TV

Trop detektywów ws. Iwony Wieczorek

96962 wyświetlenia 9 listopada 2017 (373 opinie) autor: Lampart Group

Prywatni detektywi z biura detektywistycznego Lampart Group twierdzą, że wyjaśnili zaginięcie Iwony Wieczorek z lipca 2010 r. Według nich związek ze sprawą może mieć ekipa sprzątająca widniejąca na nagraniach monitoringu. Trzech mężczyzn miało zaczepić, a następnie pokłócić się z wracającą do domu dziewczyną. Kilka minut później auto z odsłoniętą plandeką, pod którą miało być przewożone ciało dziewczyny zostało zarejestrowane na ul. Dąbrowszczaków. Sprawcy mieli pozbyć się ciała w znajdujących się w pobliżu kanałach burzowych. Sprawa wraz z zebranymi materiałami została przekazana prokuraturze.

Więcej na ten temat

Opinie (373) ponad 20 zablokowanych

  • Jackowski również zobaczył studnię w wizji. poczytajcie . 100

    • 5 0

  • Cos w tym jest.Osoboscie uwazam ze kolesie po prostu posprzatali po kims dostali kase i zapomieli o sprawie

    • 7 1

  • Teraz wystarczy znaleść ciało w tych kanałach i po sprawie.

    • 8 0

  • Jackowski teraz znajdzie ciało .

    • 2 0

  • Trop

    Cała ta analiza jest jak najbardziej sensowna. Pytanie czy policja przez 7 lat zbadała kanały burzowe, o których tu mowa. Jeśli nie, to miejmy nadzieje, że przygotują się do tego porządnie i rzetelnie to zrobią...

    • 5 0

  • Uważam,że w tylny lewym rogu widać leżącą postać na której siedzi mężczyzna w granatowej bluzie z kapturem na głowie.

    • 3 0

  • Tak

    Innej opcji nie ma

    • 1 0

  • przerzucili Iwonę do bagażnika,nie do kanału.Ona żyła,dlatego była zakneblowana.Chłopaki zgodzili się na taki udział,ale jej nie zabili.Reszta ich nie obchodziła.

    • 0 0

  • Brawoo

    Ja myślę że to właśnie rozwiązanie zagadki ☺mam nadzieję że wreszcie się wyjasni co się stało z dziewczyną?

    • 0 0

  • W tamtym czasie

    Jak zaginęła Iwona na forum udzielał się pewien mężczyzna , jak to określił zapytany o pracę , mówił że pracuje porządkując śmieci, dużo pisał , udzielał się.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane