TV

"Statek szaleńców"

3193 wyświetlenia 29 sierpnia 2014 (53 opinie)

Zobacz jak wyglądała próba medialna do spektaklu "Statek Szaleńców" w Teatrze Wybrzeże.

Więcej na ten temat

Opinie (53) 3 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    (7)

    Panie Łukaszu w tekście pisze Pan "ujmuje i zadziwia umiejętnościami i swobodą sceniczną kilkuletni Artur Blanik" natomiast na załączonym materiale zdjęciowym i filmowym występuje drugi chłopiec, który również gra Pawełka w tym spektaklu Mateusz Radoch. Grunt to rzetelna informacja i "profesjonalizm".

    • 12 12

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      a to pewnie matka (5)

      mateusza napisała ;))) a artur blanik to syn ....posła leszka blanika to co sie pani dziwi?

      • 2 9

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

        (4)

        zamknac dzieciaka w szafie, bo wszystko co zrobi to bedzie zasluga ojca.... polskie bagienko

        • 9 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

          (3)

          Proponuję najpierw pójść do teatru, zobaczyć jak Artur Blanik sobie świetnie radzi na scenie, jaki jest naturalny i przekonywujący, a potem proszę pisać komentarze. Kto był na premierze w piątek ten widział i wie. Poza tym z tego co się orientuję, do każdej sztuki, w której gra dziecko organizowany jest jawny, ogłaszany na różnych stronach casting. Każdy może zgłosić swoje dziecko, każde dziecko może być wybrane- pod warunkiem, że jest zdolne, pracowite, zainteresowane teatrem i ma rodzinę, która poświęci cały wolny czas na wielogodzinne próby.

          • 8 2

          • Opinia do artykułu

            Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

            No no (2)

            Kosztem 3 tygodni nie chodzenia do szkoły prawda? Nie dziekuje

            • 0 10

            • Opinia do artykułu

              Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

              (1)

              Nie zauważyłeś może, że było 2 miesiące wakacji? To raz, a po drugie próby są również popołudniowe, a po 3 jak chłopiec jest zdolny to nie widzę problemu nawet jeśli trochę opuści.

              • 9 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      Mateusz Radoch

      występował podczas próby medialnej, w spektaklu premierowym wystąpił Artur Blanik, pewnie stąd na zdjęciach jest drugi chłopiec :)

      • 8 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    Wszechobecna woda

    Najzabawniejszy moment - widzowie w pierwszym rzedzie zaslaniajacy sie folia majaca uchronic przed ochlapaniem

    • 0 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    Festyn z Pruszcza Gdańskiego! (1)

    • 5 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    Kicz (8)

    Jestem naprawdę zaskoczona reakcjami na ten spektakl, ja sama wynudziłam się na nim niesamowicie, byłam wręcz zażenowana poziomem humoru, ale od początku.

    Spektakl zapowiadał się dobrze, wspaniała, oryginalna scenografia, ciekawe stroje, wstawki muzyczne z ciekawą choreografią, Jednak już po pierwszych 5 minutach dialogu zaczęłam się niepokoić o poziom tej sztuki, by potem już całkiem utracić wiarę w jakąkolwiek sensowną historię. Ta sztuka jest dosłownie o niczym, fabułę starają się zastąpić piosenki, które owszem na początku są ciekawe, jednak po pewnym czasie zaczynają nużyć schematycznością i brakiem pomysłu. Piosenki nie są nawet śpiewane, a jedyne odtwarzane, w żaden sposób nie łączą się ze sobą, z historią czy postaciami dramatu. Postaci są mdłe, irytujące i bez charakteru - nie dowiadujemy się o nich dosłownie nic. Interakcje między bohaterami praktycznie nie istnieją - mimo, że tak wiele ze sobą rozmawiają, nic z tego nie wynika. Nawet postacie, które powinny w jakiś sposób być sobie bliskie wypowiadają (a raczej krzyczą) tylko kolejne linijki tekstu, który sam w sobie również nie razi błyskotliwością. Postać Waldka może w jakiś sposób zostać w pamięci, bo rzeczywiście widać starania aktora, nie mniej i ona po pewnym czasie zaczyna nużyć. Nie mogę odmówić, aktorzy naprawdę się starali, jednak mając takie dialogi i taki scenariusz naprawdę nie mogli za wiele wykrzesać z tych postaci. Prawdziwe zastrzeżenia mam do postaci Pani Niny, która była tak irytującą postacią, że naprawdę liczyłam że zginie. W pewien sposób rozumiem, że miała taka być, ale na litość boską, przez nią miałam ochotę wyjść po pierwszych 10minutach! Bezsensowna jest również postać anioła (?) o skrzydłach z kartonu. Właściwie nie wiadomo po co występuje i jaką funkcję pełni. W tej sztuce dosłownie wszystko jest przypadkowe, słowa, wydarzenia, czyny i bohaterowie.

    I w pewien sposób rozumiem, że autor miał zamiar zabawić się absurdem, brakiem logicznych postępowań bohaterów, ale na miłość boską nie pamiętam, żebym kiedyś się tak wynudziła w teatrze! Teksty po pierwszej godzinie przestały bawić, a zaczeły nużyć, wręcz żenować! I to nie tak, że nie lubię abstrakcji w teatrze - Amatorki są doskonałym przykładem jak można wyważyć absurd i chaos z ciekawymi postaciami i mądrym przesłaniem. Z tej sztuki nie wynikało nic, ani mnie ona nie wzbogaciła i na pewno nie pozostanie w mej pamięci, a jeśli w ogóle to tylko negatywny sposób.

    Szczerze nie rozumiem śmiechu publiczności w drugim akcie, bo doprawdy ja sama byłam znudzona i zażenowana. Nie wiem, być może nie nalezę do grupy docelowej tej sztuki, może nie jestem w stanie docenić walorów prostego humoru i absurdu. Nie mniej by obejrzeć głupawą komedię mogę wybrać się do kina, albo obejrzeć film w domu, idąc do teatru oczekuję czegoś więcej.

    • 28 10

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      Piękna recenzja,bardzo trafna.Stracilam wieczór na ten kicz.Co się dzieje z tym tzw teatrem?

      • 2 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      (1)

      jestem pewien, że chodziło o spójnik "niemniej" za oboma razami i dałem radę to soboe przetłumaczyć, ale cago noe może i komu odmówić autor recenzji nie wymyśliłem.

      • 0 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      (1)

      bezrefleksyjne odbieranie tekstu, zamkniecie na przedstawione sytuacje jest tylko wyznacznikiem że bycie w teatrze nie oznacza rozumienie sztuki. tam było wszystko proste przejrzyste i oczywiste. absurd pojawiał się w momencie konfrontacji świata rzeczywistego z tym przedstawionym w sztuce, tam nie było pytań i odpowiedzi. kicz jest w ludziach i to było pokazane dosłownie, ale przecież interpretacja musi być podana do sztuki by osoby nie odkryły że są elementem kreacji kogoś innego. ciężko zobaczyć coś oczywistego i powtarzalnego bo możne to wytracić z letargu przeżywania własnego "życia" w teatrze. proponuje zostać następnym razem w domu by uniknąć problemu interpretacji nawet etykiety po winie

      • 4 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      Orzechowski zamienił Teatr Wybrzeże w Cyrk Wybrzeże

      Ta sztuka jest dokładnie taka jak ją Pani opisała. Orzechowski żeruje na tym , że w Gdańsku jest tylko jeden teatr.

      • 3 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      Do I (1)

      W zasadzie masz rację, ale nie szkoda Ci czasu na tak długą recenzję. Nie wystarczy napisać to było: głupie, nudne, kiczowate, pozbawione smaku, bez treści. Chciałbym tylko się zapytać dlaczego pan Orzechowski nie zaingerował i nic z tym nie zrobił. I tu niech sobie każdy dopisze swoją wersję wydarzeń....
      Tak ja wiem, że sztuka jest subiektywna, wiem, że nie musi mi się podobać, ale musi prowokować albo dawać wrażenia estetyczne. Mnie nie dała. I bardzo, ale to bardzo żal mi aktorów i mojego straconego czasu. Może pan dyrektor teatru powinien płacić za stracony czas.....
      G.

      • 2 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

        Nie wystarczy napisać że to było głupie ,nudne, kiczowate . Bo to potrafi każdy . Trzeba uzasadnić i autorka wpisu wypunktowała to znakomicie. Tak jak co drugi oszołom krzyczy :rewelacja ,znakomite itp ,ale nie napisze dlaczego.Bo jest za głupi....

        • 8 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    ŚWIETNY, POLECAM (2)

    Byliśmy w niedzielę całą rodzinką i jestesmy zachwyceni. Ogromne gratulacje dla aktorów. Rewelacja, polecam wszystkim, kto ma ochotę na dobry humor.

    • 10 10

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    no cóż

    wyszłam z teatru po pierwszej cześci......

    • 9 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    Muzyka

    Czy ktoś mógłby podpowiedzieć, jak nazywa się utwór, który był grany najczęściej. Taka przyjemna melodia, trochę jakby grecka.

    • 4 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    godny uwagi (1)

    Barwna opowieść i 2,5 dobrej rozrywki. Bożenka wykreowała energetyczną postać, otwartą i na scenie dokonywała fantastycznych rzeczy (scena zatopienia niespotykana!). Szczerze polecam!

    • 10 9

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      Zmarnowane 2,5 godziny

      Można spektakl jedynie porównać do "Świata według Kiepskich" z tym że spektakl jest słabiej zagrany i nie śmieszy.... Żart ciężki jak onuce chłopa małorolnego.

      • 4 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    (1)

    szczerze powiedziawszy też mam mieszane uczucia. z jednej strony momentami uśmiałam się prawie do łez, z drugiej zaś przez wszystkie te "efekty", oprawę itd. gdzieś gubi się główne przesłanie sztuki.
    Nie podoba mi się też fakt, że żarty trzeba czasem opierać na wtrącanych przekleństwach - naprawdę w czasach, gdy wulgaryzmy atakują nas z każdej strony, trzeba je wciskać także w sztuki teatralne by było bardziej kontrowersyjnie?

    Cała sztuka kojarzy mi się z przyjemną komedią, przyjemną dla oka i do uśmiechu, ale nie jestem przekonana czy do określenia mianem "konieczna do obejrzenia!". Popieram autora recenzji w kwestii długości spektaklu - spokojnie można by "wyciąć" ze 20-30 minut i nic by na tym nie ucierpiało.
    Natomiast gra aktorska - zdecydowanie powaliła. Kreacje Waldka, Bożenki i Ormianina - wspaniałe! Nadały wiele uroku i zabawy temu przedstawieniu.

    Generalnie mi się podobało, ale nie na poziom owacji na stojąco. :)

    • 21 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

      ... wulgaryzmy sceniczne...

      przekleństwa czasem muszą sie pojawiać, zwłaszcza gdy w sztuce przedstawia się ludzi którzy zazwyczaj nie przebierają w słowach wyrażając swoje uczcia, odczucia czy poglądy. Nikt ich nie pochwala i mało kogo cieszą, ale pozwalają w minimalny sposób oddać sposób wypowiadania się tego typu ludzi. Jeżeli więc są tylko delikatnie zaakcentowane to sa do przyjęcia. A sztuka faktycznie mogała być krótsza :)

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Tani humor zawsze w cenie. Recenzja spektaklu "Statek szaleńców" Teatru Wybrzeże

    scenograf? (3)

    TO Justyna Łagowska jest facetem???

    • 4 25

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane