TV

OLGA w Operze Bałtyckiej

1325 wyświetleń 12 października 2019 (35 opinii)

Kompozytor opery "Olga" opowiada o swoim dziele.

Więcej na ten temat

Opinie (35) 2 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    Wzruszająca Opera (1)

    Opera ciekawej reżyserii.Bardzo wzruszająca i wciągająca Świetna gra aktorska ,chór, balet zgrany ,piękne wykonanie Akt trzeci smutny, łza się zakręciła Zachęcam do obejrzenia Opery Olga Czas nie stracony!

    • 15 25

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    Dobra realizacja, niedobra tematyka

    Nie zgadzam się z opinią Pana Recenzenta. Uważam, że mocną stroną spektaklu były reżyseria i inscenizacja, a także światła, scenografia i piękne kostiumy. Jeśli chodzi o muzykę, była dość specyficzna, momentami trudna, ale momentami bardzo ciekawa i piękna. Soliści i chór śpiewali bardzo dobrze. Bardzo podobał mi się duet baletowy Tristan i Izolda. Moim zdaniem problemem tej opery jest... Tematyka! Naprawdę nie uważam, żeby miało sens pokazywanie w Polsce historii działaczy na rzecz socjalizmu. Zwłaszcza tutaj, w Gdańsku! Czułam się dość dziwnie słuchając arii o propagandowech tekstach. Historia Brazylii jest dla nas dość odległa, nie pamiętam, żebym uczyła się o tym w szkole. Być może dla brazylijczykow Olga była bohaterka narodową, być może tam socjalizm był czymś innym niż u nas... Ja jednak z lekcji historii i opowiadań rodziców wiem, czym był socjalizm w Polsce. Nie mam nic przeciwko pokazywaniu historii dla nas odległych lub obcych, jeśli naprawdę przekazują one jakieś uniwersalne wartości. Ale czy jest sens, żeby w dzisiejszych czasach, akurat w naszym kraju pokazywać operę o wyznawcach idei komunistycznych?

    • 36 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    ... tak się wyluzowałam,

    że tylko wziąć łopate i wykopać sobie dół.
    Spektakl odpowiedni do aury za oknem oraz pory roku.

    • 24 7

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    (1)

    Problemem były fragmenty mówione, niestety prawie niesłyszalne. Muzyka za głośna soliści ze Słabym głosem.

    • 21 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

      jak zawsze są nieczytelne czytaj: niesłyszalne dla większej części audytorium

      soliści nie mogą przebić się przez niektóre partie orkiestry ...
      może należy wyświetlić napisy? odbiorca traci treść spektaklu, a to raczej zbędny dodatek w sztuce

      • 7 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    Hitlerowskie Niemcy?

    Niemcy od jakiegoś 1520 roku są hitlerowskie ,nie ma co kombinować inaczej, a multikulturalność to ściema dla czerwonego faszyzmu .Co na ta beztroskę w tematach kulturalnych powiedzą śląscy separatyści i niemieccy terroryści-komunizm przyszedł z Niemiec nie z Londynu

    • 11 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    piękne przedstawienie

    Przepiękne kostiumy, muzyka ( przecudna harfa), lustro nad scena zupelnie niezwykłe, a taniec Tristana i Izoldy jest po prostu zachwycający. Śpiewany list Olgi jest bardzo wzruszający. Głosy głębokie, o ładnej barwie. Świat przedstawiony jest całkowicie magiczny. Warto to zobaczyć:)

    • 17 18

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Opowieści brazylijskie. O premierze "Olgi" w Operze Bałtyckiej

    Opera

    • 1 0

  • niedzielny spektakl (4)

    50-80 osób po 1 i 2 akcie jeszcze ludzie wychodzą.Kobieta z widowni w przerwie nachyla się do muzyków siedzących w kanale orkiestrowym i mówi:"za taki spektakl to dziękujemy" po czym z osobą towarzyszącą opuszcza salę i udaje się do szatni.Jeśli pomysły p.Kunca nie miały szans na dobicie OB bo na szczęście go z hukiem zwolniono to pomysły brazylijskiego szefa orkiestry skutecznie przegonią widzów.Apel do pana Pokojskiego.Są dziesiątki wspaniałych oper nie musimy marnować naszych pieniędzy na propagowanie komunizmu .W Polsce chyba nie mamy złudzeń ile ofiar pochłonęła ta ideologia teoretycznie w imię miłości i pokoju -tak jak bohaterka spektaklu?

    • 19 9

    • bardzo udana opera (1)

      Byłam na tym samym, niedzielnym spektaklu i jakoś nie zauważyłam, żeby widzowie opuszczali operę przed czasem. Co więcej wszyscy z którymi rozmawiałam zachwycali się zwłaszcza muzyką. Co do tematyki to jest jak najbardziej aktualna i potrzebna.

      • 4 14

      • Masz rację taktyka aktualna

        Komuchy znowu w sejmie - inna sprawa że nigdy z niego nie wyszli

        • 9 3

    • Ta opera to nie jest propagowanie

      Komunizmu. Taka była historia. I warto o tym pamiętać i umieć wyciągać wnioski

      • 8 7

    • Nieprawda. Byłem, widziałem, obserwowałem.

      Było ponad 200 widzów, wyszło ok. 15.

      • 3 1

  • Trudna w odbiorze, ale ciekawe dzieło, wymagające przygotowania (2)

    Podobało mi się, chociaż o wiele lepiej bym odebrała Operę czytając wcześniej o bohaterce, sytuacji w Brazylii i Ameryce Południowej. Wydaje mi się że komunizm w Operze jest tematem ciekawym, nikt nie zaraz się ta idea od oglądania i słuchania Opery. Natomiast burzliwe dzieje przedwojennej Miedzynarodiwki przyprawia o zawrót głowy. Jako Polacy chyba zbyt dosłownie odbieramy fakt iż główna bohaterką jest niemiecka Zydówka. Problem dotyczy totalnych dyktatur. Nie żałuję że obejrzałam, muzyka intrygująca, chór i orkiestra wspaniali, soliści również. Scenografia świetna. Taka mała podpowiedź żeby mimo wszystko wyświetlać treść partii mowionych bo rzeczywiście nie wszystko było slyszalne. Gratuluję całemu zespołowi. A widownia chyba jednak powinna mieć więcej cierpliwości i lepiej się przygotowywać do oglądania oper.

    • 13 5

    • (1)

      Wiem, że Wikipedia nie jest źródłem idealnym - ale co my tam mamy o Oldze?
      "Podczas V zjazdu Komunistycznej Międzynarodówki Młodzieży została wybrana na członka Komitetu Centralnego. Później została także członkiem Komitetu Wykonawczego. W międzyczasie rozpadł się jej związek z Braunem. W 1931 roku na polecenie Kominternu odbyła tajne misje do Francji, Niemiec i Włoch. Po powrocie do ZSRR przeszła szkolenie wojskowe, obejmujące m.in. naukę skoku ze spadochronem. Była współpracowniczką sowieckiego wywiadu wojskowego (GRU)". Co tu jest "zbyt dosłownego"?
      Może warto pamiętać, że Międzynarodówka w latach 20-tych i 30-tych była tak naprawdę narzędziem służącym interesowi Związku Radzieckiego. Zaś ludzie Zachodu popierający komunizm nie bez przyczyny bili nazywani "pożytecznymi i**otami"

      • 1 0

      • Może warto pokusić się o wysłuchanie wywiadu, którego udzielił kompozytor, a został zamieszczony powyżej.

        Myślę, że przybliży kontekst wydarzeń. Krytykując temat opery nie odbiega Pan od postaw znanych z historii opery - "jak można w operze opisywać historię dziewczyny z fabryki cygar"...

        • 5 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane