Statek "Danuta" wpływa pod opuszczaną kładkę
84016 wyświetleń 4 sierpnia 2017 (210 opinii)25 lipca na Motławie doszło do groźnie wyglądającego incydentu. Pod opuszczaną kładkę, na czerwonym świetle, wpłynął statek "Danuta" Żeglugi Gdańskiej. Nikomu nic się nie stało, ale do zderzenia z przęsłem kładki zabrakło niewiele. Sprawą zajmuje się policja, kapitanat portu i Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Kapitan "Danuty" został już ukarany przez swego pracodawcę naganą.
Więcej na ten temat
Opinie (210) 5 zablokowanych
-
2017-08-04 13:35
Eee tam...
Turyści na pewno byli zadowoleni!
- 5 0
-
2017-08-04 13:27
Pozabijał by ludzi- to były sekundy- powinien wylecieć dyscyplinarnie z pracy- nagana? Kpina!!!
- 11 1
-
2017-08-04 13:15
Nie wim po co trzymają tego
świra. Jak dla mnie sprawa na policję. Narażenie zdrowia i życia jak nic.
- 13 0
-
2017-08-04 13:14
Nagana za narażenie takiej ilości ludzi na utratę zdrowia lub życia? Za to powinien nie wyjść przez 25lat z pierdla!
- 5 4
-
2017-08-04 13:09
Niesamowite
Pewnie ten sam kapitan pirat, co niedawno przygrzał w jakiś żaglowiec i prowadnicę kładki. Ma chłop fantazję, ale osobiście wolałbym z nim nie pływać. Nawet jak szczęście, czy też jak kto woli refleks lub doświadczenie mu dopisują do tej pory.
- 7 0
-
2017-08-04 12:58
Nagana> prawie pozabijał ludzi
- 10 2
-
2017-08-04 12:47
Kto to wszystko odbierał..
Możliwość awaryjnego zatrzymania powinna być realizowana automatycznie, a nie przez człowieka w wypadku wykrycia obecności jednostki pod kładką. Przy takiej inwestycji, taki system to grosze.. choć zapewne większe a niżeli koszt kamery która monitoruje kładkę.. dlaczego obraz jest niskiej rozdzielczości i w dodatku poklatkowy? Kamerę instalowano teraz czy 15 lat temu? A może trochę starego sprzętu zostało? Żenada..
- 13 0
-
2017-08-04 12:27
Płyń, dziadu!
- 6 0
-
2017-08-04 10:53
On pewnie z tych (1)
co wjeżdżają pod opuszczające się zapory na przejeździe kolejowym.
- 24 2
-
2017-08-04 12:19
Statek nie auto nie stanie w miejscu
Statek nie auto nie stanie w miejscu, pociag nie stanie w miejscu też.
- 2 2
-
2017-08-04 10:07
(1)
w weekend 29-30 lipca podobna sytuacja miała miejsce z udziałem któregoś okrętów - Czarna Perła czy Lew, skoro wiadomo, w jakich godzinach opada kładka, to czy te wszystkie wodne pojazdy nie powinny się do tych godzin dostosować, zamiast narażać zdrowie i życie pasażerów?
- 137 7
-
2017-08-04 12:11
teoretycznie tak ale jak można zauważyć, Polacy wyciągają każdą łupinę aby się polansować na Motławie
przez co jest ciasno, trzeba pływać wolniej, ostrożniej - takie manewry skutkują opóźnieniami
obsługa kładki powinna widzieć co się dzieje w okolicy i zwyczajnie reagować - zwykłe ludzkie podejście do danej sytuacji. my walczymy, sami ze sobą widać to po drogach i w sejmie, kultura i życzliwość - słowa obce dla większości- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.