TV

Metropolia jest Okey - dzień Trojmiasto.pl

1922 wyświetlenia 30 grudnia 2014 (18 opinii)

Festiwal Metropolia jest Okey od zawsze stawiał na wielowymiarowość i interdyscyplinarność, promując różnych trojmiejskich artystów. Zobacz, jak wyglądał dzień zorganizowany przez nasz portal w 2014 roku.

Więcej na ten temat

Opinie (18)

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Forma metropolii idzie w dobrą stronę (5)

    Jak jeszcze skończycie z nepotyzmem to będzie naprawdę dobra impreza. Rok w rok Tymański i sp., koledzy Boryska, Borysek i te same nazwiska twórców z tzw. trójmiejskiej gitarowej alternatywy. Ale fajnie że pojawiają się nowe rzeczy i koncerty nie są przeładowane ilością kapel.

    • 21 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      z neopotyzmem nie skończą

      bo kasa jest publiczna , więc ktoś (czyli nasi) musi zarobić

      • 13 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      z tym nepotyzmem to taki żarcik, jak mniemam?

      na metropolie przestałem chadzać jakieś 3 lata temu, kiedy jeszcze do imprezy dopuszczano wykonawców spoza świty, od tego czasu z każdym rokiem jest tylko szczelniej

      • 4 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      Niestety impreza idzie w złą stronę (1)

      Wywalić Tymona

      • 6 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

        akurat Tymon ma coś do powiedzenia w tym towarzystwie, reszta nie skalała się szkołą, nutami i ćwiczeniem, a jedyne (podkreślam: jedyne) co potrafi to improwizować bez tematu

        • 4 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      Łapy precz od Tymona. Ograniczeni popkulturowcy...

      • 5 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Wejście na spektakl (1)

    Szkoda, że organizatorzy nie napisali wcześniej, że wejście na spektakl/koncert śpiewający aktorzy... To i owszem wstęp wolny ale liczba miejsc ograniczona i tylko na miejsca siedzące!!! Takie rzeczy się umieszcza na stronie internetowej zapraszając potencjalnych uczestników!!!
    I jeszcze niestosowna uwaga jednego z panów aktorów... Na spektakl przychodzi się punktualnie. My staliśmy na zewnątrz przed godziną w! Ale drzwi zamknięto!!! Wewnątrz były miejsca stojące, ale podobno ochrona sobie nie życzyła.
    Ot kultura w metropolii!

    • 13 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      Metropolia

      A w kinie, czy w teatrze też są miejsca stojące? Zastanów się zanim coś napiszesz.

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Czy szanowni redaktorzy mogliby przybliżyć, na czym polegają "środowiskowe niesnaski" (2)

    o których enigmatycznie piszą na początku artykułu?

    • 15 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      (1)

      w skrócie chodzi o to że Borysa K., Przemysława G. i paru skoligaconych z ich portalami muzyków szczerze nie znosi reszta środowiska w Trójmieście

      • 17 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

        ciekawe kto zminusowal, hahahahaha

        • 5 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Zespół Kobiety jak zwykle dał czadu!! Było super!!

    • 4 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Cappella się chyba pogubiła.

    Pentagram i Cappella. Gratulacje.

    • 9 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Hahaha! Kossakowski gra z PUSH'em na poziomie (1)

    przedszkolaka! Kto taką amatorszczyznę dopuścił? Toż to wstyd. Wielu DJi ma to w małym palcu, a ten biedak garbi się i wpatruje w komputer odtwarzając sample. Widać, że się dopiero uczy. Współczuję C. Gedanensis, że dała się wmanewrować w takie coś. To jednak krok wstecz.

    • 9 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

      Obecnie bohaterem nie jest ten który już umie, ale ten, kto dopiero się uczy.
      .

      • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Wytańczona metropolia niestety znów NIE ok.

    Co to za podsumowanie zrobione przed końcem imprezy zamiast po? A na końcu coroczny dzień tańca i jak co rok znowu organizacyjna klapa, wszystko popsute. Powiedziałbym, że to nadwyraz przykre, bo artystycznie te wydarzenie stoi na całkiem dobrym poziomie.

    Oba spektakle pokazane w świętym Janie (poprzedzone pseudobaletem) na pewno ciekawe ale dostrzeżenie wartości w tych dziełach wymaga jednak sporo filozoficznej otwartości. W "zremiksowanej", sfeminiowanej Ofelii , ekstremalnej scenicznie, wyczuwa się jakiś klimat myśli francuskiej (nawet bez uwzględniania tego z jakim przeznaczeniem została pierwotnie przygotowana). Trudno na przykład zarzucić, że nie ma dramaturgii w "zasztyletowaniu swoich własnych bal-oników" przez Kamińską. Całość o wiele lepsza niż inne niedawne, mocno chybione produkcje teatru Amareya. Co do "jesteśmy tacy jak inni " trochę w tym jakby, podejścia typu "obcy jest w nas" a'la Julia Kristeva, Leon znów zagrał w "białe i czarne". Nie wiem jednak czy artyści trafili do widzów ze swoimi dość enigmatycznymi pomysłami do widowni. Zaskoczyło trochę pojawienie się Biedronia, którego raczej nie widuje się na off-ie.

    Natomiast jak zwykle dzień teatru tej imprezy został totalnie spie***ny organizacyjnie. Przed rokiem w Sopocie na sali nie mieściła się publiczność a hałas z zewnątrz był nadwyraz dokuczliwy. Widzowie przeklinali organizatorów i wydawało się, że już gorzej być nie może - a oto proszę jednak może być jeszcze gorzej. W tym roku obiekt przestronny za to temperatura taka, że trudno było nie przymaznąć do siedzenia. Niektórzy siedzieli w czapkach i rękawiczkach ale nawet dwie kurtki nie chroniły przed nadwyraz dokuczliwym zimnem. Trzeba przyznać, że to bardzo skutecznie psuło odbiór tego co pokazano. No może artystom skaczącym po scenie było cieplej ale mimo wszystko nie chciałbym być w ich skórze - wszak do gołej skóry w tej temperaturze się rozbierali. Muszę sprawdzić na alegro czy ktoś oferuje "grzejniki teatralne" a organizatorów następnym razem proszę o wyraźne oznaczenie na plakatach, że impreza odbywa się w temperaturze mnus 20 stopni C tak by można było się odpowiednio przygotować (chociaz kupić kalesony termoizolacyjne i ciepłe majtki). Inny skutek zmiany lokalizacji to jak zauważyłem - znacznie skoczyła średnia wieku widowni, więcej jak się zdaje przyszło ludzi "przypadkowych". Nie wiem więc jaki był sens prezentacji tych przedstawień w tym obiekcie - rozumiem, że chodziło o wykorzystanie przestrzeni do celów scenicznych i wpisanie się z klimatem widowisk w scenerię architektury obiektu. Ale mimo wszystko może trzeba było się najpierw zastanowić, że jest zima. No rozumiem - jest zima ... więc musi być zimno.

    • 4 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    Co za beznadzieja

    Bardzo żałuję straconego czasu - specjalnie pojechałam z Gdyni zachęcona zapowiedziami, "Dzień tańca" wydawało się, że będzie coś wartego obejrzenia. To było dno a nawet szlam poniżej dna. To kretyńskie skakanie na scenie,a potem jeszcze obrzucenie widowni pierzem. Bez sensu i bez treści.

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Metropolia znowu była okey. Podsumowanie

    no tak...

    to co zobaczyłem w relacji powyżej z dnia trójmiasta.pl jest niestety bez życia i wymyślone jakieś...ciekawi mnie dlaczego Irek przecież zdolny muzyk podjął sie takiego zadania...bycie "scyzorykiem szwajcarskim", który gra na flecie, dyryguje, saksofonuje nie wychodzi na dobre ponieważ traci się charakter swój własny...dlatego Marc Ribot podczas koncertów gra "zaledwie" albo "tylko" na gitarze...a powiedzmy Medeski poświęca swój talent i uwagę grze na organach zostawiając bass i bębny kolegom...to wyzwanie z chórem i powiedzmy szczerze "nie wybitnym" obsługujacym komputer i sample nie dało rady i z relacji wygląda dość mizernie. Koledzy z Kolibek też zostali namówieni/wciągnięci nie wiadomo dlaczego do obmalowania świętego obrazka w niewiadomo jakim kierunku. Jak już artysta podejmuje sie publicznie wykonać dzieło to niech ono będzie czymś istotnym...inaczej jest zaledwie wypełniaczem tapetą na potrzeby zdarzenia...o wizualiach z napisami gdańsk i sopot nie wspomnę...nawet jeśli to uznać za kampowe i ironiczny kicz to beznadziejny to visual art...Leon niby dał radę, ale to było już kiedyś gdzieś obejrzane i bardzo zachowawcze w kontekście klasycznych bardziej radykalnych wcześniejszych występów Leona i nie mówie tu o przyodzieniu na rzecz kościoła...na koniec tego widowiska multimedialnego (jak to zostało anonsowane) zagrał zespół smętnie faktycznie bez prądu w języku trudno zrozumiałym...dialekt kaszubski?. Po Nirwanie albo Soundgarden (równie przecież grajacych swego czasu unplugged) ci panowie w takim stylu mogą zaledwie kołysać do snu. Bez prądu nie znaczy bez energii. hm. / coż więcej...

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane