TV

"Sąd Ostateczny" w Operze Bałtyckiej

1807 wyświetleń 9 listopada 2017 (100 opinii)

Zobacz fragmenty "Sądu Ostatecznego" Opery Bałtyckiej.

Więcej na ten temat

Opinie (100) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    (1)

    Z tym opóźnieniem rozpoczęcia spektaklu, to chyba trochę przesadzają!

    • 42 41

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      Nic nie przesadzają. Strajk rządzi się swoimi prawami. Powinno zostać zupełnie odwołane przedstawienie, ale niestety większość pracowników OB zadecydowała o bardziej łagodnej formie strajku czyli o opóźnieniu przedstawienia.

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Święta prawda,cytat: (2)

    To jakieś żarty!!!!Sąąąaad to powinien się odbyć nad wszystkimi brakami w tej niby operze co nie jest operą. To nawet koło opery nie leżało. To nowy gatunek pod nazwą ,,pokaz multimedialny" albo jeszcze coś gorszego, co trąci seksizmem w tej produkcji.To tak jakby kobiety nie istniały, nie mają tu nic do roboty ,głosu też nie mają. .Bardzo mocno okrojony chór .Szczególnie w partiach tenorowych oraz sopranowych.Wszystko przykrywa warstwa orkiestry dętej,gdyby nie mikrofony dla solistów, to bym ich nie usłyszał.Co innego chór,bez mikrofonów był słyszalny.Baletowe fikołki też były fajne. Sceny zbiorowe zrobiły na mnie najlepsze wrażenie.Dobrze ,że artyści opery zaprotestowali przeciwko dyrektorowi,który ma zarzuty łamania praw pracowniczych.Popieram to. Jestem za.Uważam ,że dla tego typu traktowań nie ma miejsca w dzisiejszym nowoczesnym świecie, a szczególnie w instytucji, która tworzy kulturę. Taki dyrektor, co daje zły przykład nie jest dobrze postrzegany.Nie dostanie też nic od sponsorów , dlatego nie będzie lepszych premier, bo kto zechce dać pieniądz na jakieś pseudo opery?...... Ja nie !Sprzedanie ileś tam biletów więcej, nie daje poziomu i prestiżu, ani sukcesu nie gwarantuje.Nie ma już opery w operze, jaka była w Gdańsku do połowy ubiegłego roku.Bez urazy.To nie jest zasługa zespołów opery.To jest sprawa zarządzania oraz zgoda organizatora działalności kulturalnej na taki profil działalności ,bo takiej metropolii jak Trójmiasto, po prostu nie stać na utrzymanie zespołu operowego , prezydent miasta Gdańska nie daje pieniędzy na utrzymanie budynku.Opera, to nie jest Fabryka Cukierków,która się sama utrzyma .Chcemy mieć coś fajnego, to musimy za to płacić też fajnie.W całej recenzji nie znalazłem słowa, ile to pieniędzy kosztował ten sąd i kto ten koszt ponosi, no bo chyba nie Pan Marszałek?Myślę że to pieniądze pochodzą z naszych podatków ,które są wydawane w/g nieznanych potrzeb.Sam fakt ,że miasto Gdańsk przez 70 lat nie zbudowało nowego gmachu opery , przetrwoniło dogodne lokalizacje na budowę Nowej Opery, tylko świadczy negatywnie o byłych i dzisiejszych władzach.Czterysta sprzedawanych miejsc nie zapewni sukcesu i dodatniego bilansu ekonomicznego. Powiem nawet ,że zaprzepaszczono szanse w poprzednich latach,budując inne obiekty o mniejszym prestiżu i znaczeniu dla Gdańska.Włodarze Gdańska- do pokuty!!!.Nie zwalniajcie Polaków z pracy, bo to oni was utrzymują, a nie inne narody.Na to zgody nie ma od obywateli Gdańska. Mamy konstytucyjne prawa domagać się, od was odpowiedzialności za dobre zarządzanie dobrami społecznymi jakimi bez wątpienia jest Opera Bałtycka.Nie chcemy na spektakle operowe wyjeżdżać do innych miast. Wszak Gdańsk to jedno z największych miast na Pomorzu.Jak nie potraficie zadbać o byt Opery to oddajcie ją.Minister kultury każe zapłacić Wam stosowny odpis od naszych podatków. Z poważaniem dla Włodarzy Pomorza ,oby sobie przemyśleli moje słowa.

    • 14 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      niestety -racja

      bilety się nie sprzedają a wszystko trąci PRL-em ,produkcja jak ze STUDIO 2 komuszej telewizji.

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      Brednie

      Związkowcy stosują mobbing wobec dyrektora i zwracają d... Nic nie wnoszą do opery poza zamieszaniem.

      • 3 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    (14)

    Pan Rudziński nie jest dla mnie wyznacznikiem.Widziałem i słyszałem nową jakość. Takiego spektaklu nie było od dawna w OB.To bardzo udana produkcja na każdej płaszczyźnie przypominająca najznakomitsze czasy tej sceny( Madame Curie,Gwałt na Lukrecji,Król Ubu,Czarna Maska,Salome czy Ariadna na Naxos).Mikroporty przy takiej warstwie muzycznej( elektronika,silna perkusja,gitara elektryczna i dużo kwestii mówionych,szeptanych) są nieodzowne i używa się ich na świecie we współczesnych operach.Czekam na recenzje dobrych,szanowanych w kulturze muzycznej recenzentów,czekam na merytorykę.

    • 25 30

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      Mikroporty maskują brak umiejętności (12)

      Wszystko drogi Wielbicielu, wszystko to da się osiągnąć bez mikroportów.
      Wystarczy nie iść na łatwiznę, mieć dobrych wykonawców i precyzyjnie sterować przedstawieniem.
      Ale po co, można przecież lecieć potencjometrami na konsoli.
      Tylko wstyd jest.

      • 13 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

        Wyżej napisałem czemu zostały użyte mikroporty (11)

        • 5 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

          Dla przykrycia braku umiejętności wykonawców (10)

          Niestety jak ktoś nie umie to nie umie, a jak ktoś nie ćwiczy, to nie umie dwa razy i to słychać.

          • 11 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

            (9)

            To już przesada. Wykonawcy są z górnej półki, więc uzasadnij swoje zgorszenie w inny sposób

            • 6 7

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

              wykonawcy z górnej półki z supermarketu (1)

              tam umieszcza się najtańsze produkty aby wzrokiem nie sięgnąć

              • 2 2

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

              zadowoleni (6)

              a nam sie podobalo wszystko. Bylismy cala rodzina i na ,,Sic itur ad deum,, -w sobote w kosciele sw. Jana i w operze baltyckiej na ,,sadzie ostatecznym,,. Odnosze wrazenie w tym naszy gdansku sa sami malkontenci. mamy wspaniale miasto, cudownych artystow, piekne wydarzenia. W obu przypadkach -i w janie i-operze baltyckiej- przezywalismy cudowne chwile uniesienia artystycznego. W obu przedstawieniach zagrali i zaspiewali wysokiej klasy wykoawcy. Sztuka jest dla wszystkich ludzi. Dla wszystkich ,,normalnych,, a nie dla wybrednych znawcow. Po co sie wyglupiac i analizowac szczegoly. Odbieramy sztuke w sposob ogolny i szanujemy naszych rodzimych artystow. Cieszymy sie ze zostali w gdansku i nnigdzie nie wyjechali

              • 10 7

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                całą rodziną? akurat !

                bilety strasznie drogie więc chyba raczej "całą rodziną" nie brzmi prawdziwie

                • 3 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                akustyka sali? (4)

                za czasow jak spiewali prochacka,skulski, szymanski,itd..akustyka nie sprawiala nikomu problemu. wszyscy spiewali bez naglosnienia.

                • 15 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                Ale zestawienie

                Skulski i ta dwójka ,przecież to nie ta liga.

                • 9 2

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                Teraz tez potrafią dobrze śpiewać. (1)

                Chorzysci pracujacy od lat nie potrzebują naglosnienia, chyba nowi maja z tym problem. Proszę nie wkładać wszystkich do jednego worka.

                • 13 4

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                prawda

                • 7 1

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                wreszcie ktos zadowolony. Nie wiem czy pan F.Skulski jeszcze spiewa, ale pana Jacka Szymanskiego mozna niekiedy uslyszec i zobaczyc rowniez w Gdansku

                • 9 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      To nie wystawiąć w operze

      lecz np w Centrum Św. Jana takie projekcje audio-wizualne.

      • 2 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Klapa

    Czlowiek przyzwyczaja sie do Scarlattiego, Mozarta, Salieriego, Donizettiego i tak dalej, a potem idzie na... Knittla. Porażka.

    Choć Hitler i Stalin w tle bardzo zabawni.

    • 3 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Wszystkie (2)

    akcje protestacyjne od wielu lat, są dziełem ludzi bez pomysłu .
    W tym nie pomoże rozpychanie się łokciami, pomysł się ma, albo się nie ma.
    Inicjatorzy serwują nam wygłupy a nie protesty,każda następna akcja to większy idiotyzm.
    A to wydłużanie przerw przed przedstawieniem,powinno trafić do księgi rekordów głupoty.
    Publiczność na pewno przestanie przychodzić na przedstawienia, trudno płacić za drogi bilet
    i być narażonym na nieprzyjemne sytuacje.
    Dlatego apeluję do władz, aby podjęły zdecydowane kroki, w celu położenia kresu tej anarchii .

    • 5 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      to pewnie wpis samego p.dyrektora wściekłego ,że kiepsko wypadł w debacie o OB w TVP3 (1)

      i nie znalazł tam nikogo kto poparłby jego tezy.Dlatego apeluję do władz,aby podjęły zdecydowane kroki ,w celu położenia kresu tej kłamliwej i beznadziejnej władzy w OB.

      • 6 2

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

        A ja nie chcę kłamliwych związków zawodowych, które nie są obiektywne.

        • 1 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Bylam, zobaczylam, rozczarowalam sie (UWAGA SPOILERY)

    Bylam na tej operze w piatek 10 listopada i strasznie sie rozczarowalam. Moim zdaniem potworna klapa. Ale od poczatku.
    Zaczelo sie 20-to minutowym opoznieniem i jestem w stanie to zrozumiec. Wyszedl dyrektor, wyszli przedstawiciele bodajze zwiazku zawodowego, przeprosili za utrudnienia, wyjasnili po co to. Wszystko super.
    Zaczelo sie przedstawienie.
    O ile sam pomysl jest fajny, to muzyka, ktora powinna byc najwazniejsza w spektaklu operowym byla okropnie monotonna i nudna, jakby wykonawcy spiewali wciaz te sama nute. W pierwszym akcie byly doslownie trzy miejsca, w ktorych utwor zdawal sie rozpedzac w jakas arie, ale juz po chwili to znikalo i znow brzmiala monotonia. Muzyka napisana dla orkiestry byla bardziej zajmujaca, pojawialy sie rzeczywiscie interesujace kontrasty miedzy instrumentami tradycyjnymi, a brzmieniami elektronicznymi. Bardzo podobalo mi sie rowniez uzycie kontratenora w roli bankiera Portinari (chociaz gdy wyszedl na scene wygladal raczej jak Adam Mickiewicz, niz wloch). Mocno podkreslalo to kontrast miedzy 15-wieczna Italia, a Niderlandami.
    W drugim akcie za to pojawil sie interesujacy element dekoracji, a mianowicie zywi aktorzy. Na wielkiej scianie ustawionej w glebi sceny siedzieli (tak jak napisano w artykule) m.in. Stalin, Hitler i Napoleon. Gdy zobaczylam jak dyktatorzy graja w karty, czy wznosza braterskie toasty, przestalam juz sluchac co jest spiewane, a skupilam sie tylko i wylacznie na akcji w tle. Szczerze mowiac, to oddychalam z ulga, gdy milknal spiew i pojawialy sie normalne, mowione kwestie. Oczywiscie nie jest to wina spiewakow, ktorzy radzili sobie z rolami, a raczej kompozytora.
    Jesli idzie o choreografie, nie przeszkadzala mi zbytnio, mimo, ze nie jestem amatorka baletu. Mozna powiedziec nawet, ze jako tako komponowala sie ze spektaklem.
    Pod wzgledem libretta opera byla dziwaczna. Z Memlinga zrobili sadyste i okrutnika (ktorym nie twierdze, ze nie byl, bo jako zolnierz mogl); Portinarego wykreowali na intryganta, z Katarzyny (zony fundatora) zrobili dewiantke, a archaniol Michal byl kobieta :/
    Jednymi z niewielu dobrych stron byly piekne dekoracje i kostiumy.
    Podsumowujac, mimo, ze dobrze sie bawilam (z powodu obecnosci moich znajomych) to nie polecam tej opery. O wiele lepiej wypadlo "Sic itur ad Deum" wystawiane niecaly tydzien wczesniej przez artystow Teatru Otwartego w centrum sw Jana. Opowiesc o zyciu sw Wojciecha prezentuje sie, moim zdaniem, o wiele lepiej pod wzgledem muzycznym, jak i tresciowym. Jesli ktos chce milo i kulturalnie spedzic wieczor, to zdecydowanie polecilabym wybranie "Sic itur ad Deum".

    • 4 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    skoro taki dobry to dlaczego pustki na widowni? (2)

    czy ktoś z UM mógłby wreszcie zauważyć ten mały szczegół-pustki na widowni

    • 6 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      (1)

      Może dlatego, że ludziom nie chce się czekać 25 min na blokujących rozpoczęcie spektaklu artystów?

      • 3 9

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

        Może dlatego,że ludzie czekają na inny repertuar i przystępne ceny biletów,

        co chyba nie jest możliwe z p.Kuncem?

        • 10 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Brawa dla Opery i wykonawców, realizatorów!!! (3)

    Byłam wczoraj na przedstawieniu i wyszłam zachwycona. Na pewno będę chciała jeszcze raz zobaczyć i usłyszeć to dzielo. Nic mnie nieraziło. Bardzo interesująca muzyka Knittla, piękna scenografia, ciekawa rezyseria. Jest w tym przedstawieniu głębia przesłania, wieloznaczność poruszanych tematów, dzialanie symbolami, groteską, fascynująca wizualizacja. Jest wiele wartości, ktore nadają klasę i poziom temu spektaklowi. Wcale nie raża mnie mikroporty. Są bardzo potrzebne i zrozumiale wobec intensywności muzyki elektronicznej oraz wobec melorecytacji śpiewaków. Te partie mówione, trochę śpiewane, były mocnym punktem przedstawienia, dzieki nim obcowaliśmy z materią opery-teatru. Wszyscy wykonawcy stanęli na wysokości zadania. Libretto również bylo świetne! Brawa dla Opery!!!

    • 7 11

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    mikrofony w operze?? (20)

    Czy ktoś wie dlaczego śpiewacy szkoleni do pracy na scenie używają mikroportów? Rozumiem, że np. artyści musicalowi nie muszą dysponować siłą głosu jak ci operowi, ale skoro nawet oni używają nagłośnienia, czy oznacza to przyszły spadek jakości wykonawców? Jak to wygląda w porównaniu z scenami wysokiej klasy, La Scali itp., ktoś się orientuje?

    • 44 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      aby publika tak jak ostatnio nie krzyczała"głośniej,głośniej!" ?

      • 3 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      (2)

      Opera Bałtycka dysponuje budynkiem, w którym akustyka występuje tylko z nazwy. Nie jest to budynek przygotowany do wystawiania jakichkolwiek dzieł operowych. Głos śpiewaka ginie w nim bezpowrotnie. Ze sceny trzeba się "drzeć" żeby było to dobrze słyszalne. Jak wówczas uzyskać przekaz emocjonalny? Na scenach takich jak La Scala akustyka jest fantastyczna i słychać tam na widowni nawet gniecioną na scenie chusteczkę. W Polsce niebywałą wręcz akustyką może pochwalić się np. sala NOSPR w Katowicach. Tam mikroporty zwyczajnie są zbędne. Pomijając fakt fatalnego przenoszenia dźwięku ze sceny na salę w OB, w operze "Sąd Ostateczny" występuje spora ilość mówionych dialogów, libretto jest w języku polskim a napisów nie ma. Tekstu zwyczajnie nie byłoby słychać. Może z tego powodu zdecydowano się zastosować wzmocnienie głosu. Nie jest to przypadek odosobniony. W wielkich europejskich teatrach często korzysta się z podobnych zdobyczy techniki, a w większości oper na świecie dookoła sceny znajdują się ukryte dla widowni mikrofony pojemnościowe, które w razie potrzeby wykorzystuje się do wzmacniania głosu solistów.

      • 2 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      śpiewamy po cichu

      bo strajkujem , gardeł żdzierać za grosze nie będziem

      • 3 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      Mikroporty były używane że względu na muzykę elektroniczną Pana Knittla (12)

      orkiestra również była dogłośniona. Co nie zmiena faktu że nieciekawie się sluchało solistów :-/

      • 12 1

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

        ale dlaczego niby? istnieje cos takiego jak konsola, operator/muzyk nie potrafi dostosować (8)

        głosności?

        no chyba ze jest głuchy, jak wiekszość piosenkarzy/muzyków spoza muzyki klasycznej

        • 6 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

          zapomniałem o istotnym słowie: "GŁOŚNĄ muzykę elektroniczną Pana Knittla" (7)

          a czemu tak jest ustawiona, to chyba Pytanie do samego kompozytora

          • 5 1

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

            (6)

            Warsztat, warsztat, warsztat. Kompozytorzy nie maja elementarnego wyksztalcenia muzycznego przeznaczonego dla kompozytorow. Znajomosc skali poszczegolnych instrumentow, skali glosu wokalistow-to nie wszystko. Nie wszystko dlatego ze jest cos takiego jak ,,optymalne i wygodne brzmienie,, -tak dla samego wykonawcy ale tez dla odbiorcy. Poza tym laczenie glosow tez jest wazne oprocz harmonii i to niekoniecznie klasycznej.

            • 7 0

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

              (5)

              Estetyka brzmienia utworu

              • 4 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                Melomanka (4)

                Niedawno bylam na przedstawieniu ,,Sic itur ad Deum,,-wspolczesna opera o sw. Wojciechu. Cudowne przedstawienie, ktore zawieralo wszystko powinna posiadac wspolczesna opera. Cudowne brzmienia muzyczne, drapiezna momentami harmonia, ale przede wszystkim wspaniali wykonawcy ktorzy zmierzyli sie z materia wspolczesnosci. To byl wielki sukces Teatru Otwartego i realizatorow. Opera Baltycka ma rowniez potencjal ale przez jej organizatorow -zaprzepaszcza te mozliwisci.

                • 11 7

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                muzyka wspolczesna (3)

                ...ma swoje prawa, ale trzeba fachowcow, ktorych brakuje. ,,Wojciech,, to wykorzystal, a ,,Sad ostateczny,,- nie w pelni zrealizowal potencjal ludzi...

                • 5 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                (2)

                Text pana redaktora swietnie napisany ale nie ujmuje zasadniczego problemu ktory nazywa sie recenzja

                • 6 2

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                (1)

                Vox populistyczna jest również cenny

                • 2 0

              • Opinia do artykułu

                Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

                Populi

                • 2 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

        (2)

        TAK-pan redaktor opisujacy spektakl NIE JEST WYZNACZNIKIEM. Prawdziwi recenzenci skonczyli sie na takich nazwiskach jak Waldorff czy w Gdansku-Obniska. To co napisal szanowny pan-jest to tylko sprawozdanie. Recenzja opisuje fakty danego przedstawienia. Ogolniki opisujace lepsza lub gorsza muzyke, ewentualnie libretto to nie wszystko. Prawdziwa recenzja zawiera-oprocz opisu tresci, oceny lepszej czy gorszej muzyki lub libretta-rowniez fakty takie jak spiewa chor(czysto lub brudno, krzywo czy prosto), jak spiewaja solisci(brzmiaco lub-nie, ladnie lub brzydko, czysto,lub krzywo itp...) Jezeli w danej materii spektaklu sa braki warsztatowe realizatorow-to jednak -tych najbardziej zapracowanych nalezy podkreslic w jakis sposob optymistyczny zachecajac ich samych ale tez melomanow aby zechcieli z ewentualnymi trudnosciami danego ,,dziela,, - nadal sie zmierzac... Opis historyczny lub enigmatyczna ocena spektaklu nie jest recenzja. To gnebienie ZESPOLOW Opery. recenzent powinien tez wiedziec ze nadeszly trudne czasy dla operowego gdanska i w sposob (niekoniecznie polubowny) elegancki powinien napisac o zaslugach kazdego zapracowanego czlowieka teatru operowego. Nie widzialem spektaklu ale trzymam kciuki za wszystkich ARTYSTOW ktorzy borykaja sie z trudnymi problemami; i wszystko jedno czy to dobre czy-zle przedstawienie nalezy miec swiadomosc ze ta OPERA sie konczy. A co z ludzmi?

        • 18 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      co prawda jakiś czas temu bywałem w La Scala ale wtedy nikt nie używał mikrofonów

      • 13 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

      Mikrofony to porażka

      Wszystko psuły. WSZYSTKO.Czasami nie było wiadomo kto śpiewa. I wszystko w lewego głośnika, żadnej głębi, dynamiki. Gdy Mikolajczyk wsiadł przy rozwijani bandaży -szarf mikrofon to byla to chwila prawdziwej sztuki

      • 18 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

    Napewno nie jedna opinie tu pisał,ale takimi uogolnieniami bym nie szarżował

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane