TV

Widowisko muzyczne "Sopot '68 Re_make"

2622 wyświetlenia 24 sierpnia 2018 (69 opinii)

"Sopot'68 Re_make" to widowisko muzyczne przygotowane w oparciu o historię VIII Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie. W czwartkowy wieczór na scenie Opery Leśnej wystąpili m.in. Natalia Grosiak, Natalia Przybysz, Paulina Przybysz, Barbara Wrońska, Kev Fox, Skubas i Tomasz Makowiecki.

Więcej na ten temat

Opinie (69) 3 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Mieszane uczucia

    Bilet wart akurat 30 zł , które na niego wydałem. Dżwięk ... hmm dudniący bas... niektórzy narzekali na takie sobie nagłośnienie wokali. Wybitne wykonanie to akurat Natalia Przybysz, ciekawe i dobre jej siostra w bondowskim sunny, oraz Brodka. Przekombinowany Fox a reszta takie sobie albo gorzej. Niektóre założenia scenograficzne ryzykowne. Ja tam inwigilacji nie odczuwam (albo się do niej przyzwyczaiłem ponieważ jest immanentna) , chociaż gomułkopodobieństwa bywają. Na co dzień artystów tego pokolenia nie słucham i byłem ciekaw. Niektórzy są naprawdę dobrzy (chodzi o panie) ale niestety przeciętniactwo takich smętków radiowych jak Podsiadło psuło wieczór. Współczuje tym co zapłacili więcej.

    • 4 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Niestety, nie było Rodowiczki i dlatego klapa.

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    sopocianka

    Świetny pomysł, aranżacje klasa, super orkiestra no i wokaliści pierwsza liga. Warto było!

    • 5 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Dla tych niezadowolonych poziomem i wykonawcami. Koncert Sławomira był gdzie indziej. (1)

    • 19 13

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    na tak dobrym koncercie nie byłem

    pisze widz- trzeba było być dwa tygodnie temu na koncercie ,, pod niebem paryża,,
    glosy,orkiestra kameralna Rajskiego piękne piosenki , nie drżało moje krzesło nie trzęsła się podłoga,nie pękał łeb od walącej perkusji ,powietrze nie drżało słuchać się chciało i się dało
    a tu ?,smutek

    • 3 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Takiej energii nie czułem już dawno!!! (1)

    Mój mózg został wygnieciony i ma zupełnie inny kształt po tym koncercie.
    Nasi rodzimi artyści po prostu wydeptali na nim zupełnie nową ścieżkę.

    Ja przyszedłem posłuchać piosenkarzy i muzyki i wcale się nie zawiodłem.

    To był jeden z najlepszych repertuarów w moim życiu.

    • 8 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    publika dopisala

    choc po Polsku schodziła się na koncert ponad pół godziny po czasie jego rozpoczęcia ,może rar zamknąć bramy o godzinie rozpoczęcia imprezy to bo ludzi czegoś nauczyło ?
    Wszystkie wykonnane aranżancje znam z oryginału , nie przypadły mi one do gustu , dla mnie to było to samo jak wykonanie naszego hymnu narodowego na mistrzostwach swiata ptzez EDZIĘ -kosmos,ale ogólnie było warto

    • 4 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Czułam się zbędna jako widz podczas tego koncertu. Zero interakcji z publicznością, a szkoda bo pomysł sam w sobie fajny. Koncert niewiele ponad godzinny też pozostawia wiele do życzenia.

    • 8 1

  • Szkoda, że dudniący bas i waląca perkusja zagłuszały blachy i smyczki, wokal chwilami też.

    • 8 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Sopot'68 Re_make w Operze Leśnej. Muzyczna podróż w czasie

    Mieszane uczucia

    Koncert zaliczyliśmy z żoną za friko. Bilety były w prezencie imieninowym. Gdybyśmy zapłacili, byłby powód do zrzędzenia, bo krótko, nierówny poziom wykonawców, sztywna atmosfera jak na akademii okolicznościowej. Pomysł był ciekawy, realizacji bez fantazji, Man chyba z taśmy. Jako pokolenie 60+, które pamięta te czasy i tą muzykę ,nieco zbyt udziwnione aranżacje, ciekawe może dla młodych, ale nie wywołujące dreszczyka emocji u nas. Oczywiście poza utworem "Haus of the raising son". To był mocny, rockowy, emocjonalny wykon. "Anna Maria" to wielki zawód. W sumie najgorsi byli rzeczywiście ci, co przyszli pogadać a nie posłuchać, przeważnie bardzo młode grupy na rauszu ,którzy uważają, że im wszystko wolno. Z drugiej strony tak wypełnionej Opery nigdy nie widziałem, mimo że wiele super koncertów tam zaliczyliśmy z żoną. Jakiś fenomen ???

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane