TV

"Żółta łódź podwodna" na Darze Pomorza

2349 wyświetleń 1 czerwca 2015 (16 opinii)

Zobacz fragmenty spektaklu "Żółta łódź podwodna" Teatru Miejskiego w Gdyni.

Więcej na ten temat

Opinie (16) 3 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Panu już podziękujemy.

    • 7 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Tragifarsa (1)

    Historię zespołu i poszczególnych członków, trawiłem przez 50 lat od 1963/64 roku. To, co przedstawił "autor" w swej "opowieści" zakrawa na chichot.. Typowe dla twórczości osób, dla których ważne są fakty powierzchowne. Przeczytanie, jak zaznaczył A. Rudziński (...) niemal wszystkie fakty bez trudu odnaleźć można w Wikipedii. (...) Panie Huelle, pisz Pan o wszystkim tylko nie o The Beatles - to nie dla Pana temat.

    • 18 4

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

      Marudzenie

      Jak w teatrze Szekspir i Dostojewski z dialogami to marudzenie że klasyka, jak Grass na Darze, to marudzenie o cos tam znowu innego. Jakieś kompleksy?
      Ciekawe, że na tak zarecenzowany spektakl prawie nie sposób kupic biletu bo rozeszły się jak ciepłe bułeczki.
      Pozdrawiam teatralnie !

      • 8 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Pop

    Byłem, widziałem, nie bolało. Pop spektakl na dżinsy i piwko w marinie.

    • 10 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Całkiem dobrze się oglądało.

    Opowieść o czasach, kiedy byliśmy piękni i młodzi, choć, (w przeciwieństwie do Beatlesów) niebogaci.

    • 6 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Fajne, nawet bardzo.

    Sztuka bardzo miła w odbiorze, dwie grupie, jako przerywnik bardzo fajny pomysł. Gra aktorów w większości przypadków bardzo dobra (rewelacyjny Piotr Michalski), jak zwykle niestety psuje lekko przyjemność oglądanie Pani Babicka (tak samo gra we wszystkim co widziałem, poza Biesami), aż dziwię się, że aktorzy chcą z nią grywać, ona jest w stanie zepsuć odbiór każdego spektaklu. Całe szczęście reszta aktorów potrafi grać i dzięki nim przyjemnie ogląda się Żółtą łódź podwodną.

    • 13 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Zabójca

    Pan Piotr Michalski rewelacyjny!!! Brawo!!!

    • 12 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Ten recenzent to malkontent

    A ja bylam dzis (wtorek) dzieki zaproszeniu od radia Gdansk i baaardzo mi sie podobalo. Byc moze ze zadaniem recenzenta jest szukac jakiejs dziury i sie czepiac. Ale mi - choc nie jestem zbyt wyrobiona - zdaje sie ze nie ma czego krytykowac. Sztuka byla ciekawa i dowcipna dzieki pomyslowi z dwoma podstarzalymi fankami. Bylo sporo dobrych dialogow. Aktorzy grali dobrze. Scenografia (wnetrze zaglowca) najdoskonalsza z mozliwych. Czego wiecej wymagac? Wiecej usmiechu i radosci z zycia szanowni redaktorzy! :)

    • 14 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Statek w butelce. O "Żółtej łodzi podwodnej" Teatru Miejskiego

    Muzyka niesamowita.

    • 7 1

  • właśnie ta sztuka :)

    Musze powiedzieć że byłem na tym z żoną. Sztuka dla osób dorosłych bo padają nie cenzuralne słowa. Fajni aktorzy , dobrze wykonana , słowem podobało nam się. Do tego atmosfera w tym miejscu i mała liczba oglądających bez tłumów jak to zazwyczaj też robi wrażenie. Nie przeciągając polecam a jeśli są osoby lubiące Bitelsów i z tamtych lat , na pewno będą zadowolone.

    • 3 1

  • Byłem praktykantem na Darze Pomorza kiedy powstali Beatelsi

    Na statku panowała żelazna dyscyplina. Chief Kwiatkowski w imieniu komendanta Jurkiewicza rękoma i głosem bosmanów Pawełka , Felka ganiali niemiłosiernie. Byliśmy tylko numerami - a swój 74 pamiętam do dziś. Jednak przetrwanie dawało możliwości zwiedzania świata i lepszego życia. Muzykę Beatlesów można było posłuchać z RWE. Po latach odwiedziłem w Liverpoolu klub Beatlesów. Nawet najlepsza sztuka , nie jest w stanie przedstawić tamtych czasów.

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Popularne, a nie widziałeś

Najczęściej oglądane