TV

SOR w szpitalu im. Św. Wojciecha na Zaspie

19597 wyświetleń 16 sierpnia 2013 (195 opinii)

12 godzin z życia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w szpitalu im. Św. Wojciecha na Zaspie.

Więcej na ten temat

Opinie (195) ponad 10 zablokowanych

  • Zabrać "SOR" w miejsce gdzie można liczyć na pomoc LEKARSKĄ!!

    Zdegustowany..to mało powiedziane!! 28.10.2015 to dzień który odbił mi się czkawką,zawiozłem obolałą po 10 dniach matkę do szpitala by stwierdzono przyczynę bólu i coś zaradzono.. Segregacja (tasiemki kolorowe) hi hi hi, otrzymaliśmy niebieski tz. według standardów szpitala (którym się chwali) czas na realizacje pomocy to 240min,pal sześć..a 12godzin nie łaska czekać!!!! To mój czas oczekiwania na diagnozę, pośród oczekujących byli lepsi 10godzin już siedzieli jak ja się zjawiłem!!! O co tutaj chodzi?zapytam jak głupek choć odpowiedż znam, o kase kase kase Pacjent wcale nie jest ważny. Lekarze z SOR równocześnie mają DYŻUR na oddziałach gdzie muszą się tam pokazywać bo tam też mają pacjentów! Cierpią ci którym jeszcze nie wbito do głowy, "chcesz chorować musisz być zdrowy" . Warunki jakie , są dla pacjentów jak i dla osób towarzyszących to standardy proso z SOMALI gdzie bida aż piszczy!! A tu środek Europy mamy!! Pozdrawiam tych co muszą to "PRZYTULNE"miejsce odwiedzić.

    • 1 0

  • burdel na kułkach a nie szpital (1)

    dzisiaj MÓj narzyczony trafil tan z wypadku lezy juz tyle godzin na desce takiej jak sie prenosi ludzi od godziny dziesiatej i bedzie na niej spal bo nikt tam sie niczym nieinteresuje.podlonczyli mu kroplówke to z niej cieklo a pielegniarka powiedziala ze maja taki zly sprzet i zamiast jakos to zatamować to odlonczyla mu ja a na zszycie ucha czekal az do osiemnastej.by sie wstydzili to burdel na kułkach a nie szpital.biorą pieniadze a ludzi traktują gorzej niż psa

    • 0 0

    • kułkach ? Może chciałaś powiedzieć kukułkach ?

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    ???

    przepraszam, ale czy wszyscy lekarze na tym oddziale maja tytuł doktora?

    • 1 3

  • Pobyt SOR na Zaspie

    O godzinie 16;00 miałem odpowiedz że moje wyniki są dobre, nic mi nie jest ale jeszcze raz muszę zrobić badanie krwi.. chyba tylko po tyo aby wyrwać następne kody i naciągnąć NFZ na kase. Przez następne 6 godzin nie zrobiono nic, w końcu po awanturze i długim oczekiwaniu otrzymałem wyniki i mogłem isc do domu.. łączny pobyt w szpitalu 14 godzin. Przy odbiorze wyników stwierdziłem że na kartce nie ma juz zadnych kodów, za co NFZ musi płacić skoro zniknęło chyba z 15 kodów? I gdzie są moje ciężko zarobione pieniądze?

    • 0 0

  • sor -jestem zawiedziona!!!!!!!

    W nocy o godz.03:15 pojechałam z dzieckiem na sor z ostrym bólem żołądka (syn chorował wcześniej na helibakteropyroli),Pani doktor przepisała receptę i kazała jechać do apteki .Poprosiłam Panią doktor aby na obecna chwile dala synowi jakieś środki przeciwbólowe ale pani doktor stwierdziła ze nie maja i trzeba jechać do apteki.Tak wiec wróciłam do domu z dzieckiem nadal zwijającym się z bólu.Mało tego jeszcze musiałam o godz.04:00 szukać apteki.

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    mojemu bratu, który pierwszy raz w życiu poszedł do lekarza właśnie w SOR na Zaspie

    gdy mieliśmy obawy że naderwał ścięgno i nie mógł chodzić, po bardzo długim staniu w kolejce - lekarz stwierdził że "skoro pana boli to trzeba wziąć tabletkę przeciwbólową". Mi dwa lata temu kazali czekać z kleszczem w nodze i rumieniem na nodze chyba 3 godziny,kleszcza usunęli ręcznie wyciskając z niego do mojej nogi całą ślinę, nie dostałam antybiotyku, po wyjściu nie mogłam postawić nogi z bólu- do dziś nie mogę wyleczyć boreliozy bo lekarzy w 3mieście od boreliozy nie ma- muszę jeździć do Krakowa

    • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    Mohera zakaz wizyt u lekarzy... (9)

    Ja czasami rozumiem lekarzy...bo ile można przyjmować mohery którym wszystko jest!!!! A na rynek i do tramwaju to biegają jak nie jeden maratończyk.

    • 140 32

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      zakaz....

      gosiak-zapamiętaj buraku że też będziesz moherem,głombie

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      słuchaj za to lemingom powinni odebrac prawa wyborcze!!! (1)

      to Lemingi powinno ponosić wszystkie koszty niegospodarności rządu I POlityków.

      • 4 7

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Jak cierpi leming to bardzo poważnie - na głowę. (4)

      SOR mu nie pomoże, bo leming choruje nieuleczalnie.

      • 7 11

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

        (3)

        nie bede moherem jak już to będę osobą starsza której ma prawo być to i to, a nie starą wredną babą która chodzi kilka razy dziennie do lekarza bo jak twierdzi...wszystko jej sie należy...na wizytę na 12 to już o 7 rano wcista d*p.s.k.o do gabinetu...

        • 21 8

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

          jak już bedziesz osobą starszą to w dalszym ciągu twoj wspaniały rząd będzie miał osoby starsze głęboko w d*pie (1)

          • 4 3

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

            ma tak samo stare osoby w d*p...jak i młode!!!

            • 1 5

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

          Jak to nie będziesz?

          Już teraz jesteś wredną narzekającą babą a co dopiero jak będziesz stara...

          • 13 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Kiedys tez bedziesz moherem

      • 11 19

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    Bemark-cudny

    Przeozy medyczne przez tą firmę to horror pseułdo sanitariusze brudni nie ogoleni ubrani w dresy adidasa a pan andrzej spodnie bojówki i sandały zarost tygodniowy.Auto -kareta stan techniczny tragedia puka-stuka wyje bród wewnątrz wyposażenie nosze kocem przykryte gdzie sanepid

    • 2 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    pełen szacunek (5)

    Dla pracownikow sor. W szczególności lekarzy, ale trudno wyróżniać kogokolwiek. Mialem okazje byc kilka razy na sor - każdorazowo z podziwem i wdzięcznością obserwowalem prace tych ludzi. Panie i panowie - respect!

    • 147 24

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      ... (2)

      Ja osobiście na SORze nie szukałem pomocy, ale trafiła tam 2 razy bliska mi osoba. Karetka zabrała ją z ulicy. Nie będę się rozpisywać, bo wychodzę do pracy. Jedno chcę napisać - praca ówczesnych (maj-lipiec 2013) lekarzy dyżurnych wołała oo pomstę do nieba. Personel pomocniczy - też kiepsko. Ja rozumiem, że jest ich mało, że zapracowani, ale nic nie tłumaczy np. nieobecności lekarza na oddziale ratunkowym i poszukiwanie go przez kilka godzin - a takiej właśnie sytuacji świadkiem byłem.
      W zeszłym miesiącu ja trafiłem na KOR - również nie z powodu kataru czy innych drobnych dolegliwości. I czekałem na jakąkolwiek pomoc 10 godzin.
      Przykre to wszystko.

      • 15 9

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

        a ja widzę tu szansę dla prywatnych przychodni typu lux.... swi.... niech nocą przyjmują również (1)

        • 10 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

          żebyś się nie przejechał na prywatnym pseudoprofesjonaliźmie

          • 0 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      szacuunek

      Szacunek należy się każdemu. Nie tylko pracownikom SOR-u ale i pacjentom. Ja osobiście stawiłam się na oddziale po nieudolnym leczeniu lekarzy w przychodni zostałam przyjęta w 20-40 min tylko dla tego, mój stan zagrażał życiu a zdziwienie lekarzy że stoję na własnych nogach i jeszcze przyjechałam sama bezcenne. Nie mogę narzekać na lekarzy jednak jak widziałam resztę oczekującą po ok 4-6 godzin to porażka. Następna wizyta z kimś bliskim coś strzeliło w kolanie przychodnia cóż powinni ją zamknąć bo odesłali na SOR nie rozumiem czemu bo wystarczyło zrobić prześwietlenie by wiedzieć czy jest to pilna sprawa. Fakt, że byliście z kamerami i obserwowaliście to tylko lachowywali się pracownicy lepiej i tyle. Bo czas oczekiwania przy okienku o zapis proszę jak nie ma kolejek jedna pani rozmawia 30 min przez telefon o rota wirusie z kimś znajomym a ty stoisz i czekasz bo drugi pan chyba nowy ledwie radzi sobie z formalnościami i wydłuża to czas do maximum. Do tego zagubiony dowód pacjentki i wmawianie jej że to ona zgubiła ponieważ jest "stara" po hmmm 40 min okazało się że znalazł się na dyżurce :) zero przeprosin dla pacjentki

      • 5 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

      Ha ha ha

      Ty na pewno jesteś lekarzem!!!

      • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł 12 godzin z życia szpitalnego oddziału ratunkowego

    szpital wojewódzki..

    Ze szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku mam najgorsze wspomnienia jakie mieć można.. Byłam w 8 tygodniu ciąży, gdy nagle będąc w pracy zobaczyłam,że delikatnie plamie.Wsiadłam do auta i pędziłam do szpitala, kiedy doszłam do poczekalni traciłam już dużo krwi, powiedziałam Pani co się dzieje, kazali czekać, umierałam z bólu, strasznie krwawiłam, siedziałam tak 4 h, po tym czasie przyjął mnie ginekolog, kiedy zaczął mnie badać było już po wszystkim-poroniłam. Zapytał :"to mówi Pani,ze była Pani w ciąży? - No to już Pani nie jest". Świat mi sie zawalił.. Później wręczył mi karteczki do zapoznania, co chcę zrobić z resztkami mojego płodu i okrzyczał mnie,że piłam wodę w poczekalni, bo teraz będzie musiał czekać do północy,aby wykonać mi zabieg :( Przed samym zabiegiem natomiast powiedział :"ohh cóż to za dyżury mam ostatnio, już 3 noc z rzędu czyszczę resztki płodów"... Nikt nie wyobrazi sobie co czułam i czuję do dziś. nigdy nie pojawie się już w tamtym szpitalu. Ból pozostanie na zawsze...

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane