TV

Targi pracy organizowane przez 6 uczelni

2550 wyświetleń 22 października 2015 (36 opinii)

Blisko 70 pracodawców wystawiło się na drugich międzyuczelnianych targach pracy, które obyły się na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Jak się okazuje, w tej chwili firmy nie szukają ludzi po konkretnych kierunkach, raczej szukają osób z konkretnymi kompetencjami i umiejętnościami.

Więcej na ten temat

Opinie (36) 1 zablokowana

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    (1)

    ja z kolei byłem tydzień temu na Absolwent Talent Days, zmarnowane trzy godziny dla mnie, same banki i korporacje były

    • 8 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

      Korpo nie takie

      A czemu korporację mają być złe? Chcesz od razu na start dyrektora w małej firmie? :) Ja moją przygodę po studiach zaczynałam w małej firmie - brak szkoleń i brak możliwości jakiegokolwiek rozwoju. Teraz w korpo mam parę ścieżek. Nie jest to praca życia, ale uczę się ile tylko mogę i korzystam z całego wachlarzu szkoleń. Nie bójcie się korpo na początek - nie ma czego :)

      • 0 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    Student i praca? (1)

    Niestety to sprzeczność....

    • 5 5

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

      Chyba nie wiesz o czym mówisz. Jest mnóstwo studentów, którzy studiują i pracują, a po pozytywnym zakończeniu edukacji dalej pracują w swojej branży.

      • 1 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    ja tam bylem...

    ja tambylem i widzielem , ze najbardziej cieszyly się gadety i darmowy popkorn.zas najbardziej były zainteresowane te do 70-ce.

    • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    A w budynku normalnie odbywały się zajęcia i był taki hałas i chaos, że nie można było się uczyć. Dziwię się, że nie odwołali zajęć prawnikom jak robił dziekan co roku.

    • 4 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    przykro się ogląda ten filmik :( (1)

    to po co w wymaganiach na stanowiska jest zawsze wymóg ukończenia studiów wyższych, skoro pracodawcy nie poszukują ludzi po konkretnych kierunkach a jedynie z kompetencjami, bo z własnej specyfiki i tak przeszkolą nowego ?

    mnóstwo ofert stażowych, kandydat powinie być ambitny, nastawiony na rozwój, dynamiczny, elastyczny i najlepiej zaangażowany... brzmi jak wydmuszka .... czyli daj z siebie wszystko a my ci podziękujemy najniższą krajową na call center albo jako doradca klienta sprzedażowy,

    przykre, że przedstawiciele wystawców zachowują się i mówią tak, jakby sami nie wierzyli w to głoszone przez nich "dobro", da się odczuć pewien fałsz,
    ktoś tu słusznie zauważył, że firmy bardziej traktują to jako swoistą reklamę i stwarzanie sobie dobrego wizerunku, niż faktycznie mają coś ciekawego do zaoferowania studentom ...

    obudźmy się....

    • 8 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    Trzeba być ślepcem aby

    nie widzieć że to wszystko szopka, inscenizacja fikcyjnego "rozwoju" kraju, bez fabryk, zdechła stocznia i praca "buhahahaha" ... :(

    • 6 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Nie kierunek studiów, a kompetencje. Międzyuczelniane targi pracy

    Te wszystkie targi pracy nie sa

    raczej dla ludzi z dyplomem inzyniera. Dla innych prac biurowych owszem. Mozna pojsc zobaczyc czy sa jakies ciekawe expozycje, sprobowac zawrzec jakies wstepne kontakty i wypic kawke ale o konkretnych efektach w postaci angazu o prace nie ma mowy. Aby bylo bardziej powaznie pracodawca musi przeprowadzi osobista rozmowe z kandydatem u siebie w swojej fabryce oprowadzajac kandydata po calym przedsiebiorstwie i w ten sposob zbada jak przyszly pracownik reaguje na rozne problemy jakie moga go spotkac kiedy on tam juz bedzie pracowal. Poza tym bedzie rozmawiac takze z innymi waznymi osobami w przedsiebiorstwie tj. szefem od spraw warsztatowych, inzynierem od spraw sprzedazy i kilkoma ludzmi bezposrednio pracujacymi na warsztacie i majacych duza praktyke. Cala opinie potem sie sumuje zeby pracodawca wiedzial kogo tak na prawde przyjmuje. Opinia musi przyjsc pochlebna od wszystkich z kim dany aplikant bedzie rozmawial w czasie wstepnej rozmowy kwalifikacyjnej. To jest trudne ale trzeba sobie to przemyslec i nie bac sie..... Sam przechodzilem to i balem sie ale tylko dlatego ze mialem juz daleko ponad 50 lat a moimi rywalami byly znacznie mlodsze roczniki.....

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane