Po dachowaniu koło Zieleniaka
22142 wyświetlenia 9 września 2014 (177 opinii)Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na skrzyżowaniu przy "Zieleniaku" w centrum Gdańska. Zderzyły się dwa samochody, jeden dachował.
Więcej na ten temat
Opinie (177) ponad 10 zablokowanych
-
2014-09-09 12:13
Brawo dla gościa w czarnym. (1)
Gościu w czarnym przytomność umysłu na wyższym poziomie niż niejeden ratownik czy napinacz z internetu. Zdusił silnik, potem wziął się za odpięcie akumulatora. Brawo dla pana. Pytanie dlaczego silnik się zawiesił, czy coś zaklinowało pedał gazu czy może poszedł olej przez turbinę i doprowadziło do choroby "wściekłych diesli". Można poszukać w necie jak to wygląda. W każdym razie ważne, że nikomu nic się nie stało.
- 12 0
-
2014-09-09 12:46
Silnik był do góry nogami
Wtedy olej zamiast do miski ścieka pod pokrywę zaworów a stamtąd przez odmę do dolotu i go zasysa w gary. Smarowania wówczas brak, ale silnik zatrzeć się nie zdążył zanim auto stanęło znów na kołach. Zapewne wyłączenie silnika nie było już wówczas konieczne, bo przepaliłby olej z dolotu i przestał dymić. Po dolewce oleju mógłby pojechać dalej, gdyby koło nie odpadło ;-)
- 2 0
-
2014-09-09 10:43
hmmm (4)
Czyli generalnie opłaca się wymienić opony a nie jeżdzic na takich co już z niej druty wystają ?
- 121 5
-
2014-09-09 12:42
sliki najlepsze
- 1 0
-
2014-09-09 10:48
(1)
najlepsi fachowcy maja tylko uniwersalne
- 17 0
-
2014-09-09 11:49
Lepsze nowe uniwersalne, niż zestaw letni i zimowy ten sam od 10 lat.
- 11 2
-
2014-09-09 10:56
qqqqqqq
A po co, w zimie będziesz miał lepszą przyczepność :)
- 5 0
-
2014-09-09 12:40
.
Turbo zaciągneło olej ;-)
- 4 1
-
2014-09-09 11:47
Koło odpadlo nie opona strzeliła (1)
Proszę się przyjrzeć.
- 10 0
-
2014-09-09 11:50
Może najpierw strzeliła, a później odpadło, jak o coś zahaczył dachując?
- 1 1
-
2014-09-09 11:47
kolbudziak w wielkim mieście. Tez jakbym pierwszy raz przyjechal do Gdanska to bym się
tramwajow wystraszyl
- 7 5
-
2014-09-09 11:47
Podstawowy błąd!
Na filmiku uwieczniony jest jeden z PODSTAWOWYCH BŁĘDÓW, jakich należy wystrzegać się przy ratowaniu mienia zwanego autem.
Kierowca i osoba towarzysząca, być może w szoku, ale nikt ich nie powstrzymuje, podbiegają do maski, spod której wydobywa się dym, by ją otworzyć. Jest to pierwszy krok do groźnych poparzeń!
Przed uchyleniem maski, należy w ręku mieć gaśnicę, a najlepiej, gdy mają je 2-3 osoby w pełnej gotowości. Następnie maskę należy jedynie uchylać w jak najmniejszym stopniu i z największą ostrożnością, ustawiając się tyłem do ewentualnie wiejącego wiatru. Pod maską, w wyniku różnych uszkodzeń lub rozgrzania silnika na bardzo wysokich obrotach może tlić lub palić się ogień. Należy uchylić maskę jedynie na tyle, by móc skierować do środka strumień gaśnicy.
W innym przypadku narażamy siebie i innych na poparzenia od wznieconych płomieni, które przy kontakcie z tlenem po szerokim otwarciu maski, mogą wręcz wystrzelić w twarz i dłonie.
W tym przypadku szczęśliwie nic się nie stało, ale należy o tym pamiętać w przyszłości.- 23 0
-
2014-09-09 11:39
E46...
Strasznie bogaty... Hehehe
- 2 0
-
2014-09-09 11:18
Tytuł
Tytuł przeczy treści, zdjęcie przeczy wszystkiemu, gimbusie.
- 6 2
-
2014-09-09 11:17
kompletna ignorancja
wychodzi na to, że nawet nie wiedzą pod jakim adresem pracują!
- 12 1
-
2014-09-09 10:58
Nie trzeba bylo palic opon.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.