TV

Rowerem przez Trójmiasto

10413 wyświetleń 6 lipca 2015 (450 opinii)

Jak jeździć rowerem po Trójmieście? Według niektórych najbezpieczniej drogami rowerowymi, według innych ulicami, a rowerzystów wciąż można spotkać także na chodnikach. Sprawdziliśmy, jak szybko, legalnie i bezpiecznie przejechać rowerem przez Trójmiasto. Nie ma co ukrywać - tak moglibyśmy pracować codziennie...

Więcej na ten temat

Opinie (450) 7 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Ścieżki w Gdyni

    Ścieżki są niewygodne, niebezpieczne, wprowadzające w błąd rowerzystów + zaczajeni policjanci - dowodzi to o nieumiejętności urzędników w UM ukazuje obraz nędzy. Przykład ul. Pucka ok 3km. Ścieżka kilkakrotnie przecina oś jezdni, dwukrotnie kończy się, aby za 100-200m zacząć się znowu - te miejsca to okolice przejazdu przez torowisko oraz skrzyżowania Puckiej i Unruga. Dodam, że na Unruga na ścieżce położono nieoznakowane "spowalniacze", które podnoszą ryzyko jazdy po ścieżce ponieważ rowerzyści je omijają.
    Jako rowerzysta uważam, że piesi mają zawsze pierwszeństwo i nigdy żadnego nie potrąciłem, a jeżdżę na rowerze od pond 30 lat.

    • 12 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    (1)

    Prawda jest taka, że gdyby postawić policjanta w cywilu np. na skrzyżowaniu na Hucisku lub na deptaku wzdłuż nabrzeża Brzeźno-Sopot to w 1 dzień miałby cały blankiecik z mandatami zużyty. I limit manadatów na kwartał wypełniony. Nikt nie jest święty.

    • 2 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Prawda, ale więcej mandatów pewnie by zgarnęli piesi albo kierowcy niż rowerzyści ;)

      • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Przejazd przez Gdynię (1)

    Wydaje mi się, że są co najmniej dwie grupy rowerzystów, ci co:
    1) chcą i lubią jeździć po ulicy.
    2) nie chcą i nie lubią jeździć po ulicy.
    członkowie drugiej grupy nie przejadą przez Gdynię zgodnie z przepisami. Nie ma w Gdyni możliwości przejazdu ścieżkami rowerowymi przez centrum Gdyni dla drugiej grupy.
    do UM Gdynia: jeśli chcecie wspierać użytkowanie rowerów przez zwykłych ludzi, a zwłaszcza tych którzy zaczynają przygodę rowerową, musicie pamiętać o drugiej grupie (2). No chyba, że nie chcecie

    • 9 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Właśnie. W Gdyni brak spójnej sieci ścieżek rowerowych - to co jest to sieczka jakas

      • 4 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Nie spychajcie rowerzystów na ulice! (4)

    Bardzo nie podoba mi się trend wypychania rowerzystów na ulice, który coraz bardziej objawia się w mediach.
    jak wiem, że część sportowców dobrze się tam czuje, ale gros rowerzystów woli spokojną jazdę na drodze rowerowej!!.

    • 9 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      chcecie jeździć po chodnikach to 5 km na godzinę - szybkość pieszego i nic więcej (1)

      • 6 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Chcemy jezdzic po drogach rowerowych, najlepiej odseparowanych od pieszych. Chodniki sa tylko do chodzenia. Tak samo samochody - powinny zniknac z chodnikow.

        • 4 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      To rzeczywiście problem. (1)

      Wszystko to kwestia kultury i wyobraźni.
      Jak ktoś chce się szybko przemieścić to wybiera ulice.
      Jak ktoś jest na wycieczce i porusza się w żółwim tempie to mógłby poruszać się chodnikiem jak nie ma drogi rowerowej.
      Ja nie widzę problemu.
      Zdrowy rozsądek wystarczy, nie potrzebne żadne zakazy. Głupi i tak będzie robił swoje, a przez zakazy i nakazy cierpią tylko normalni ludzie.

      • 3 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Problem to jest polskie myślenie a raczej jego brak bo brakiem myślenia trzeba nazwać taki bubel jak jest np na drodze z Helu do Juraty podobno ten piach i ostre kamienie to droga rowerowa i jeszcze pretensje że rowerzyści na kolarzówkach nie jadą po tym syfie po co niby mają jechać?Rower szosowy nadaje się do jazdy po nawierzchniach asfaltowych a nie szutrach nie po ostrych kamlotach i kopnym piachu i tak 8 km długości.Infrastruktura w tym kraju przez jakąś dekadę półtorej była tworzona tak by problem rowerzystów załatwić w taki oto sposób:wywalić z jezdni na chodnik oznakowując go jako droga rowerowa pierwsze tzw drogi rowerowe nie miały np przejazdów rowerowych i rowerzysta chcąc jechać zgodnie z przepisami przez każdą poprzeczną uliczkę musiał rower pchać bo było zwykłe przejście dla pieszych poza tym krawężniki na tych przecięciach były wysokie projektant nie miał na tyle wyobraźni by pomyśleć co czułby jako kierowca gdyby na każdym skrzyżowaniu zamiast płaskiego asfaltu musiałby pokonać dwie wysokie na 5 cm przeszkody do rzadkości nie należały zakręty pod kątem 90 stopni a więc niewykonalne do pokonania bez zatrzymania niemal do zera bardzo często ładowano te dróżki tuż przed wiatą przystankową jak by nie było jasne że piesi będą tam stali bo jednemu w środku wiaty będzie za duszno innemu będzie się chciało zapalić ktoś jeszcze inny nie wejdzie do wiaty bo śpi tam podpity menel.Tak to wygląda, budowano te drogi rowerowe byle gdzie na ulicach gdzie jest mały ruch, kończono byle gdzie bo nie przyszło inżynierowi do głowy jak ten rowerzysta ma dalej jechać itd.Tak beznadziejne drogi rowerowe i surowe przepisy nakazujące po tym jeździć bezwzględnie czyniły z naszego kraju cywilizacyjny skansen.

        • 5 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Jak to się wszyscy rowerzystami Przejmują. (1)

    Jeszcze chwila a zaczną budować autostrady dla rowerzystów. Kiedyś wystarczyło że na Trakcie Konnym była wyznaczona na bruku bazaltową kostką ścieżka i już. Dzisiaj gościu na rowerku śmiga sobie wzdłuż jezdni a pieszy musi kluczyć między drzewami. To bezczelność by po to aby jakiś stary-maleńki na rowerze mógł się przejechać rowerkiem jak dzieciak, ogranicza się przestrzeń publiczną pieszym wystawiając ich tym samym na niebezpieczeństwo. Miejsce rowerów jest na ulicy a nie na chodniku. który służy, jak sama nazwa wskazuje do poruszania się po nim pieszo. Czy nikt nie pomyślał nad tym jakie skutki uderzenia pędzącej na rowerze ok. trzydzieści kilometrów na godzinę studwudziestokilowej góry sadła w np. wózek dziecięcy? Wytyczając na chodnikach dla pieszych ścieżki rowerowe, zakładając parkingi, ogródki piwne i co tam jeszcze komu strzeli do łba, ogranicza się przestrzeń publiczną i sprawia że pieszy w tym mieście zaczyna czuć się się jak ścigana zwierzyna.

    • 9 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Włsnie - eko terroryści rowerowi nie powinni ograniczać praw innych.

      najwyższa pora z tym skończyć.

      • 1 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    OC i obowiązkowe trwałe widoczne numery rejestracyjne dla rowerzystów (2)

    spowoduje taki wypadek ukradnie babci torebkę, zabije małego pieska na chodniku i ucieka.

    • 7 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      rozumiem że minusy dała łobuzerka rowerowa

      • 3 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Pijana baba wjechała mi w tylne dzwi i kto za to zapłaci jak się zmyła?

      • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    Jazda rowerem po 3city to przyjemność która zamienia się w grozę i na odwrót. (1)

    Jest przeróżnie,ja się czuje jak komandos na rowerku np.misja specjalna pokonać odcinek pod estakada Kwiatkowskiego od Wiśniewskiego do Radmoru,przeszkoda jakieś 15 torów z rowerem na barkach uważając na pociągi towarowe,następnie przedarcie się przez krzaki kompletnie dzikie i wszystko to np noca z latarka w ręku o to Gdyni przyjazna rowerzysta,w tym miejscu powinna być słynna estakada Rowerowa a nie z obluza,następnie droga.rower.ul.Pucka brakuje z 200 metrów na których są mega rowy wystające ostro płyty kamienie i 00 ostrzeżenia,poprostu drogowcy zostawili ten fragment i juz.....nie mówiąc nikomu nic sprawa ucichła ale ja będę o tym pisał co artykuł aż się wezmą do roboty!!!I należy zrobić jeszcze przejazd gładki przez tory na Puckiej,przecież trzeba wstawać z siodełka tak trzęsie ze szok .....a wyścigowki jak tam jada nie mam pojęcia 🚲🚴🚵🔵🔴😀😊

    • 5 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      Zgadza się przjazdy przez tory na Puckiej to tragedia

      • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    (2)

    Masakra. 1 pytanie: jak wam się jechało w Gdyni w okolicach dworca głównego PKP i którędy dojechaliscie z okolic dworca do Kolibek? Gdynia to porażka a z tego artykułu wynikałoby, ze to równorzędny partner dla Gdańska. Otóż NIE. To co plodza szczurasy w temacie ,ścieżki rowerowe w Gdyni' to dramat i trzeba to uczciwie pokazać a nie mydlic oczy. Zresztą ścieżki rowerowe to nie jedyny przykład ich indolencji - sztandarowy to oczywiście szczurodrom Kosakowo

    • 7 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (1)

      O przepraszam, o ile co do ścieżek się zgodzę, muszą tu dużo poprawić zwłaszcza przejazd przez centrum Gdyni, Morska -> Władysława IV, to co do "szczurodromu", mam nadzieję, że kiedyś go odpalą i Gdynia będzie miała funkcjonujące lotnisko.

      • 0 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        Gdyby nie chory z zawiści szczurek juz by się to wydarzyło. Wystarczyło uruchomić loty na Euro, ale - jak to zwykle maja w zwyczaju - nie dali rady

        • 0 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    odblaski i światła (2)

    Często jeżdżę ul Spacerową, a tam po zmroku rowerzyści bez sprawnego oświetlenia albo z przodu albo z tyłu, ubrani na szaro-buro bez kamizelek odblaskowych i jakichkolwiek odblasków a to jest poza terenem zabudowanym więc powinno ich obowiązywać ww. oznakowanie, tylko kwestią czasu jest jak dojdzie do tragedii. PS Kilka razy widziałem jak nie wiele brakowało.

    • 8 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

      (1)

      Rowerzysta to nie pieszy, wiec o jakich odbkaskach i kamizelkach piszesz?
      To rower ma być oświetlony.

      • 3 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

        oświetlenie aktywne po zmroku musi mieć

        odblaski nie wystarczą

        • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rowerem przez Trójmiasto: przyjemność czy groza?

    oświetlenie

    Samochód jest duży, łatwiej zauważyć ale światła musi mieć włączone. Rowerzyści zaś po zmroku jeżdżą często bez oświetlenia.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane