Szkoły z historią: I LO w Sopocie
7494 wyświetlenia 25 maja 2014 (202 opinie)Zobacz unikalne nagrania wuefu, studniówki i rozdania świadectw w latach 70. A to tylko część materiału o dziejach I Liceum Ogólnokształcącego w Sopocie.
Więcej na ten temat
Opinie (202) 7 zablokowanych
-
2014-05-26 15:02
Kasia absolwentka
Ja moje liceum wspominam bardzo dobrze, tam poznałam mojego kochanego męża i przyjaciółkę :)
- 1 1
-
2014-05-27 19:15
Byyło ciekawie (4)
Mało kto miał okazje poznać Albina Nitkę - emerytowanego nauczyciela który był matematykiem w klasie mat-fiz - to był nauczyciel z wartościami przedwojennymi , nie spotkałem zbyt wielu ludzi o podobnej osobowości do tej pory , wielki kunszt i klasa .Na drugim końcu pochylni znajduje sie historyk Bradtke który był wyjątkowo złośliwą szumowiną pseudopedagogiczną i przez tą kreaturę musiałem zmienic klase na ogólna ale dzięki temu miałem okazje doświadczyć niesamowicie wartościowych zajęć Łukasiaka - to był człowiek z pasją niemającą sobie równych .
Kolejnym wykolejeńcem była krwawa Merry której charakter i inteligencja emocjonalna była podobnie żenująca jak sposób otwierania dzwi w klasie - wpychała nos razem z kluczem w dzwi a żart typu " tyle lat po wojnie a ona jeszcze zardzewiały chełm nosi" pamiętała dwa lata .
Absolwent 94- 15 2
-
2014-05-29 23:01
(1)
No właśnie ten cały Bradtke był jakiś taki faktycznie dziwny. Teoretycznie wystarczyło nauczyć się na odpytkę która można była przewidzieć ale czasami i to nie wystarczyło. Trudno mówić że kogoś promował ale miał często jakieś zrywy i potrafił postawić 5 za przysłowiowe nic i 2 za recytowanie. Facet sporo palił i chyba żył w swoim świecie. Ja miałem z nim sporo problemów na lekcjach bo lubił mi przygryzać i nie pomogło nawet wybranie fakultetu z tego przedmiotu :) Ale matura poszła już cacy choć to chyba zawdzięczam Cichemu.
- 1 1
-
2023-06-25 23:18
Po prostu wsłuchiwał się i szukał choć cienia prawdziwych emocji i zainteresowania tematem z twojej strony, a nie tylko klepania bezmyślnie na blachę. Czasem przerywał, zadawał jakieś pytanie kontrolne i stąd wiedział czy ty tylko recytujesz z pamięci zdania z książki czy zadałeś sobie choć minimum trudu, żeby zrozumieć treść i umieć coś opowiedzieć własnymi słowami.
Czy ktoś wie czy p. Bradtke żyje? Oby żył, strasznie chciałbym go spotkać.- 0 0
-
2019-06-28 14:29
Albin Nitka to był prawdziwy "GOŚĆ"
Wspaniały nauczyciel.
Najlepszy jaki w życiu miałem.
Dzięki Niemu nigdy nie miałem problemów z matematyką- 1 0
-
2021-08-25 23:40
Nie gadaj mi tu bzdur na Bradtke!
Miałem z nim historię. Świetny facet tylko miał to do siebie, że bardziej cenił inteligentnych bo sam taki był. Jako nieliczny wiedziałem jaki miał system odpytywania. Po latach można już to odtajnić jak sądzę: otóż, na każdej lekcji pytał 2-3 osoby, ale zanim kogoś wybrał to pytał najpierw czy jest ktoś na ochotnika. Wystarczyło zgłosić się 2x w ciągu semestru i może było przestać zakuwać. Nigdy nie zapytał już takiej osoby i 4 murowane na koniec roku. A na maturze z historii pomógł mi. Odwrócił się plecami do komisji i pochylił przy ławce na końcu sali gdzie szykowałem się jako następny do golenia. Podał mi atlas i powiedział cicho, że na stronie nr X jest karteczka z pytaniami które dostanę i żebym sobie szybko poczytał. Uśmiechnął się sympatycznie i poszedł. Było tak jak powiedział. Jeśli kiedyś przeczyta Pan te słowa, to chcę żeby Pan wiedział, że do końca życia tego nie zapomnę. I systemu odpytywania też nie. Lekcje spoko, zawsze kultura, zawsze miło, bez krzyków i scen.
- 1 0
-
2014-05-29 23:43
Wielki plus szkoły ponad 10 lat temu to:
- budynek który niestety był niedoinwestowany oraz jego lokalizacja blisko morza
- sala informatyczna i założenia programowe stworzenia klasy o takim profilu (z wykonaniem i prowadzącymi było trochę gorzej)
- lokalizacja szkoły - blisko na plaże, dobry dojazd SKM i autobusami z Gdyni i Gdańska, szczególnie z Dąbrowy, Karwin, Oliwy i Przymorza
- część kadry, niestety będącej w mniejszości- 0 0
-
2014-06-03 23:03
Oj było fajnie :) (1)
Matura '82 - zakazano studniówki z wiadomych powodów, ale bal był w "bundziu" - lepiej za dużo ni opowiadać... kupa wspaniałych pedagogów ale i parę wrzodów na du....
- 8 0
-
2022-07-06 21:34
moje czasy ;) a co się stało ze słynną reginą grzendą od fizy, kojarzy ktoś?
- 0 0
-
2014-11-24 14:34
absolwent 1961 (1)
to była wspaniała szkoła
- 4 0
-
2021-01-29 16:25
Matura 1962
To była wspaniała szkoła mieszkalem biisko na ul grunwaldzkiej. Pozdrawiamemeryt
Przekaż- 1 0
-
2015-02-09 16:33
Troche smutne.
Niestety brak wpisów abolwentów z pierwszych 25 lat. Ale to po prostu czas
- 5 0
-
2015-03-20 22:35
absolwent (1)
Myśmy mieli relatywnie nietoksyczny skład z uwagi na okoliczność, iż Opatrzność nam zesłała córkę dyra do klasy. Tenże nie miał wyjścia i musiał wyeliminować pedagopsycholi.
Mój ranking na podium
Polski - pani Trzebiatowska - wielka klasa i erudycja, nikogo nie poniżała i nie wykorzystywała intelektualnej przewagi.
Chemia - pani Pioch - jak wyżej
Ryś - historia. Wielka wiedza, ale chyba brak pedagogicznej werwy. Z dzisiejszą gimbazą miałaby niekomfortowo.
Wyróżnienie dla p. Cichosza, który pomógł wielu osobom na maturze. Pytkowska była specyficzna, ale ogólnie OK.
Ewidentnie zaburzony był typ od ZPT, chyba niedorobiony inżynier, który uznał, iż posada nauczyciela ZPT jest stanowiskiem frontowym na linii walki z technicznym analfabetyzmem uczniów.
Pozostali w normie- 10 0
-
2023-05-03 15:58
Pamiętam tego gościa od ZPT. Zamęczał wszystkich rysunkiem technicznym na papier milimetrowymi.
- 0 0
-
2015-04-18 07:14
Byla Uczennica I LO 1964 - 68
Poranne apele, sprawdzanie tarcz i beretow, dyscypilna.
Ale liceum to nasza Mlodosc. Wynieslismy z liceum nie tylko wiedze, ale rowniez przyjaznie na cale zycie. Nauczyciele? Przezwiska, brzmiace tak normalnie, ze moja mama szukajac pana nauczyciela od geografii, pytala o p. Padalca,
a to byl nasz uroczy p.Ludynia. Nauczycielka od jezyka polskiego p. Bednarek, zwana przez nas Piegza...... wymagala, ale do dzisiaj ciesze sie wiedza o literaturze, korzystam z gramatyki i ortografii. A Piegza? to taki ptak, roslina tez.
Pani Bednarek zafundowala kiedys na maturze swoim studentom dyktando o piegzy i gzegzolce.
Pisze się gżegżółka. To jest wyjątek ortograficzny, bo zasada jest taka, że po spółgłoskach p, b, t, d, k, g, ch, j piszemy ''rz''. Ten wyraz nie odnosi się do tej zasady, dlatego jest wyjątkiem.
Hmmmmm trudne dyktando, a Piegza przylgnela do naszej Polonistki, na cale lata. I LO... to juz wspomnienie, mysle ze warto wspominac cieplo.... szkolne lata, bo.... nie latwo byc nauczycielem.- 11 2
-
2021-05-25 23:04
teraz to jeden z najgorszych LO w pomorskim (1)
- 3 2
-
2021-08-25 23:47
Wiadomo, Starostka, do dziś mam koszmary. Dziwnym trafem totalne niemoty pozdawały maturę z polskiego, a niektórzy nie tylko nie przychodzili na większość lekcji, ale i nie mieli pojęcia o pisaniu rozprawek czy wypracowań.
- 0 0
-
2021-08-25 23:32
Pani profesor fizyki "Guma" Gumowska
Charyzma i klasa przedwojennego nauczyciela. Ale dopiero po latach zrozumiałem. Do tej pory mam koszmary, ale ileż bym dał teraz za 5 min. rozmowy z nią. Kto kojarzy i kto wie jak się miewała u schyłku życia?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.