TV

SOR w szpitalu im. Św. Wojciecha na Zaspie

19596 wyświetleń 16 sierpnia 2013 (195 opinii)

12 godzin z życia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w szpitalu im. Św. Wojciecha na Zaspie.

Więcej na ten temat

Opinie (195) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    m

    a w tvnie tak to ładnie wyglada odrazu sie tobą zajmuja a prawda jest zupełnie inna można sie tam przekrecic

    • 6 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    Nie zgadzam sie (3)

    To nie prawda ze pacjeci nie szanuja zasady mowiacej o tym ze na sop trafiac powinni ludzie z zagrozeniem zycia. Skad ja mam wiedziec czy moj stan jest np. Przed zawałowy i w ciagu godz badz dwoch sie pogorszy do bardzo ciezkiego i zagrazajacemu zyciu?? Dopiero wtedy mam sie zgłosic a moze bedzie juz za pozno?

    • 3 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Ale ta z butelką upuszczoną na palec

      to przesada.

      • 1 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Zawał

      Dlaczego w przykładzie przytoczyłeś tylko kwestie zawału i stwierdzasz ze pacjenci szanują zasadę ze na sor z zagorzeniem życia. A te wszystkie przypadki kaszlu od tygodnia, bólu nogi od kilku dni, Wrastające paznokcie o 3-4 nad ranem, klaszcz. Dlaczego nie piszesz o tych i wielu wielu innych przypadkach z którymi ludzie notorycznie zgłaszają się na Sor i twierdzą że to zagrożenie ich życia. Przede wszystkim w wypowiedzi szanownego pana doktorka jest bład bo nie 20-25 % a średnio 60-75 % to przypadki nie wymagające wizyty na SOR. A potem dziw że tyle się tam czeka. Każdy z was tylko wymaga a nic od siebie!!!

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Nie zgadzam się

      Niestety nasze społeczeństwo wpada w panikę gdy tylko cos kogoś boli
      i pędzi do szpitala z byle głupotą,połowa z nich to zwykli naciągacze
      ja tez byłam na SORZE w Gdyni ze złamaną ręką w łokciu (była składana operacyjnie ),czekałam kilka godzin
      i nie panikowałam .Bolało i owszem ale żeby od razu wciągać w to dziennikarzy
      Z d*perelami nie jeździ się na SOR!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    tej co spadła butelka na palec

    ...to przeczołgać ją i niech poczeka 12 godz aż sama powie że już przestało boleć , wstydu Pani nie ma żeby tak du zawracać

    • 9 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    jeden taki w kartetce (2)

    wożący między szpitalem wojewódzkim a kolejowym nie pytany przez nikogo coś tam mamrotał że nienawidzi kobiet.Dziwne że taki człowiek może w pogotowiu przewozic ludzi.

    • 2 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      mamrotanie ,,,,,

      nie jest zabronione!!! przewożnik szpital woj - kolejowy nie ma nic wspólnego z pogotowiem zwanym obecnie zespołem ratownictwa medycznego polecam ustawę o PAŃSTWOWYM RATOWNICTWIE MEDYCZNYM

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      to nie jest pogotowie to przewozy sanitarne,czyli prywatne firmy. Ludzie tam pracujący nie mają nic wspólnego z ratownictwem, nie maja naet podstawowego przeszkolenia.

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    Z własnego doświadczenia (1)

    Na SOR mój mąż trafił karetką na pomoc czekał 9 godzin w międzyczasie zrobiono mu kilka badań , które nie wniosły nic co mogłoby mu pomóc , lekarz ignorował mojego męża nie słuchał tego co mamy do powiedzenia mimo iż mąż miał na ciele wybroczyny świadczące o posocznicy w pewnym momencie zniknął i już nie wrócił ,a w międzyczasie pielęgniarka poprosiła o pomoc innego lekarza żeby zainteresował się moim mężem bo na jej oko stan się pogarszał aż mąż stracił przytomność i w końcu po tych 9 godzinach trafił do szpitala zakaźnego gdzie ratowano mu życie przez dwa tygodnie trafił tam w ostatniej chwili .Trafił tam w bardzo ciężkim stanie z poważną chorobą która była następstwem posocznicy leczony jest do tej pory trwa to juz 7 miesięcy i nadal nie jest w pełni zdrowy , dodam jeszcze ze na sali obserwacyjnej nie leżał sam i był ogromnym zagrożeniem dla pacjentów którzy tam leżeli z uwagi na chorobę zakaźną . Nikomu nie życzę aby tam trafił.

    • 9 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Z własnego doświadczenia

      Dodam również ze opaskę dostał w kolorze ZIELONYM

      • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    ...przygladanie się pracy lekarzy? Kpina! Najmniej pracują tam wlasnie lekarze! Z pozdrowieniami dla kolegow i koleżanek.

    • 5 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    Ta obsługa, na Zaspie to jakieś nieporozumienie, (1)

    Tak jak ktoś już napisał, bez znajomości możesz się tam szybko wykończyć, a wtedy nawet stolarz do ciebie nie przyjdzie.

    • 4 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    najgorszy szpital na pomorzu

    • 3 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    SOR Szpital Wojewódzki (1)

    20 lutego b.r. zostałam przewieziona karetką pogotowia /R/prosto z gabinetu lekarza kardiologa z zatorowością obu tętnic płucnych do szpitala wojewódzkiego.Rozpoznanie na podstawie tomografii płuc.Po pierwszych oględzinach,badaniach i ponownej tomografii,dostałam CZERWONĄ OPASKĘ - ZAGROŻENIE ŻYCIA.Po wszystkich badaniach ulokowano mnie na wózku i kazano czekać.Po 6 godzinach czekania trafiłam na oddział szpitalny.A tam zdziwienie lekarzy - dlaczego tak póżno mnie przewieziono z SOR-u.To prawda że dużo osób /nawet bardzo dużo/ zgłasza się z dość błachymi dolegliwościami.Ale pacjenci z zagrożeniem życia chyba powinni mieć pierszeństwo. Więc jak to jest? liczy się kolejka czy człowiek wymagający szybkiej pomocy i ratunku.
    Proszę zobaczyć jak to wygląda.

    • 6 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      trzeba było powiedziec że się ma czerwoną opaskę

      bo niekiedy jest bałagan i po prostu nie wiadomo kto ma czerwoną opaskę, albo panią może wołali i niestety pani gdzieś se poszła lub nie słyszała że jest wołana :)

      • 0 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    horror (1)

    Mąż 86 lat nieustająca ciężka biegunka. 9 godzin czekania i do domu z receptą na leki otrzymywane bez recepty, które brał i które nie dzialały!

    • 2 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      nie karmić męża grzybami, sraczki nie będzie

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane