesz się swoją wolnością i pozwól z niej korzystać innym.

      • 2 4

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        (4)

        taaa a jak ktoś tak będzie myślał o tobie gdy akurat ty będziesz mieć przygodę to zmienisz zdanie lepiej reagować dwa razy za często i na darmo niż wcale

        • 5 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

          przesada (2)

          Rozmawiamy o świadomym wypływaniu w dal na materacu, w wykonaniu kobiety, nie dziecka. W tym wypadku nie zmienię zdania. Niech ludzie myślą za siebie. Nie chcę by pojawiły się jakieś przepisy i patrole, przez które nie będzie można swobodnie korzystać z wody. To paranoja.

          • 1 4

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

            (1)

            jak ta kobietą będzie twoja matka siostra lub córka to bedzie płacz ze nikt nie zareagował o czym mowa w ogóle? myslenie mysleniem ale czasem zaćmienie mózgu zdarza sie każdemu i każdy robi głupoty może 100 razy przechodzić na zielonym świetle a akurat raz wejdzie na czerwonym bo sie zamyśli i sam nie wie dlaczego to zrobił i albo go ktoś pociągnie za koszulę albo nieszczęście gotowe

            • 1 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

              Masz rację - zaćmienie mózgu zdarza się każdemu. Jednak zaćmienie nie jest stanem ciągłym, i występuje bardzo rzadko. W związku z tym nie ma sensu powoływać specjalnych instytucji do ratowania zaćmionych. Zwykły ratownik wystarczy, a na plaży niestrzeżonej można liczyć tylko na siebie, ewentualnie przypadkową osobę o odpowiednich umiejętnościach. Nie można mieć pretensji do ludzi, że nie pomogli tonącemu. Większość ludzi pływa zbyt słabo, by móc pomóc. Wchodząc do wody podejmujemy ryzyko na własny rachunek. Nic nie zwalnia dorosłego człowieka od myślenia.

              • 0 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

          jeśli zachowam sie jak głupiec

          to mogę mieć pretensje tylko do siebie

          • 1 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      Napisać komentarz na forum.

      • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    moj kolega topil sie na 50 cm. (4)

    wypił 3 Tury (winka owocowe) ostatnie zmeczyl juz w jeziorze, siekło go tak, że nie mógł wyjsc z wody, przewracał sie nawet na czworakach. Sytuacja była powazna, bo na brzegu reszta załogi była w takim samym stanie i nikt nie mógł go wyciągnac Mieliśmy po 14 lat :)

    • 16 58

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      -

      Patologia...

      • 2 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      głupota (1)

      i jeszcsze usmieszek na końcu. Zabawne było co?!

      • 35 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

        ty zapewne miałes wiecej oleju w wieku 14 lat

        i ABSOLUTNIE wszystko przewidywałes. A prawda taka ze własnie z takich sytuacji szczesliwie zakonczonych najwiecej sie wynosi. Szczególnie jak ma sie 14 lat

        • 9 16

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

      hehe no i gicior

      ja też tak lubię sobie strzelić po jednym głębszym a potem wyluzowany kruzować wieczorkiem samochodem :)

      • 10 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    Po pierwsze uczcie sie plywac. Po drugie kazdy niech pilnuje dziecka nad woda non stop, nie wierzy w dmuchane koleczka na ramiona, nie pozwala wchodzic na gleboka wode. I wyslac dzieci na nauke plywania. Jak beda umialy przeplynac kilometr non stop - umieja plywac.

    • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    Wszędzie mówicie i piszecie by kąpać się na strzeżonym kąpielisku plaży ale czy wy w to wierzycie ze można np. W Gdańsku upchac te tłumy w zaledwie kilka wytyczonych plaż gdzie są ratownicy???? Przecież to nie jest wykonalne nie upchac się tysięcy ludzi w kilku miejscach!!!! To nie jest tak ze ludzie nie chcą tylko to dlatego ryzykują życie i zdrowie bo inaczej się nie da no chyba ze będą leżeć jeden na drugim?!

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dziecko tonie po cichu - czujność plażowiczów może je uratować

    Topić się - tonąć: duża różnica

    To nie są sformułowania zamienne. Utopiła się Lorelei. Utopił się Martin Eden. Utonęło - mnóstwo ludzi. Ci, którzy UTONĘLI, nie chcieli SIĘ UTOPIĆ.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane